Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ___nikita26

nie mam z kim pogadac na temat faceta, poradzcie

Polecane posty

Gość ___nikita26

sprawa wygląda tak: jeden probuje nawiazac ze mną kontakt po baaaardzo dlugim czasie - przy nim się usmiechalam, swietnie sie czulam, ale ta znajomos w końcu bardzo mnie zranila drugi - nadawalby się na kumpla, ale on chyba liczy na coś więcej. Z tym pierwszym nie chcę sie wogóle kontaktowac (za pozno się obudzil, poza tym wtedy nie byl uczciwy wobec swojej dziewczyny).. dostaję juz oblędu, bo nie mam z kim nawet porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego pierwszego to pierdolnij w łeb. Jak zranił to niech spierdziela. A tego drugiego traktuj dalej jak kumpla, skoro tyklko tak o nim myślisz. Nie da się pokochac na siłe...Wiem coś o tym...Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __26___
dzięki piniacolada:) tyle, ze z tym drugim doszlo do pieszczot - za malo znalam siebie i teraz boję się odebrac telefon tak mi glupio.. w końcu odbiorę i wprost powiem, co i jak, bo czuję się przy nim normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupson
a skąd w was ta msciwość?? przeciez kazdy człowiek popełnia błedy jakby kobiece metody stosowac wobec przestepców to w ogóle nie istniałaby resocjalizacja - od razu kara smierci ...dozywotnio hahahha ludzie sie zmieniaja - tylko sprite pozostaje ten sam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __26___
bo nie chcę z nim zreywac kontaktu dlatego,z e czuję się normalnie mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała muszka
Wiesz myśle,że powinnaś grać z nimi w otwarte karty.Bądż poprostu szczera powiedz jednemu i drugiemy co czujesz bedziesz wtedy szczera wobec nich no i zachowasz czyste sumienie.To chyba najlepsze wyjscie.Nie chcesz z nimi byc to nie rob im nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buhahahahahahahahahahahahahahaha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ludzie się zmieniają? Chyba 1 na milion :D:D:D:D:D:D. Mój były, który mnaie bardzo zranił w ogóle się nie zmianił, dostał naprawdę porządną lekcję i nic się nie nauczył! Drugi to samo-brał amfe, przez kilka miesięcy był spokoj, potem mnie okradł i kupił znowu amfę :). I mogłabym tak mnożyć i mnożyc przykłady :D. Doszło do pieszczot, mówisz? I bardzo dobrze :). Trzeba z życia korzystać. A każdy przecież może zmienić zdanie. Tylko krowa nie zmienia poglądów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __26___
jakiej nadziei? ten pierwszy facet mial kogos jak do mnie sciemnial.. dla mnie to jest calkowita nowosc, ze spotkalam czlowieka, ktory mnie szanuje - mialam dotąd jakies nieuzasadnione kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika 1122
wiesz uwazam ze to normalne skoro ten 1 cie zranil to go unikasz boisz sie kolejnego zranienia ale skoro wciaz o nim myslisz i sie zastanawiasz to musi cos w tym byc:) moze czasem warto zaryzykowac ludzie sie potrafia zmienic dla milosci jezeli chodzi o tego drugiego on dla ciebie kumpel skoro poniosly cie emocje do pieszczot bylo to chwilowe bo czulas sie samotna ale skoro nic nie czujesz to go przepros i wytlumacz ze cenisz sobie bardziej jego przyjazn bo w zwiazkach roznie bywa i wtedy stracisz chlopaka i przyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___nikita26
drugi jest w porzo (na razie) - trafialam na jakichs kolesi z problemami...ktorzy nie wahali się mnie nimi opbciążyć, ja nie wiem, czy taki ktos się zmienia piniacolada-->popieram Twoją opinię, niestety:( niektorzy faceci nie dojrzewają po 7roku życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___nikita26
mika1122--->no wlasnie tak mi glupio:(...jesooo, kilka godzin pieszczot ..dobra, powiem, ze mnie poniosło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxicosi
Sadze, ze zasada jest taka: Jesli ktos zranil, to nie ma co sie pakowac w to samo drugi raz. Zbyt duzo doswiadczen moich i znajomych na to wskazuje...a jesli chodzi o kumpla... Uwazam, ze najlepiej jesli partner jest kumplem i przyjacielem... ale musi byc namietnosc... bez tego jest trudniej.. a namietnosc i milosc moze sie zbudzic... Ja mam tak, ze zaczelam nieprzekonana, bylo milo smiesznie, na poczatku moj ukochany podobal mi sie ale potem cos sie stalo, ze bylismy bardzoiej kumplami, on sie bardzo zakochal... odurzal mnie swoja miloscia, i pewnego dnia patrzac na niego po przebudzeniu poczulam, ze bardzo kocham go... teraz planujemy wspolne zycie.. Jestesmy dla siebie najlepszymi przyjaciolmi, kumplami i kochankami. Ta kombinacja najbardziej mi pasuje ! :)) wiec powodzenia zycze w znalezieniu czegos podobnego.. szczerze polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika 1122
kiedys mialam kumpla od serca kilka dobrych lat jak brat nigdy nie patrzylam na niego jak na faceta ale xw pwnym etapie zycia ja i on bylismy samotni z niewinnych wyglupow zaczelismy sie calowac i wtedy mnie olsnilo to bez sensu nie chce stracic kumpla do dzis jest dla mnie jak brat a tamto obrocilam w zart skoro nie mozesz sie zdecydowac moze lepiej poszukac kogos nowego a tego zostawic na kumpla jak bedzie ci zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___nikita26
maxicosi:) dziękuję za odp., ja tez slyszalam cos takiego, ze ta namietnosc moze się obudzic dopiero dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxicosi
tylko jest maly problem... musisz widziec potencjal w potencjalnym :)... cos musi byc w nim co Cie kręci... ja jestem zwolenniczka ( po bardzo wielu próbach :) róznorakich niestety) racjonalnego podejscia do zwiazkow i facetów... co prawda nie chodzi tu o brak szalenstwa czy cos w tym stylu... powiedzmy, ze przestalam zwaracac uwage tylko na namietnosc i to czy jest taki jak chcialam... sprawdzam raczej czy nie krepuje mnie w niczym i czy moge byc soba z nim przy nim...to jest najwazniejsze moim zdaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___nikita26
przy tamtym nie moglam byc sobą a przy tym...też nie te obecny na kumpla jest dobry kurde, jak mi wstyd:(...a pierniczę:) kazdy popelnia błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika 1122
wiesz teraz jestem z kims przy ktorym zawsze soba jestem gdy mi zle placze gdy dobrze smieje sie rozumiemy sie bez slow czasem za bardzo !!! wiem co on pomysli co zrobi na pierwszym miejscu to super kumpel ale i super kochanek skoro takiego nie znalazlas to szukaj dalej bo warto i takiego zwiazku ci zycze ja na taki zwiazek czekalam kupe lat ale warto bylo powodzenia:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxicosi
Oczywiscie, ze tak... eeech kurcze ile tych bledow bylo.... sa po to zeby wiedziec pozniej co trzeba robic :) i z kim byc ( o ile wczesniej nie ma powaznych konsekwencji) ale czuc sie masz soba... nie ma niczego lepszego jak mezczyzna przy krtórym nie musiszz sie niczego wstydzic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___nikita26
ja nigdy takiego nie mialam ile mialyscie zwiazkow zani spotkalyscie obecnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___nikita26
macie rację dziewczyny we wszystkim :)...:)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxicosi
no ja nawet nie pamietam... Zaczelam od : milosc nastolatki do starszego, przystojnego ale niestety niemadrego wykorzystywacza niewinnego uczucia... nastepny: on kochal mnie bardzo ja niestety zupelnoie nie- nieszczescie. pozniej: proby roznego typu romansow....roznistych.. pozniej : starszy o 11 lat, madry, bogaty, mowil, ze kocha, ale ... musialam udawac, zmieniac sie, mial duze wymagania, uwolnilam sie zostaly mi tylko kompleksy. pozniej: artystyczna dusza, wielka burzliwa milosc, ktos taki jakiego szuakalam, ale odleglosc... zabila to co bylo miedzy nami, tzn u niego :( ale jestesmy [przyjaciolmi, no moze dobrymi znajomymi...warto bylo, ale on tez mial pewne wymagania ktore mi jako mi trudno bylo spelniac... nastepny: zakochalam sie w nim od pierwszego wejrzenia, on we mnie troche tez... ale za malo zeby byc ze mna... wahal sie ciagle, tesknil za pierwsza dziewzcyna, byl zmienny.. nie wytrzymalam.. teraz chce znow zaczas ale nie mo=ge sie narazac na niepewnosc , ktora mialam. teraz: jestem z kims kto kocha mnie nad zycie, jestw stanie robic dla mnie wszystko, czujemy sie razem cudownie, bedziemy razem mieszkac, tworzymy naprawde calosc... klocimy sie bo jestesmy temperamentni, ale nie ma nic lepszego jak to co miedzy nami jest... :) ooooch nie widze go 2gi dzien i baaardzo tesknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___nikita26
tal to bywa z wahaczami...ło matko ale fajnie, to ja jeszcze tyle mam przed sobą :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___nikita26
te cholerne bzy pachną...dla mnie odmiana bylo by bycie w zwiazku tak dlugo bylam sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxicosi
a Wy dziewczyny?? jak zapatrujecie sie na milość?? związek?? jaki powiniemn byc mezczyzna??... ja uwolniam sie ze śnienia na jawie... kiedys szukalam jakiegos ksiecia i nie patrzylam na samego mezczyzne jako na czlowieka ale na jego atrybuty.. na ilość wiedzy, inteligencji na jego pozycje zawodowa itd... och i jaka glupia w tym bylam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxicosi
a Wy dziewczyny?? jak zapatrujecie sie na milość?? związek?? jaki powiniemn byc mezczyzna??... ja uwolniam sie ze śnienia na jawie... kiedys szukalam jakiegos ksiecia i nie patrzylam na samego mezczyzne jako na czlowieka ale na jego atrybuty.. na ilość wiedzy, inteligencji na jego pozycje zawodowa itd... och i jaka glupia w tym bylam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxicosi
a Wy dziewczyny?? jak zapatrujecie sie na milość?? związek?? jaki powiniemn byc mezczyzna??... ja uwolniam sie ze śnienia na jawie... kiedys szukalam jakiegos ksiecia i nie patrzylam na samego mezczyzne jako na czlowieka ale na jego atrybuty.. na ilość wiedzy, inteligencji na jego pozycje zawodowa itd... och i jaka glupia w tym bylam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika 1122
przed nim mialam kilka nie udanych zwiazkow w tym malzestwo:( myslalam ze juz do konca sama bede a tu pojawil sie on jestem szczesliwa patrze teraz bardziej na wnetrze czlowieka ci co wygladaja jak playboy to skonczone dupki zakochani tylko w sobie zycze wam tez takiego faceta jak ja mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxicosi
ja sie boje jednej rzeczy... Poniewaz bylam kiedys zdradzona, i ogolnie mam facetów za swinie... boje sie ze tym razem kiedys tez skonczy sie u mnie malo pozytywnie. Moj ukochany jest bardzo wysoki i okrutnie meski... :( uwielbiam to, ale wiem jakie okropne sa kobiety... wiem , ze leca na niego, on nie zwraca uwagie, ale... czy moge miec pewnosc, ze kiedys nie ulegnie???...wrrr... okropne sa kobiety które pomimo tego, ze mezczyzna nie jest sam... potrafia kusic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___nikita26
a co robilyscie, zeby się znow usmiechać? ja się nie usmiecham, nie tak jakbym chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika 1122
znam to uczucie ale jezeli w zwiazku jest dobrze nie ma podstaw by sie martwic moze on chce dobrze wygladac tylko dla ciebie!!! sama piszesz ze nie zwraca uwagi na inne a co bedzie kiedys?nie ma sensu zaprzatac sobie tym glowe bo tak naprawde nikt nie wie co bedzie kiedys ciesz sie tym co masz teraz kazdy ma obawy ze moze stracic ukochanego ale to wlasnie milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×