Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość legalna blondynka

Kocham dwoch facetow...

Polecane posty

Gość legalna blondynka

Z jednym jestem 2,5roku i wlasnie skladamy papiery do urzedu stanu cywilnego,a drugiego znam kilka miesiecy(jest w trakcie rozwodu).Niby nic sie nie stalo tzn nie spalam z tym drugim ale czuje ze to cos wiecej niz przyjazn.Rozmawialismy wczoraj o tym kilka godzin,prosil mnie zebym zgodzila sie byc z nim...Sama nie wiem co mam zrobic.Rozsadek podpowiada mi zebym sie z nim wiecej nie spotykala ale ciagnie mnie do niego.Mozemy godzinami gadac o roznych zeczach,rozumie mnie,nadajemy na tych samych falach.Ale z drugiej strony moj narzeczony jest najwspanialszym facetem pod sloncem.Wiem ze gdyby sie dowiedzial ze sprawy zaszly tak daleko,ze cos czuje do innego mezczyzny to bylby strasznie zraniony.Co robic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie decyduje sie na zadnego
czas pokaze ktory jest lepszy i rozwiaze ten konflikt. ja kiedys mialam przez pol roku 2 facetow i zaden nie wiedzial o zadnym ;-) ale potem sie wydalo a ten drugi mi wybaczyl i bylam z nim , bo jednak byl lepszy. ale co sie wyrzylam to moje hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legalna blondynka
Ale ciezko mi to tak ciagnac...Jak sie spotykam z tym drugim to musze klamac mojemu facetowi ze jestem z kolezanka,bo nie uwierzylby w taka platoniczna znajomosc.Spalam u niego kilka razy i raz kiedy wypilismy za duzo chcialam z nim isc do lozka ale mnie przystopowal!Powiedzial ze dopuki jestem z kims innym nie moze tego zrobic!!!To jest cos!Czulam sie potem strasznie glupio i zalowalam tego kroku.Widze ze obaj sa dobrymi facetami i mam straszny metlik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolobrigida2006
no rzeczywiście masz mętlik :-( jeśli już zdajesz sobie sprawę z tego że czujesz coś do tego drugiego faceta to widzę tylko dwa rozwiązania : 1/ już więcej się z nim nie spotkasz i weźmiesz ślub z pierwszym 2/ odwołasz ślub żeby się zastanowić nad swoimi uczuciami uważam że to pierwsze jest znacznie prostsze bo zranisz jedną osobę .... nie licząc siebie oczywiście bo wcale Ci łątwo nie będzie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legalna blondynka
Najgorsze jest to ze z tym drugim pracujemy razem.Wiec ciagle na siebie wpadamy.Nigdy nie myslalam ze mozna kochac dwoch facetow jednoczesnie.Czemu zycie jest tak cholernie skaplikowane?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legalna blondynka
Niech mi ktos podpowie jak wybrnac z tej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo
rozumiem Cie calkowicie z jednym jestem 1,5 roku poznalam drugiego jest cudowny,,, nie wolno na dwa fronty dalam kosza temu drugiemu choc mnie to kosztuje caly czas,to stalo sie 2 dni temu,...wiele lez... ten pierwszy ma to co nie ma drugoi itd.. a najgorsze jest to ze mysli,y o slubie ztym pierwszym i mis ie wszytskiego odechcialo calowalam sie z tym drugim...to jest straszne taka zdrada..ale sie zakochalama a nie mam odwagi zostawic pierwszego, on jest dal mnie dobry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo
do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legalna blondynka
Ja tez calowalam sie z tym drugim!Obaj sa wspaniali.Przeryczalam dzisiaj pol nocy i nie poszlam dzis do pracy bo ledwo zyje.Jestem chodzacym klebkiem nerwow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nejne
Rany, dziewczyny, miałam to samo... :( Kilka miesięcy byłam z dwoma facetami - jeden myślał, że ten drugi to tylko przyjaciel i na odwrót... Będąc z jednym, myślałam o drugim itp... W końcu wszystko się wydało. Jeden z nich mi wybaczył, drugi nie... Żałuję tego potwornie, bo z czasem jednak się okazało, że ten, który mi wybaczył nie był tym "wymarzonym" :( A o drugim wciąż myślę, choć to już 2 lata... :( Najlepszym sposobem byłoby chyba zerwanie kontaktu z oboma - ale to jest cholernie trudne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legalna blondynka
Ten drugi wydzwania dzisiaj do mnie ale nie odbieram.Nie chce nawet o nim myslec bo zle mi z ta sytuacja.On wie ze nie odejde od narzeczonego,nie teraz.Mialam moment ze chcialam to zrobic,ale nie potrafie.Ten drugi powiedzial mi wczoraj ze zaluje ze sie ze mna nie przespal jak mial okazje bo wie ze wtedy nie moglabym zostac z narzeczonym i bylabym z nim.Musze to zakonczyc definitywnie bo wiem ze jak zostaniemy przyjaciolmi i bedziemy sie dalej widywac to w koncu zrobie cos czego bede potem zalowac.Ale musze z nim pracowac do konca czerwca,potem sie przenosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaja
T pokochaj jeszcze siebie, będzie was TROJE. W grupie można więcej. Idiotka, idiotka, idiotka......... Czy ty wiesz co to jest miłość.????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×