CZY POWINNAM DAĆ PREZENT NA KOM,UNIE JESLI...

Jest taka sytuacja jestem miesiac po slubie cywillnym za rok mierzemy koscielny, maz pracuje i mieszka za granica ja dolacze do niego za niecaly miesciac jak skoncze skzole, on przyjezdza do posli w weekendy, jego maly kuzyn - syn brata matki czyli syn brata mojej tesciowej idize teraz do kumuni i nie zostalismy z mezem zaproszeni czy powinnismy dac jakis prezent?? tzn np bombonierke karte z zyczeniami kwiaty i cos do koperty czy raczej nie???? jesli tak to ile do tej koperty, i czy moze lepiej jakis prezent zmaiast do koperty i jaki b y mial byc to prezent? prosze o pomoc! dziekuje

kurcze napiszcie cyz powinnam bo ta komunia juz jutro a nie wiem co robic???

nie zostaliscie zaproszeni :O dziwna sytuacja.... kiedy chcecie to dac, skoro oni chyba nie chca was widziec na tej uroczystości...?

nie, skoro nie jesteście zaproszeni

jesli cie nie zaprosili to nie badz nadgorliwa

jesli nie jesteś zaproszona to kiedy chcesz dać mu ten prezent

chcialam zaniesc dzis. pozatym torszke glupia sytuacja bo jak pytalam o to meza to powiedzial ze on nie idziemy bo szkoda dnia isc na taka impreze jak przyjechal tylko z austrii na 2 dni dizs rano (teraz odsypia) i jutro juz jedzie?? dodam jeszcze ze nie wiem w koncu czy zostalismy zaprodszeni czy nie bo ja nie zostalam zaproszona napewno a on nie wiem - taka sytuacja wynika z teog ze wzielismy slub cywilny tylko w obecnosci rodizcow slub koscielny planujemy za rok i wtedy wsyzstkich zaprosimy wiec moze oni nie uwazaja nas tzn mnie jeszcze wogle za nalezaco do rodizny ??? wiem ze to jest idjotycnz asytuacja ale znam to dizecko i zastanawiaam sie cyz moze powinnam cos dac cyz nie/? np moja mala sasiadka tez jutro idize do komuni i dajej jej bombonierke kartke kwiaty i skromny prezent po sasiedzku a tem malemu ze strony meza nie wiem dawac czy nie?

zapomnialam jeszcze dodac - wydaje m isie ze mąz został zaproszony tylko bezemnie i nie chce mi sprawic przykrosci i woli nie isc - tak mi sie wydaje :-( dlateog mi tak powedizla na okolo z eskzoda dnia woli go spedzic zemna a jak sie glupio czujew tej sytuacji, u nas zawsze taka tradycja bylo ze jak sie kogos znalo kto szedl syn kolezanki, czy sasiadki to sie jakis skromny prezent dawalo i kartke zeby wiedzieli ze sie pamieta ja tez dostalam od sasiadow, znajomych rodzicow, moj brat rozniez teraz my tez dajemy a u niego w rodiznie to jakos porąbanie jest sama nie wiem???

a wiedzą, że jesteście małżeństwem jeśli tak to z pewnością bym nie poszła z prezentem

tak wiedza ze ejstesmy malzenstwem , i wiedza ze planujemy na czerwiec przyszlego roku slub koscielny i ja nic nie wiem zebysmy byli zaproszeni , bo jak pisalam maz jest tylko w weekendy w polsce, wteyd jest u mnie i nikt nie przyszedl nas zaprosic chyba z eon zostal zaproszony bezemnie jak byl w domu u tesciowej??? z drugiej strony jego mama moja tesciowa nie idize bo nie ma jej w polsce idize tylko babci z dizadkiem i mlodsza siostra meza - jak maz sie obudzi to z nim zaraz wyjasnie czy zostal zaproszony sam cyz tez nie - bo strasnzie cos kreci dlatego sie boje ze moze zostal zaprroszony sam i nic mi nie powiedizal zeby nie sprawic przykrosci /???

myślę, że nie masz racji z tym singlowym zaproszeniem ale pogadaj z mężem i daj znać już teraz jestem ciekawa

ze jesli to taka bliska rodzina to powinniscie zostac zaproszeni oboje z mezaem aje sli was lubh ciebie olali to ich smul i zadnej kartki ani niczego podobnego nie dawaj nie wkupiaj sie w ich laski za wszelka ceni jak oni tacy bez kultury

a ja bym dala im taka karte z zyczeniiami czekoladki i cos kupila bo to dla dziecka a nie dla glupich rodzicow - niech im jest wstyd!!!! no chybe ze to jest biedna rodzina i nie zaprosili was bo nie stac ich na tylu gosci i zaprosili tylko najblizszych???

nie naleza do biednych wrecz przeciwnie jest to rodzina raczej nadziana z teog co wiem, mieszkaja w pieknym ogromnym domu maja daobra prace mieszkaja z babci ktorta ma emeryture, pozatym maja calkiem fajny samochod ubieraja sie tez dosyc dobrze wiec wydaje mi ise z emaja pieniadza ale zawsze moge sie myslic prawda...