Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość difficult

zakochana w geju...

Polecane posty

Gość schnuki
no i nie jestem sama w tym problemie wiem ,że mogę na niego liczyć wiem ,że nie ma szans na coś innego ,ale pozostaje wciąż te napięcie ,bo zakochanie nie przechodzi z dnia na dzień ,ale już wiem ,że go nie skrzywdzę i pomogę tak jak on mi w każdej sytuacji ,boli ,ale przyjemnie , i wolę ten stan niż pustkę i wypalenie z kimś bliskim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikavx
wlaśnie jestem po lekturze tego forum. widzę, że znowu nikt tu nie zaglądał przez jakiś czas ale postanowiłam się dołączyć do was, bo poprostu muszę to w końcu komuś powiedzieć. to nie bedzie nic nowego, tak samo jak wy zakochałam sie w geju, ale nie moge z nikim o tym porozmawiać w realnym świecie. Jeśli jeszcze tam jesteście to napiszcie jak się rozwiązała wasza sytuacja, jak żyjecie z tym problem czy może już wam przeszlo. W moim przypadku to nie jest zauroczenie, czy jedna miłostka z wielu. to jest miłość mojego życia a jednocześnie najwieksza tragedia, normalnie jak z jakiegoś kiepskiego filmu. to już trwa 4 lata, jesteśmy przyjaciółmi, bardzo blisko, zresztą czytam, że macie podobnie. ja już nie moge tego wytrzymać, myślę o nim kazdego dnia, robie wszystko zeby sie z nim jak najczesciej spotykac, wkupilam sie w łaski jego rodziny, odsunelam od niego kolezanki, które stanowiły zagrożenie dla mnie, wiele osób myślało, że jesteśmy parą, wiele rzeczy robimy jak para, z tym, że jak ktoś tu mądrze zauważył - bez seksu. czasami nawet jak sie upijemy całujemy się. wiem, że to jakaś obsesja z mojej strony, ale on mnie tak bardzo rani. jestem bardzo zazdrosna o inne dziewczyny, jak widze jak on sie obsciskuje i całuje ze swoimi kolezankami to mam ochote ryczeć. poświęcilam dla niego wszystko i dzieki mojej wierności jestem jego przyjaciolka nr 1 i co z tego? jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manea.1
ja sobie wciąż nie radzę.. nic się w moich uczuciach nie zmieniło, prócz tego, że się już nie widujemy.. bo ob wyjechał zagranicę. może wróci gdzieś w sierpniu, jak kogoś spotka to nie wróci.. myślę o nim cały czas.. staram się nie zawracać mu głowy sobą, ale średnio mi to wychodzi... raz na 2-3 dni wysyłam żałosnego maila, którego żałuję... on wie, że go kocham. stara się mi pomóc. ale jedynym rozwiązaniem problemu jest to, żebym się odkochała. wiemy to oboje.. z całowaniem masz szczęście :) mi się nie udało go do tego przekonać :) mogę się przytulać, mogę od biedy z nim spać i się przytulać, czasami nawet on się przytuli, ale nie całować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikavx
oj mam szczescie z tym calowaniem, ale to sie stalo dopiero po 3 latach zanojomości. on nie wie ze jestem w nim zakochana i mówimy sobie że calujemy sie tak dla sportu, ot tak, żeby sobie poćwiczyc ( oboje nie mamy partnerów), ale najgorsze jest to, że on sie tak rozcałował, ze caluje tez moje kolezanki (dużo) a ja udaje, że nie jestem o to zazdrosna bo jakbym okazała, że jestem to by tego napewno nie robił - co sam powiedział. ale marzylam o tym całowaniu z nim i mam! chociaz to bezsensu!!!!!!! przeciez i tak do niczego to nie prowadzi. to jest takie straszne ale nie bede sie tym martwić dzisiaj. A Tobie życze wszystkiego najlepszego, może ta wasza rozłąka dobrze wam zrobi, jesteś o tyle do przodu, że odbyłaś z nim tą poważną rozmowę i powiedziałaś mu co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manea.1
ciesze sie, ze mu powiedzialam, choc to takie egoistyczne. ale lepiej sie z tym czuje.. i nie boje sie teraz tak swoich uczuc i zachowan wobec niego.. aczkolwiek zdaje sobie sprawe, ze czesc z tego ciezaru zrzucilam na niego. ze teraz on ma poczucie winy i z tym zyje... ale zdaje sobie sprawe, ze czesc facetow by uciekla, zerwala znajomosc po takiej informacji.. tak pewnie latwiej... do calowania on sie nie chce przekonac.. duzo na ten temat rozmawialismy :) calowanie jest dla kochankow, nie dla przyjazciol wedlug niego, niestety.. rozłąka jemu pewnie pomoże, bo odpocznie ode mnie... ale mnie raczej niestety nie.. nic sie nie zmienia u mnie w moim mózgu od czasu jego wyjazdu... staram się, ale niestety... Możliwe, że skoczy się to psychologiem... Póki co jestem na lekach na deprechę, żeby w ogóle z domu wychodzić, bo odkąd go nie ma, nie widzę sensu dalszego życia.. Najłatwiej jest się po protu "przerzucić" na inny obiekt zainteresowań... Ale nie wiem jak u Ciebie, mnie się już żaden nie podoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikavx
Ja też chciałam znaleść sobie inny obiekt, ale tak naprawde go nie szukałam, jest dokładnie tak jak piszesz, nikt mi się dotychczas nie spodobał, do nikogo nic nie poczułam. Mogłabym być z kimś, bo zdarzyło się, że pare facetów mnie podrywało, ale jak ich odtrącałam, ale ci faceci mnie nie pociągali. Wiem, że napewno poza nim jest ktoś kto by mi sie spodobał i z kim bym mogła być i napewno on sam się znajdzie dopóki ja nie zaczne szukać. I obiecuję sobie to codziennie, że już za niedługo zaczne szukać kogoś, dzięki komu mogłabym się "odkochać". Ale ciągle z tym zwlekam. Ja rozumiem co ty przeżywasz, po tym jak ten twój wyjechał, ja sobie nie wyobrażam tego to by bylo naprawdę straszne, za daleko zabrnełam i się zżyłam z nim i z tą sytuacją. Naszczęście jesteśmy z tego samego miasta i narazie nam to nie grozi. Ale dzięki temu co napisałaś pomyślałam sobie, że tak cięzko byloby mi się odnaleść w sytuacji gdyby go nie było obok. My rozstawaliśmy się na jakiś czas - on wyjeżdzał bo firma w której pracuje wysyłała go do innego miasta, ale to było tylko na jakiś czas. A jakie są szanse, że ten twój przyjaciel wróci? I kiedy by to miało nastąpić? poważnie myślisz o pomocy psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikavx
przepraszam ze błedy w mojej wypowiedzi, wyslalam ją bez przeczytania wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manea.1
Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest rozłąka, przecierpienie i po jakimś czasie (rok, dwa, trzy) powrót do znajomości, już jako "neutralnej"... Jeżeli przyjdzie jeszcze na to ochota oczywiście... Pamiętaj, że to Twoje życie i Ty je marnujesz! On nie marnuje - on szuka partnera! I jak kogoś znajdzie to Cię zostawi! Wróci dopiero jak nie będzie mu się układało. Wtedy będzie chciał się wypłakać. Wtedy dopiero będziesz mu potrzebna! Pamiętaj, że on jest z Tobą tylko dlatego, żeby nie być sam. Czysto egoistycznie! Ten "mój" przestał się do mnie odzywać. Czeka aż mi "przejdzie"... W sumie rozsądnie... Ale czuję się teraz... Zdajesz sobie sprawę jak... Tak, myślę nad psychologiem poważnie. Nie wiem, czy jestem w stanie sama sobie z tym poradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też..
Witajcie...ja również byłam zakochana w geju 3 lata, na studiach spędzaliśmy ze soba 24h na dobę..bardzo cierpiałam ,az któregos dnia on po prostu zerwał ze mną kontakt i było mi jeszcze gorzej. Ale teraz z perspektywy czasu wiem,że dobrze zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co czujecie
i dlatego bardzo wam współczuje ... przerabiałam taka historię kilka lat temu , moje szczęście w nieszczęściu polegało na tym ,że mieszkaliśmy od siebie 300 km , zakochałam się w nim kiedy jeszcze nawet nie widziałam go na oczy ( poznaliśmy sie w necie) a kiedy sie spotkaliśmy to dopiero sie zaczęło z mojej strony oczywiście ... to było szaleństwo dziś to wiem , choc nigdy mu o tym nie powiedziałam wprost to myślę ,że wiedział ... dzis jestem mężatką , a on ciągle szuka miłości ... pozostała przyjaźń i to chyba jedyne na co mozna liczyć kochając geja ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też..
Ech...on widział,że ja coś więcej do niego czuje niz tylko przyjaźń. Pamietam, jak ocierał mi łzy z policzków...Masz rację, niestey im sie nie odwidzi. Ja z początku myslałam,że M. sie odwidzi i będziemy razem szczęśliwi. Ale cóż...to było tak dawno temu, a teraz jak sobie wspominam to mi smutno, bo mam z nim wiele, wiele fajnych chwil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedze i tesknie za moim gejem
hmm.. wlasnie przeczytalam forum i nie wiem, czy cieszyc sie, ze inni rowniez maja ten problem, czy smucic, ze moja historia jednak nie jest wyjatkowa ( bo tak o niej myslalam). bede nudna i napisze, ze jest dokladnie tak jak w Waszych postach - spedzamy ze soba kazda chwile, zdarza mu sie pocalowac mnie, opowiada mi o wszystkim, ja jemu rowniez, swietnie sie dogadujemy i bawimy razem, a ja co jakis czas zastanawiam sie, czy orientacje seksualna mozna zmienic. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i wiem, ze najlepszym rozwiazaniem jest pewnie zerwac kontakt, ale nie chce!!!!! i wmawiam sobie, ze to tylko przyjazn i ze przeciez nic nie czuje do niego, a tak naprawde zasypiajac mysle o tym, ze chcialabym, zeby byl przy mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To co napisłaś jest wspaniałe
to prawdziwe czyste platoniczne uczucie nie wstydz sie go nikt Ci nie zagwarantuje ze On Cie pokocha ale zaufał Ci porozmawiła szczerze to juz duzo wszyscy cos skrywamy czegos sie boimy a On przed Toba sie otworzył lubi Cie i szanuje a to juz duzo na poczatek niczego nie przyspieszaj dalej sie z nim spotykaj a czas pokarze czy JEST SZANSA DLA WAS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To co napisłaś jest wspaniałe
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manea.1
to musi sie skoczyc zle dla dziewczyny... za bardzo sie angazuemy i sobie wyobrazamy! jezeli jest gejem to nawet jak Cie uwielbia, to uwielbia Cie jak "siostrę"! NAwet jak powie komplement, ze "pięknie, uroczo wyglądasz" to znaczy tylko tyle, ze wyglądasz tak pięknie jak np. "szafa renesansowa" czy "zachód słońca" czy "park jesienią"! JEżeli jest "bi" to masz szansę, oczywiście, ale pamiętaj: "zeby zycie mialo smaczek, raz dziewczynka, raz chlopaczek"! Poznalam w miedzy czasie mnostwo gejow i "bi", przeczytalam mnostwo ksiazek i artykulow na ten temat. czuje sie z tym gorzej. odkad go poznalam mam straszne kompleksy na temat swego: wygladu, zachowania, charakteru, itd. Umysl mi mowi: ON JEST GEJEM I TEGO NIE ZMIENISZ! uczucie mowia: "to nie mozliwe, to ja jestem beznadziejna! przeciez w koncu skusi sie na moja kobiecosc!" Bzdura! nie skusi sie! nigdy! pojdz sobie do knajpy dla gejow... tam jest cala masa dziewczyn takich jak my... caluja sie z gejami, pieszcza, tancza, zazdroszcza... a oni z nimi chodza tylko dlatego, ze nie chca isc SAMI na "podryw"! zycie jest okrutne... ja juz nie wiem, co czuje... minelo pare miesiecy... poczte sprawdzam pare razy dziennie, wszedzie chodze z komorka, to nalog... a noz cos napisze... a po paru dniach pisze 2-3 neutralne zdania... czytam je namietnie przez nastepnych pare dni. i tak w kolko... wydaje ni sie, ze moje zycie jest skonczone, ze nic juz sie nie wydarzy... zaczelam pic. duzo. boje sie, ze juz wpadlam w alkoholizm. biore tabletki nasenne i na depresje. spie codziennie do poludnia. nie umiem sie pozbierac. boje sie, ze skoncze jak "amy winehouse" :) moj chlopak jest swiety, ze to znosi... ale to niszczy nasz zwiazek... bardzo... boje sie, ze ostatecznie zostane homofobka... lepiej w odpowiednim czasie zamknac rozdzial w zyciu.. zanim sie wpadnie po uszy... polecam skasowanie wszytskich numerow telefonu, zamazanie markerem i dlugopisami, zeby w przyplywie emocji nic nie pisac! znalezienie wyczerpujacego hobby - wykonywanego codziennie po pracy tak, by "odmozdzona" isc spac! wakacje! samotny wyjazd na tydzien? w cieple kraje? koniecznie trzeba sie zakochac w kims innym! albo praca! pracoholizm! kariera! pieniadze! wszystko jedno! on jest totalnym egoista! jak kazdy czlowiek. on jest samotny. jak kazdy gej. nie potrafi przyjaznic sie z facetami "hetero" dlatego tylko potrzebne mu sa kobiety! tak jak do jazdy samochodem jest niezbedny samochod! samochod tez moze byc: "ladny", kochany", itd... tak jak my, kobiety... rozpisalam sie... ale, niestety, ten temat jest ciezki dla mnie. zmienil moje zycie, moj charakter, moja osobowosc, moj porzadek.. wczesniej chcialam miec dzieci, dom na wsi, spokoj... teraz? chcialabym, zeby on mial dzieci (moze ze mna? - oddam mu na wychowanie - z jego partnerem... jak nie bedzie w stanie, to z probowki... moj mozg oszalal!!!) wczesniej bylam realistka, faministka... teraz? boze... tak sie ponizac przed nim? przed zadnym iinym czlowiekiem bym nie smiala... duma by mi nie pozwolila! NIE ROBCIE SOBIE NADZIEI!!! jezeli cos zaczynacie czuc do geja, ktorego lubicie, z ktorym przebywacie, do wlasnego przyjaciela, to pomyslcie sobie, ze to wasz BRAT, OJCIEC, WUJEK, chlopak najlepszej przyjaciolki czy waszej siostry, czy mamy! jak tego w pore nie zrobicie, to stracicie wszystko... predzej czy pozniej... albo znajdzcie w nim jego wady, takie, ktore was zniesmaczaja... pomyslcie, jakby beznadziejnie z nim bylo, z tymi jego wadami... zwiazek z takim facetem to znecanie sie psychiczne nad soba! in bardziej on nie chce, tym bardziej ty nalegasz, myslisz, wyobrazasz sobie... "opije go, to cos sie wydarzy", "przespie sie z nim, zmieknie", "bede przeganiac wszystkich facetow, pokocha mnie z poczucie samotnosci", "dotkal mnie, to juz znak", "w sumie caluje sie ze mna, na rozkaz, ale caluje sie", "tuli sie do mnie sam z siebie"...bzura! bzura! bzura! moj kot tez sie do mnie tuli... moj pies tez mnie czasami lize... to brutalne, ale to prawda... seks dla geja z kobieta (pytalam wielu kolegow), reakcja: "a fuj!", "nie stanal by mi", "kobiety smierdza", "nie jestem w stanie sobie wyobrazic", "z kobieta? czemu?" - takie odpowiedzi slyszalam! mlodsi chlopcy mowoli czasem: "moze kiedys sprobuje..", "moze sie jeszcze zakocham w jakiejs", "lody ok, ale nic innego!" Pasuje? Fajnie? nie powinnysmy za duzo myslec! to zabija i nakreca! kobiet jest wiecej, niestety, tym bardziej, ze 10% facetow to geje... Coz, moze trzeba nastawic sie na zycie samej? samowystarczalnej? inwestujacej w siebie? a nie w jakies marzenia! to tyle... moje niepoukladane mysli... to byla ta zdroworozsadkowa czesc mojego mozgu... teraz sprawdze poczte... moze jednakcos napisal... powodzienia, heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadal siedze i tesknie
ale....przerazil mnie ostatni post. i nie dlatego, ze uswiadomilas mi cos czego nie wiedzialam, tylko to, ze czuje sie jakbys opisywala moja hisorie, jakbys czytala moje mysli. a o tej sprawie rozmyslam ostatnio duzo, wlasciwie rzadko zdarza mi sie myslec o czyms innym, a to co napisalas, o tym jak kiedys marzylas o rodzinie z domkiem, dziecmi, psem i kotem, to ze myslisz, ze jak go upijesz, to zajdzie cos miedzy Wami, to, ze wydaje Ci sie, ze jak Cie przytula to musi cos znaczyc.... to sa moje przemyslenia, jakbys je skopiowala z mojej malej glowy! i to, ze pijesz..... i ze sie boisz, ze to alkoholizm! wszystko to spotyka rowniez mnie. i wiem, ze to jest zle!!!! i wiem, ze jest gejem i KONIEC! NIE DA SIE TEGO ZMIENIC! a mimo wszytsko brne w to dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa w temacie tutaj
witajcie musze to z siebie wyrzucic. nie wiem czy sie zakochalam, ale nie moge przestac o nim myslec! Dlaczego geje sa tacy jakich facetow pragniemy, zabawni, ciepli, otwarci, wrazliwi... a potem przyjazn przeradza sie w cos wiecej. mam nadzieje ze go znienawidze i to pozwoli mi wrocic do normalnosci w sercu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IRR
Manea , cięzki przypadek ;] Współczuje zle zainwestowanych uczuć Moja sugestia : zamknij ten rodział definitywnie Mamy jedno zycie Moze cos własnie przegapiasz , moze jest jakis sygnał od kogos kto czeka własnie na Ciebie...patrzymy ale nie widzimy ;] są wspaniali męzczyźni jeszcze ;] sam sie nie bede raklamował 12 lat i zakonczyłem związek , był ogien do kwadratu który sie wypalił jak mała zapleczka , za intensywnie było ale lajf is brutal czuje że jeszcze mnie spotka cos wspanialszego , wiem to i Tobie życzę pozdrawiam ps: jak pijesz to nie pij chociaz sama , gdzie mam przyjechac to napijemy sie razem ;] bedę twoim psychologiem całusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Looooser
Sprawa jest banalnie prosta. Wysyłasz go do kliniki leczącej homosiów w USA. Wraca hetero i zakochuje się w Tobie. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w geju..
manea.1 bardzo Cię proszę o jakiś kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim-anonim
To faktycznie problem. Znam dwie dziewczyny które też swego czasu zakochały się w geju. Jedyne co Ci mogę napisać na otuchę to to że na świecie jest jeszcze 3mld innych facetów, nie gejów. Znajdziesz drugiego lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manea.1
to napisz na aida_aga małpa o2.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahahhahah
"jest jeszcze 3mld innych facetów, " z czego 99,9999999% nigdy nawet nie pozna. Już pomijając że większość nie rozumie w jej języku, ma żony, jest w złym wieku, jest za biedna dla niej itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdepresjonowana
przyznam, że myslałam iż ludziom takie rzeczy się nie zdarzają, że to cholerne fatum wisi nade mną. I tylko nade mną. Mam podobny problem: jestem dziewczynom zakochana w geju. Byłam pierwszą osobą, której powiedział o swojej orientacji. Jesteśmy ze soba bardzo blisko. Rozmawiamy codziennie. Oboje w jakis dziwny, pokrętny sposób jesteśmy od siebie uzależnieni. Przyjaźnimy się 2 lata o jego orienatcji dowiedziałam sie rok temu. Byłam przekonana, że robi sobie żarty gdyż wcześniej często zakochiwał się w dziewczynach. Teraz? Ma kolejnych chłopaków, a ja nie mogę się pozbierać. On oczywiście nie wie nic na temat moich uczuć i nigdy się nie dowie. Nie zniosłabym tego. Całą sytuacje pogarsza to, że w środowisku, w którym się obracamy, wszyscy myslą, że jesteśmy parą. Tłumaczenia nie pomagają. Poza tym mam wrażenie, że jemu jest tak wygodniej. Nigdy otwarcie nie rozmawialiśmy na temat tych pogłosek. Pytacie co robić? Nie wiem. Ja nie potrafię nic zmienić. Jestem zbyt słaba. Musiałabym przestać się z nim kontaktować i to Wam radzę lecz ja nie potrafię. Będę tkwiła w tej sytuacji aż do momentu, w którym nie zdobedę się na radykalny krok. pozdrawiam i życze więcej szczęścia niż ja mam : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do 'difficult' Posłuchaj, cieszę się, że trafiłam na to forum, bo jest dokładnie w takiej samej sytuacji jak Ty. Poznałam do i od razu coś do niego poczyułam, po niespełna 2 latach wyznał mi, że jest gejem. Tak samo jak Ty powiedziałam, że ma we mnie wsparcie i go przytuliłam, rozkleił się, jemu też jest ciężko. Powiedział, że jestem dla niego najbliższą i najważniejszą osobą. Gadaliśmy całą noc o tym. Tak jak u Ciebie, otworzył się przede mną, to wspaniałe uczucie, masz rację. Jest moim najbliższym przyjacielem i mam przewalone, bo moją pasją jest taniec towarzyski, a on jest teraz moim partnerem. Nie chcę zrywać tej znajomości, bo wspaniale się przy nim czuję, warto jest mieć takiego przyjaciela, to super sprawa. Zachowujemy się jak para, jakbyśmy byli razem i to w pewnym stopniu mnie zadowala, bo życie się toczy i nie mam czasu nad tym myśleć , ponadto szkoła, treningi, na których cały czas go widzę i go dotykam a jak mam chwilę wolnego to zawsze jest mi bardzo smutno i źle, bo wiem, że nigdy nie będziemy razem. To mój przyjaciel i jest super, ale czasem porostu jest mi ciężko. Kocham go. Odpisz coś to może jakoś razem pogadamy o tym, jeśli spr jest jeszcze aktualna. Możesz odezwać się na moje gg : 10819688 Pozdrawiam i piszcie na gg do mnie to podzielimy się smutkami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość questiooonsss
a ja mialam tak facet sam do mnie zaczął kręcić, pisac smsy itd ok ja go pierwsza się do niego zblizyłam ale to byl tylko 1 krok i on porwal mnie w ramiona doslownie, bylismy ze sobą kochaliśmy sie itd było ok potem zaczeło sie psuc i zostawił mnie znajomi mówia ze jest gejem bo ja byłamjego pierwsza dziewczyna i on chciał spr jak to jest.. czy to możliwe? dodam że jest on juz ok 30tki.. tylko że ja go kocham i nie mogę zapomnąć jest taki idealny i mądry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałas chyba kilka dni temu o tym...jako ewelina, ewelka czy jakos tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same problemy
nie napisze nic nowego-zakochałam się w przyjacielu, który jest gejem. On nie wie że znam prawdę o jego orientacji ale chyba się domyśla...dowiedziałam się o tym niedawno, najgorsze jest to że mamy wielu wspólnych znajomych dlatego jeżeli próbuję zerwać z nim kontakt finalnie i tak spotykamy się na urodzinach, prywatkach itp. Obecnie próbuję zerwać z nim kontakt definitywnie i czytając wasze posty myślę że bardzo dobrze robię(bo nie chce zmarnować paru lat na rozmyślaniu o nim) no i dlatego też na jakiś czas muszę zerwać kontakt również z naszymi wspólnymi znajomymi:( właśnie teraz są na imprezie u kolegi a ja siedzę przed kompem i zwierzam się wam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geje to najlepsi przyjaciele
kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×