niechce ale musi

wczorajz moja dzieczyna mielismy sie kochac przed samym stosunkiem(w stanie wzwodu) oznajmila mi zebym se darowal i odepchnela mnie ja sie ostro wkurzylem i wyzwalem swoja dziewczyne od niedojebanych.i postanowila sie wyprowadzic i napisala do przyjaciol smsa od zalatwienioe mieszkania poryszyla 20 innych osob. po dniu pogodzilismy si i kochalismy super ale odezwali sie przyjaciele i zalatwili mieszkanie a ona oznajmila ze musi teraz sie wyprowadzic bo juz jej niezalatwia nic i glupio przed nimi wypadnie, ja zapytalem czy chce sie wyprowadzic to oznajmila ze niechce ale musi. co wy na to?

jesli ja wyzwales w ten sposob to nic dziwnego , ze sei wyprowadza. mowi jej tak jeszcze, a juz nigdy nie wprowadzi sie z powrotem:O

ale ona zachowala sie rownie niegodnie co ja a poza tym pogodzilismy sie i niechce sie wyprowadzic ale musi bo niechce przed przyjaciolmi zle wypasc.