Kły i Pazury pilnie poszukiwane

Okazało się, że przez ten urlop wcale nie miałam takich zaległości, i ze wszystkiego szybko wybrnęłam. Do kina też się wybierałam w ubiegłą niedzielę. Na Across the universe, to podobno taki sympatyczny film. A tak w ogóle to nie graja nic tak mocno ciekawego, na co trzeba się wybrać.

Wiosna?

zdecydowanie wiosna.Dziś u mnie gdyby nie wiatr było by tak ciepło ,że to aż dziw bierze,że mamy dopiero połowę stycznia. Niby jestem zwolenniczką ciepła ale nie wiem czy takie ciepło o tej porze to dobra sprawa:( Pogoda nie sprzyja zdrowiu bardzo łatwo podłapać wirusa-czego przykładem są moi koledzy i koleżanki z pracy-większość zespołu na zwolnieniu:O Jeden plus-nie trzeba zmieniać opon na zimówki:D

No nie mów, że nie zmieniłaś wcześniej? W końcu trochę zimy było ;) Moje autko przeszło właśnie duży remont i mam nadzieję, że teraz będzie jeździć jak powinno.

Nie no coś Ty-pewnie ,że nie zmieniałam.Tyle co śniegu było-u mnie ze 2 tygodnie może i to taki,że spokojnie można było jechać.Zamieci i zawiei u mnie nie bylo.W zeszłym roku zmieniła i co?po 2 tygodniach intensywnego śniegu przyszła wiosna.I 80 zl stracone.W tym roku nie dam sie tak zrobić:D Kto kwestował na WOŚP?

Nie kwestowałam. Ale z przyjemnością wyszłam wczoraj na piękny spacer, mocno wiosenny. Przy okazji odkryłam parę ciekawych rzeczy w okolicy.

halo halo!

Witam ciepło:) Bardzo dawno do Was nie pisałam, ale podczytuję regularnie. Leje u mnie dziś od rana. Tragedia. Widzę, że pojawił się u Was wątek bycia mamusią... Cóż za zbieg okoliczności, ja o tym myślałam od jakiegoś roku. No i przyszłam Wam się pochwalić, że do mnie już bocian nadleciał:) Jestem w czwartym miesiącu ciąży, i choć w związku z tym góry mam na razie z głowy, cieszę się przeogromnie:) Będzie bobas:) Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie i w tym Nowym Roku życzę Wam spełnienia wszelkich marzeń - i tych zawodowych, tych górskich, a także matrymonialno - macierzyńskich. Trzymajcie się :)

Potok, GRATULACJE :) :) :)

Potok-GRATULACJE:D:D:D:D:D Świetna nowina,będziemy miały maleństwo na topiku:D Ja byłam chora i to dość poważnie ale nieważne,grunt że mam mi się na nowo na zdrowie;) Jutro w pracy będę miała niezłego stresa-będę się prezentować w mediach-o Boże:(co mi na starość przyszło?:O

Gratulacje!!! Artemido, Tobie też, żebyś się zanadto nie stresowała! U mnie, z uwagi na specyfikę Wydziału ciągle kręcą się jakieś media, z kamerami, ale na szczęście nikt ode mnie nic nie chciał :P

nie bylo tak zle:)chyba sie nadaję do mediow:D zartuje oczywiscie:) czy u was tez od 3 dni leje jak cholera?ja rozumiem deszczyk-nawet w styczniu!! ale no urwanie chmury 3 dni i 3 noce non stop?!juz nie mam kurtek na zmiane:O Uleńka jak tam przygotowania do slubu?:)

Prawda, prawda, w styczniu i takie oberwanie chmury, już naewt nie patrzę na kałuże, i tak nie ma co mijać czegoś, co jest jedną wielką kałużą.

Pamiętacie, jak w ubiegłym tygodniu lało i lało? Teraz wieje i wieje, boję się na dwór wyjść.

WIEJE? ja czegoś takiego jak wczoraj w życiu nie przeżyłam!!!Takiej burzy i takiego huraganu:O coś strasznego naprawdę.Myślałam ,że zaraz mi okna porozbija ten deszczo-grad. Na szczęście dziś już spokój. Od razu sobie pomyślałam, co muszą przeżywać ludzie którzy mieszkają w terenach gdzie takie trąby i huragany to norma -i są oczywiście jeszcze silniejsze. Wiecie,.że ja się jeszcze bujam z przeziębieniem?:(wprawdzie jest lepiej ale cały czas leci z nosa.

Ja na razie się trzymam, ale odpukać... macie też tak, że czym jesteśmy starsze, tym częściej lub dłużej sie choruje? Starość nie radość? Ja chyba tak mam.

o matko! wczoraj sie dowiedziałam o kolejnych dziewczyn ach w ciazy u mnie w pracy-to juz jakby nie patrzec 10:)rozhulał się ten bocian na całego:D co słychać u reszty dziewczyn?

U mnie ze dwa bociany chodziły, ale na razie widzę, że odpoczywają od tej wrednej pracy. Mówię wrednej, bo to dziewczyny z innego oddziału, a oni na pewno nie mają warunków sprzyjających dla ciężarnych, więc zawsze to lepiej uciec w L4.

gdzie sie bawicie na ostatkach?ja tak wymyslilam coby znajomych na jakas kolacje i winko zaprosic,ale nie wiem jakie plany ma luby:) jutro tlusto-dobrze ze w piatek na cwiczenia:D

Pączusie :D zmieniłam dzisiejsze obowiązki, żeby stanąć w kolejce u Bliklego po te najlepsze. Jakie ćwiczenia Artemido? Mnie tak strasznie brakuje siłowni, na stołeczną mnie nie stać, a i czasu chyba nie znalazłabym

aerobik:)poleciałam już wczoraj po zeżarciu 2 pączków i faworków:Dale było fajnie.Co prawda dziś nie mogłam wstać z łóżka ale co tam-czego sie nie robi dla figury;)

Ja tam pół godziny stałam u Bliklego za pączusiami tyle sportu mi wystarczy :P A jutro wycieczka :D Uleńka, jadę trochę w Twoją stronę, weekend nad morzem :D

o ja:)ale super:D niech no was tylko tam nie wywieje;) miłego weekendu

Liczę na taki wiatr, jak w ubiegłym tygodniu, będzie sztorm i bursztyny, no i ogromne fale!

no i jak bylo??:D

Oczywiście super!!! Ale za krótko, i gdyby tak 25 stopni więcej było... Pogoda piękna, był i wiatr i słońce, fale, morza szum. Najbardziej nad morzem lubię moment, gdy wiesz, że dzieli Cię od niego 100metrowy pas lasu i słychać ten zbliżający się szum... rewelacja. Turystów można było policzyć na palcach obu rąk. I na koniec piękny Gdańska, nigdy wcześniej nie byłam, starówka jest o niebo ciekawsza od stołecznej i krakowskiej nawet.

Też bym chętnie gdzieś pojechała:) były bursztyny? chyba nie byłaś w Jantarze co?:D U mnie w pracy zaczyna sie kocioł.Kiedyś musiał się na nowo zacząć w sumie. Był czas na złapanie oddechu a teraz znowu-witamy w kieracie:D Spontanicznie wyszło ,że wczoraj wylądowaliśmy u znajomych na ostatkach-ale było śmiechu:)jednak takie imprezki nie planowane są najlepsze:)

Byliśmy w Helu, rozszalała zatoka i cichutkie morze wieczorem, a rano morze zaszalało. No i te bunkry, podziemne korytarze, niezwykle interesujące Muzeum Obrony Wybrzeża. Mimo dużych fal. a więc ruchu w morzu, bursztynów nie było. Jeden znalazłam, ale to nie to, co 5 lat temu, gdy każdy wyławiał je z morza garściami. Poza tym co innego wejść do wody, a co innego szukać ich i uciekać przed falą.

Piękną wiosnę mamy tej zimy:D u mnie jest tak ciepło ,że pąki puściły-kurcze powariuje ta roślinność i te zwierzaki.Nie lubię zimy ale muszę oddać ,że powinna by ć aby była równowaga w przyrodzie

Ja przez ta aurę pełną zarazków ciągle pokasłuję, i albo boli mnie gardło, albo głowa, albo kicham. Niby fajnie, bo taki zaczęły świergolić, ale lubię jak czasami jest mroźno. Teraz zastanawiam się, czy nie kupić już wiosennych butów. A jutro może wyciągnę męża do Łazienek, o ile nie spadnie deszcz.