TO PRAWDA CO MÓWIŁ ZAWSZE DOSTAJE TO CO CHCE

zadzwoni napisze że chce się spotkać chce mnie a ja mimo tego, że sobie przyrzekam, że więcej się z nim nie spotkam idę na spotkanie. Zależy mi na nim ale ja chcę normalnego związku nie spotkań jak sobie o mnie przypomni. Męczy mnie to chcę to przerwać ale nie umiem ale mam dość tego, że się mną bawi.Co ja mam zrobć? powiecie daj sobie spokój wiem powinnam ale nie umiem.

prawie wa lata, zalezalo mi na nim ale jemu nie na mnie spotykalismy sie tylko wtedy kiedy on mial czas. wszystko zalezalo od niego ile razy sobie wmawialam ze nastepnym razem odmowie spotkanie, ze wogule sie na nie nie zgodze......... a kiedy juz sie odezwal, bniegalam do niego jak na skrzydlach, do czasu..... .......az poznalam mojego teraz juz narzeczonego tamten juz mnie nie interesuje, nawet o im nie mysle chociaz codziennie jadac do pracy przejezdzam kolo jego domu udalo mi sie zapomniec, wymazac z pamieci tylko dzieki mojemu Skarbkowi wiem jak jest ci ciezko, mosisz byc silna. nie dac sie, postaraj sie mu odmowic, powiedz ze masz juz cos w planie. ze jestes umowiona jesli cos do ciebie czuje, bedzie zazdrosny i moze cos sie zmieni, jezeli nie sory, ole OLEJ GO!!

staram się mimo wszystko go olewać na pierwszy rzut oka widać, że odpisuję mu sms od niechcenia i nigdy pierwsza się nie odzywam ale niestety jego to nie zniechęca wcale.

:(

kto mi coś doradzi??:(

Tu jest potrzebna silna wola! To jak uzależnienie! Potrzebna terapia odwykowa! :)

to znaczy co powinnam zrobić??

znam to , nie wiem co na to zaradzic, sama sie wkopalam.. :

:(

Jeteś miekka i na to chyba nic nie da się poradzić, najlepiejby było zerwać kontakt całkowicie! I mieć nadzieję, że ktoś Cię z tego wyciągnie! Patrz wypowiedź z 12:02! Jesli jet to dla Ciebie takie trudne, zrób wszystko co się da... Zmien nr tel., mail, przeprowadź się... moze to cos da! :)

miekka kurcze nigdy taka nie byłam nie sądziłam, że pozwolę sobie na coś takiego a jednak zaskoczyłam samą siebie. wiem czytałam fakt to napewno by pmogło ale jak narazie nie widzę na horyzoncie normalnego faceta:(. przeprowadzka bez przesady

Przeprowadzka należy do rozwiązań ekstremalnych! :) Skoro nie jesteś taka miękka, trzeba poczekać aż chemia przestanie działać! Na początek przynajmniej sie z nim nie spotykaj! Od czegoś trzeba zacząć!

łatwo powiedzieć ja za każdym razem sobie postanawiam koniec z tym więcej się nie spotkamy i nie zaprzecze czasem faktycznie odmawiam ale napiera i napiera i wkońcu się zgadzam:(

taaa skąd ja to znam:) spotykam się z kimś, ale tak naprawdę z nim nie jestem...to smutne..widujemy się bardzo rzadko i to zazwyczaj z jego inicjatywy...to jest męczące...ale jestem w trakcie poszkukiwania kandydata na jego miejsce....jeśli się jakiś pojawi na pewno zostawię mojego obecnego faceta...za stara już jestem, żeby się bawić w kotka i myszkę, mimo że wiem że on mnie kocha to jednak nie jest to prawdziwy związek, co innego chodzić i spotykać się z kimś, a co innego żyć i być z kimś...życzę sobie i wszystkim tu obecnym powodzenia:)

\"ale napiera i napiera i w końcu się zgadzam\" Napieranie? To chyba raczej nękanie... trudno odrzucić rozmowę lub skasować niechcianego sms\'a bez jego przeczytania? Wszystko zależy od Ciebie... sama się zniewalasz! Pomyśl o jego grzeszkach, może będzie łatwiej?

napiera to znaczy, że wiesz mówi że chce się spotkać ja mówię ze nie oki koniec temu i za kilka dni znowu to samo i to do momentu kiedy się niezgodzę. No właśnie trudno jest skasować sms :( bo pomimo wszystko cieszę z każdej chwili którą mogę z nim spędzić tylko, że ja chcę związku a dla niego to tylko seks jak zauważyłam. ka-fe-fe ja też z pewnością zapomnialabym o nim gdyby pojawił się ktoś inny

I wszystko jasne: \"cieszę z każdej chwili którą mogę z nim spędzić\" Przeczysz sama sobie! Nie chcę i chcę zarazem! :)

dosyć to skomplikowane : chciałabym z nim być bo bardzo mi się podoba ale on chyba nie szuka związku więc chce sie od niego uwolnić przestać mu ulegac ale to trudne bo mam wrażenie , że jemu zależy tylko na moim ciele a ja chce czegos więcej. Ciężko to wytłumaczyć przyznam że nigdy nie byłam w takiej sytuacji jak teraz

Właściwie to już wszystko jasne! Nie wiem co mam Ci poradzić, zniewoliłaś się! Trudna sprawa, spróbuj chociaż raz się nie dać namówić na spotkanie! Może się uda?!

no właśnie odmawiam ale następnym razem znów się zgadzam i tak w kólko;(

A nie przyszło Ci na myśl, że on może miec kilka takich dziewczyn jak Ty i faktycznie jestes laleczką, kiedy innych nie ma? :o

nie przeczę tak może być niestety ale nie sądzę bo on dużo pracuje

Hm, myślę ze się nie uwolnisz póki nie poznasz kogos innego! :(

no to pięknie żałujesz że wogóle go poznałam:(

Przemyśl to jeszcze, może powyższe stwierdzenie zmotywuje Cię do działania! Nadzieja umiera ostatnia! :)

wiem dziękuje za porady teraz już muszę wyjść z domku jutro będę papapapa miłego dnia

;(

I jak samopoczucie? Widze ze cos nie bardzo!:(

nie bardzo niestety bo chcąc nie chcąc nie potrafie o nim przestać myśleć:(

Musisz się uzbroić w cierpliwość, ja zmykam, musze coś załatwić, zajmij sie czymś by tyle nie myśleć, powodzenia! :)