Czy karmienie na zadanie jest naprawde takie dobre?

Obserwując mnożące się na forum pytania i opinie, dochodze do wniosku, że im większe ułatwienia mamy w życiu, tym o więcej prosimy... Poprzednie pokolenia nie miały do dyspozycji pieluch jednorazowych, gotowych obiadków w słoiczkach, chodzików, krzesełek do karmienia z pięciopunktowymi pasami itd i ludzie mieli po kilkoro dzieci. Teraz się okazuje, że mając to wszystko i nie musząc spędzać całego dnia w kuchni na gotowaniu pieluch i mozolnym przecieraniu marchewki przez sitko, nadal uważmy, że \"dziecko to straszne poświęcenie! I te karmienie na żądanie! Toż to terror po prostu i do kina nawet nie ma kiedy pójść\"... Myślę, że to żałosne. I dalej ewoluując w tym kierunku za parę pokoleń dzieci będą wychowywały roboty. A może nawet uda się je hodować jak w Matrixie, żeby nie było problemu z dźwiganiem wielkiego brzucha, rozstępami i i porodem.

shalla,ja mam 5 dzieci,wszystkie wykarmione piersią,mam równiez rozstępy na brzuchu ,nie pracuję tylko siedzę w domu i pilnuję swojej gromadki i jestem szczęśliwa:) nigdy nie przyszło mi do głowy,że sie poświęciłam,że z czegoś musiałam zrezygnować,chyba jestem po prostu z innej epoki ;)

ale potrafię również znaleźć czas dla siebie:) napewno nie jestem zaniedbaną ,sfrustrowaną mama :)

wcale nie jest to takie oczywiste, ponieważ obecnie pediatrzy zalecają również karmienie butelką na żądanie a nie co 3 czy 4 godziny, oczywiście bez przekraczania dobowej dawki pokarmu i nie tucząc dziecka. Mój mały je np. zamiast co 3, 4 godziny po 150 ml, co 2 lub 2,5 godziny po ok 90 ml. Ogolnie zauwżyć można że tendencja jest taka: pediatrzy starszej daty zalecają karmienie co 3 godziny, młodsi na żądanie.

powiedzcie mi jak pediatrzy to argumentuja? Tzn co mowia: jakie karmienie na zadanie ma zalety i w czym jest lepsze od karmienia co trzy godziny? Bo to wlasnie jest dla mnie niejasne. Dadam,ze chodzi mi o konkretne argumenty pediatrow,bo na razie nic takiego tutaj nie padlo.

odpowie?

karmi się dziecko na żądanie bo z piersi nie wiadomo ile wyssało,bo mleko matki szybciej jest trawione niz mieszanki,bo oprócz głodu zaspokajamy dziecka pragnienie,karmimy na żadanie nie tylko dziecka ale jak mama czuje ,że w piersiach nagromadziło sie juz duzo mleka to też może przystawic dziecko żeby jej odessało pokarm,moja córcia była kieduś bardzo niespokojna-miała 9 mies. nie chciała sie bawić ,spać podałam jej piers i szybciutko sie uspokoiła a więc potrzeba więzi z mama:)ja dawałam też piers jak chciałam uśpic dziecko