Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaprys13

oddam pieska - czarny kundelek

Polecane posty

Max został przygarnięty przez nas 2 lata temu. Kulejący i pogryziony tułał po łąkach. Teraz ma błyszczącą sierść i dobra formę. Sprawdza się wspaniale w wekendy na działce jako stróż. Na codzień mieszka w bloku w Warszawie. Jest czysty i niewybredny w jedzeniu - sucha karma, nic nie gryzie i nie niszczy, lubi się wylegiwać. Może długo przebywać sam w mieszkaniu, zasypia wtedy w posłaniu z moim butem przy pysku Muszę niestety znaleźć mu inny dom, gdyż w jego hierarhii wartości nie ma miejsca na moją córkę. Kocha ją, przytula się i łasi, ale nie czuje respektu i na wydawane przez nią polecenia warczy i rzuca się z zębami. Ważniejsze jest bezpieczeństwo dziecka, a Max jest idealnym, ułożonym przyjacielem dorosłego właściciela. Max ma ok. 40-50 cm wysokości (sięga mi go kolan), sierść czarna z małą białą muszką, długi piękny ogon z nieco dłuższą sierścią. Kontakt agnieszka.b1@onet.eu więcej na temat pieska na: http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=25490

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę swoje
Przeczytałam posty po Twoim ogłoszeniem i niedobrze mi się robi na reakcję niektórych osób.Jestem doświadczona posiadaczką kolejnego psa - całkowicie Cię rozumiem.Jak słysze o tych przereklamowanych szkoleniach to mi sie odbija.Moze jacyś znajomi z dorosłymi dziećmi wezmą?Popytaj sasiadów,tutaj podejrzewam,ze nie znajdziesz chętnych.Pozdrawiam i życze powodzenia. Też uważam,ze powinnaś pozbyć sie psa,niektóre osobniki nie toleruja dzieci i nie pomoze żadna tresura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewiczek patyczek
warczy na córkę z która mieszka? a jaka pewnośc ze nie zawarczy na inna włascicielkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ewiczek - Najprawdopodobniej zanimgo przygarnęłyśmy doznał wiele krzywdy od dużych psów i dzieci. Łasi się i przymila do mojeje córki (14 lat) ona karmi reką i może go wygłaskac na wszystkie strony. Niestety są sytuacje, w których chyba wspomnienia biorą górę i reaguję zębami i warczeniem. Poza tym jest karny i posłuszny. W stosunku do dorosłych prawie idealny. O wiele łatwiej byłoby mi \"pozbyć się\" Maxa gdyby jego agresja objawiała się wobec innych domowników i różnych sytuacjach. Te sceny zdarzają się sporadycznie i tylko wobec córki, ale to dla mnie powód by oddać Maxa do kochających ludzi - bezpieczeństwo dziecka jest ponad wszystko. \"wtrącę swoje\" - cieszę się, że mnie rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
bosz... ja myślałam że piszesz o jakimś dziecku małym, któremu psiak może zrobić krzywdę przecież to duża dziewczyna i może sobie poradzić z własnym, małym kundelkiem! no chyba nie chcecie go znowu skrzywdzić? w przypadku psów nigdy prawie nie jest za późno na szkolenie, po prostu twoja córa powinna popracować nad porozumieniem z nim i właśnie ustawieniem hierarchii: za każdy warkot wpierdol, za każde pozytywne zachowanie, jak choćby zareagowanie na imię - smakołyk czy pieszczota, dużo przywoływania psa, dużo głaskania, nauka cierpliwości i odbierania mu jedzenia a potem dawania, jeszcze lepszego no i niech nie jest głaskany gdy chce lecz gdy to córka go zawoła a wogóle do polecam "Zapomniany język psów" Fennel zrobiliście dużo dobrego ratując tego psa ale "człowiek jest odpowiedzialny za to co oswoił", więc nie możecie tak po prostu się go pozbyć i czego ty córkę nauczysz, że ma uciekać przed problemami, pozbyć się psa gdy sobie nie radzi itp? jak ja kiedyś jej dziecko uderzy łopatką to ma je do sierocińca oddać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryja konopnicka
tas se pisze , naprawdę niektóre psy nie znoszą dzieci albo mają do nich jakis uraz i czasem się to da wyeliminowac , czasem nie; na pewno trudniej wyeliminować takie zachowanie u dorosłego psa z nabytym urazem , niż u psa , którego sie ma od początku trudno , żeby laska oddała córkę , prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
córka 14 lat to już na dziecko chyba nie wyglada:o.Pies może ją skojarzyć z osobą dorosłą-prędzej-niż z dzieckiem...hahahahaaha.No i nie rozumiem..masz juz psa dwa lata,a pies wcześniej córki nie atakował????Tak nagle się wam przypomniało,że jest niebezpieczny?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryja konopnicka
a że córka ma nie 14 miesięcy , a nie 14 lat , to nic nie zmienia - to nadal jest jej dziecko , o które się boi; ty chyba nie masz dzieci , prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryja konopnicka
kaprys , a czy twoja córka nie drażni psa w jakis sposób ? Nie wiem , może się na niego upierdliwie gapi albo staje nad nim i tak stoi , albo tupie na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
...a cholera wie czy trudny pies nie będzie właśnie dobrym terapeutą, przecież człowieka z padaczką różne traumy czekają w dorosłym życiu, stresy związane z pracą, związkiem partnerskim... Najgorsze co można zrobić dla osoby niecałkowicie sprawnej to jej matkować, odsuwać przeszkody. Przecież nie będziesz przy niej całe życie ani nie chcesz z niej zrobić kaleki, bo nią nie jest. Zbliżają się wakacje, może poświęcenie wolnego czasu na zajęcia z psem pod okiem instruktora było by czymś nie do przecenienia i dla psa, i dla twojej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triple_five
ale ty głupia jesteś. szukasz właściciela czy się uzalasz i usprawiedliwiasz??? jeżeli piszesz ze na 14 letnia krowe warczy ten pies to napewno chętnych nie znajdziesz!!!! jeżeli by na malutkie dziecko tak reagował to moze i by ktoś bez dzieci go wzioł! w ogole to załuż dzies indziej na forum jakiś topik ze musicie wyjechać gdzieś daleko... bo inaczej to psa nikt nie weźmie. szukaj frajerów dzie indziek :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serca nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
Maryja, przeczytaj sobie to jeszcze raz: "(...) masz juz psa dwa lata,a pies wcześniej córki nie atakował????Tak nagle się wam przypomniało,że jest niebezpieczny?". Bardzo mądra uwaga. Co do twojego tekstu "a że córka ma nie 14 miesięcy , a nie 14 lat , to nic nie zmienia", to POWINNO dużo zmieniać, ponieważ inne powinno się mieć wymagania wobec małego dziecka, inne wobec nastolatka, a jeszcze inaczej traktuje się dziecko dorosłe. Wiele tragedii natury psychologicznej bierze się stąd że rodzice tego nie rozumieją i czynią swoje własne dziecko kaleką emocjonalną na przykład, lub też ośmieszają się w jego oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram opinie
"tak se pisze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryja konopnicka
nie zmienia w fakcie , że człowiek się boi o dziecko w tej kwestii , o której mówisz , zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutenka
cholerka,pies jak czlowiek ma rozna psychike i jest nieprzewidywalny i nie wymadrzjcie mi sie tu ,bo mialam i mam psa ,a obcy mnie pogryzl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryja konopnicka
nie wiem , w sumie to też bym raczej tak łatwo nie oddała psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triple_five
moim zdaniem.... to nie jest prowokacja... ale coś zajebiście kręcisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powinno
bo dziecko czternastomiesięczne nie panuje nad tym co je otacza. matka będzie się bała nawet o dziecko czterdziestoletnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
Maryjo, ale nikt nie mówi że nie wolno jej się bać ale skoro się zwraca o pomoc, to radzimy. do "popieram opinie", bardzo dziękuję :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pies też nie lubi dzieci, został znaleziony na ulicy i prawdopodobnie doznał jakiejś krzywdy ze strony dziecka bądź mężczyzn bo ich też nie toleruje ( oczywiście wyjątkiem jest mój mąż, którego kocha ponad wszystko). Nie mamy dzieci wiec nie mogę się wypowiedzieć jak zareagowałby na dziecko w domu. Jednak podziwiam autorkę topiku i jestem jej wdzięczna za to że bez względu na okoliczności dla których chce oddać pieska - szuka ratunku tutaj - a nie chce tego biedaka wyrzucić z samochodu, podrzucić do schroniska bądź uśpić. Kieruje się dobrem dziecka, ale nie skazuje psa na cierpienie bądź samotność, szuka dla niego nowego domu wieć proszę więcej zrozumienia a nie tylko oskarżenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exel
hm...no chyba dziecko wazniejsze od pieska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszam czytalam tylko chy
ba 6 postow od gory. I dla mnie jest jasne. Ty sie chcesz psa pozbyc!!!!!Ida wakacje a to ciezar! Corunia nie ma 2 latka i pies nie jest z Wami od miesiaca ,ale od dwoch lat!!! Jak znosilas jego kaprysy wczesniej?????Nie warczal na corke? Grzeczny byl ? A wez Ty idz w cholere idiotko.!!!!!Szkoda mi tylko niewygodnego psa :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Pies jest z nami od 2 lat i ma teraz ok. 5 lat. Na tresurę troszkę za późno. Zresztą to nie maszyna i tak jak człowiek - ma swój charakter i traumy z przeszłości. 2. Musiałyśmy \"zainwestować\" dużo miłości i troskliwości, żeby nam zaufał. Był wystraszony i nieufny. 3. Moja córka nie jest 14 letnią rozpieszczoną krową, nie tupie i nie krzyczy na psa. Najchętniej dałaby mu spać na swojej poduszce. Żeby dać muczas na oswojenie raczej schodziła mu z drogi i pozwalała by poczuł się swobodnie i bezpiecznie. 4. Zachowanie Maxa tłumaczyłyśmy okresem przystosowawczym. 5. Wakacje spędzamy na działce i pies jest tam z nami, więc nie ma problemu. 5. Gdybym poprostu chciała się Maxa pozbyć nie pisałabym maili i ogłoszeń. Najprościej byłoby tak jak sugeruje autor jednego z wpisów - wywieźć do lasu i zostawić !!!!! Drugi \"genialny\" sposób to napisać odłoszenie, że oddaje bo wyjeżdżam albo mam alergię - POGRATULOWAĆ podejścia !!!!! Piszę ogłoszenia i opisuję dokładnie charakter psa, bo chcę aby znalazł nowy dom (nie schronisko), kochającego właścieciela, a przede wszystkim aby poczucie bezpieczeństwa działało w obie strony. Moja córka nie czuje się już bezpieczna w towarzystwie Maxa choć bardzo go kocha i rozstanie z nim będzie potworne. Osoby mające dzieci powinny rozumieć moje zachowanie. Co do wychowanie dzieci: Proszę nie mylić niańczenia, matkowania i rozpieszczania z narażeniem dziecka na pogryzienie przez psa. Jeśli znalazła się osoba twierdząca, że to dora szkoła życia to albo nie ma własnych dzieci, albo instynktu macierzyńskiego. Ja nadal szukam dobrago domu dla psa, aby dom w którym wychowyje się moje dziecko był bezpieczny. Uważam, że sytuacja gdy oddajemy psa nauczy dziecko, że trzeba sie starać by kochanemu zwierzakowi było dobrze, a nie pozbywać sie go w bestialski sposób. Wolę dać dziecku taka na życie. Każdy ma swoje zdanie, każdy jest inny. Tamatem wątku nie jest wymiana opienii tylko poszukiwanie domu dla fajnego psiaka, w którym nie będzie dzieci i dużych psów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
Apeluję o czytanie ze zrozumieniem. Pisałam że bardzo dobrym doświadczeniem życiowym jest poradzenie sobie ze stresem i rozwiązanie problemu samemu, na przykład dzięki ułożeniu sobie kontaktów z psem. Tym bardziej jest to ważne dla osoby z padaczką. To lepsze niż pielęgnowanie... choroby. A ty, autorko, piszesz o swojej 14-letniej córce jak o małym dziecku, bez żadnych umiejętności życiowych, jakby była upośledzona umysłowo. Moim zdaniem osobiste wycieczki nie mają sensu ale gdybym podłapała styl, zasugerowałabym że pewnie jesteś podstarzałą matką jedynaczki, egzaltowaną, biegającą z byle problemem dziecka na skargę do wychowawców, psychologów, nauczycieli, i wszystkich którzy muszą wysłuchać. Ciekawe co zrobisz za cztery lata gdy córka skończy osiemnaście. Ciekawe też czy pozwolisz jej na normalne związki uczuciowe itd, bo się nie daj boże "dziecko" zestresuje. No mniejsza o to. Pies mnie obchodzi tylko. Co do psów, realia w Polsce są takie że niemłode mieszańce po przejściach mają znikome szanse na adopcje i pozbywanie się psa trudnego, wrzucanie w nowe warunki, kończy się dla zwierzęcia uśpieniem. Twoja córa też powinna zdać sobie z tego sprawę. Co do problemów wychowawczych z psem. Jeśli psa się rozpieszcza, pozwala spać z sobą, nieraz kończy się to warczeniem z jego strony gdy chce się potraktować go bardziej stanowczo lub po prostu robi sie coś nie po jego myśli. Warczenie to tymczasem jeszcze nie tragedia, tylko objaw tego że coś dzieje się źle i należy to coś zmienić. W wieku 14 lat potrafi się już tego dokonać samemu, poprzez zajęcia z psem (tym bardziej że pies w miarę normalny psychicznie, a tylko skrzywiony z konkretnych powodów, w wieku do 8 roku życia - jak się to przyjmuje - potrafi nauczyć się wszystkiego nowego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
Dlaczego też wogóle piszesz o pozbywaniu się psa w bestialski sposób? To już wogóle patologia i rozumiem że nie wchodzi w grę u cywilizowanych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczęłam temat, by znaleźć dom dla psa - nie po to by dykutować o ludzkich charakterach i poglądach na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda
Dziwne. dwa lata bylo ok a teraz nei jest? A moze oddaj corkę co? Nie. No własnie. Chcialbym cie obrazic, ale nie znajduję odpowiednich słow, ktore byłby tak plugawe jak ty - pod płaszczykiem gładkich słow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
Zaczęłaś temat na forum dyskusyjnym. To już z samej definicji doprowadzi do dyskusji, tym bardziej w sprawie kontrowersyjnej. Zresztą ja zrozumiałam że chcesz pomocy, stąd rady jak rozwiązać problem psa i ostrzeżenia jakie skutki może wywołać jedyne słuszne, twoim zdaniem, rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama przygarnęła
agresywnego psa po przejściach. zwierzę miało około 7-8 lat. teraz jest grzeczny, wychowany, zna swoje miejsce, na nikogo nie warknie. po prostu mama potrafiła go wychować. z psem nie spi sie w łóżku! jeśli tak się postępuje to nic dziwnego, że pies chce znaleźć się w hierarchii wyżej, i że zaczyna czuć się taki jak pan albo lepszy. pies musi wchodzić drzwiami za panem a nie przed panem. psu nie "schodzi się z drogi"! pies nie może jeść pod stołem kąsków z naszego talerza. takich prostych zasad jest wiele. nie potrafisz postępować z psem. spróbuj najpierw, może szkolenie mogłoby pomóc. obawiam się, że większy szok, większe straty emocjonalne, może ponieść Twoja córka, kiedy oddacie psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×