Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawska*

czy spowiadacie się z seksu przedślubnego ???

Polecane posty

Gość agat-a
tzn w ogole juz nie chodze do spowiedzi, chcialabym, ale nie chce nikogo okłamywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tu to się będzie działo
też w końcu doszłam do takiego wniosku i tak mi lepiej niż udawać że wyspowiadałam się i jest OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie albo jesteś
wierzaca, albo nie. Nie mozna postepować tak jak piszesz kasik26 ..........., a juz ustalać co powiecie na spowiedzi ..., na spowiedzi NIE WOLNO KŁAMAĆ bo wtedy spowiedź jest nieważna i jak przyjmujesz komunię św. to masz grzech śmiertelny, bardzo ciężki ... to świętokradztwo Tak samo, jezeli stosujesz środki p/ciażowe to tez masz grzech ciężki i tez musisz się spowiadać z tego . Inaczej to znowu świętokradztwo. To nie jest ważne co ty uwazasz za grzech, albo wierzysz albo nie :-D Tak, tak, zycie biegnie to przodu, a kosciół katolicki jest daleko, daleko, daleko za nami :-D Ale powiem tobie na pocieszenie, że w kościele zagnieździły się pycha, blichtr i balwochwalstwo, popatrz na przepych i butę kleru, a o. Rydzyk ..................... widocznie Bóg pozostawił nas samym sobie, bo inaczej by na pewno na to co jest się nie zgodził ... nie uważasz ? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smiechotka ochotka
wiecie co mnie smieszy dziewczyny...tak lekko podchodzicie do spraw wiary jak Wam to pasuje, ale wystarczy poczytac topiki o zdradzie to tam prawie kazda zastawia sie sloganem, co Bog zlaczyl itp...smieszne to wszystko. Po co chodzic do spowiedzie na pol gwizdka, przeciez to nie ten ktory Was spowiada "sadzi" - on jest zwyklym czlowiekiem-posrednikiem, czy sie przyznacie czy nie, jezeli wierzycie w Boga to On wie kiedy i z kim spalyscie...smieszne, ja ateistka mam tutaj ubaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spowiedniczka ..
przed swietami powiedzialam w konfesjonale "zylam z chlopakiem jak maz i zona " obiecalam poprawe, bo wiedzialam ze na 100% nie bede miala mozliwosci kochac sie z nim jestesmy daleko. Wiec może uda mi się nawet do slubu az wstrzemiezliwosc zachowac, no i jestem w ciazy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecinnie hedonistyczne
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........to co
mam sie spowiadać z tego że biore pigułki....????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
niezly cyrk:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjonaliska
>>>>> No nie albo jesteś "wierzaca, albo nie." a kto powiedział, że wiara=KK.... nierozumiem.... stwierdzenia.... wierzący= katolik... nie wierzący = ateista..... przecież jest tyle różnych dróg do Boga przykazania mają być tylko DROGOWSKAZAMI nie sztywnymi nakazami... tak uczył Chrystus.... niestety Polski kościół jest wypełniony pustymi obrzędami... forma wygrała z treścią... dlatego od indywidualnej drogi duchowej.... rozwoju..... ważniejsze jest to kiedy idziemy do łóżka... przed czy po kolejnym obrzędzie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........to co
jestem wierzaca, chodze do kosciola, ale czy to jest przeszkadoa ze biore pigulki i uprawiam seks z chlopakeiom ktorego kocham...i zamierzam wyjsc za niego za maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wierzę w Boga ale nie w księży..oczywiście nie wszystkich..bo mam w rodzinie księdza i jest superowskim człowiekiem. A to że nie powiedziałam na spowiedzi ze uprawiam seks z moim przyszłym ( a teraz obecnym) mężem to dlatego że w moim przekonaniu to nie jest grzech.A że kościół uważa inaczej..wiem to.Tylko czy nie można pogodzić własnych przekonań z wiara w Boga? Według mnie kościół nie bardzo dogania swiat i stąd ten problem.Kiedyś kobiety wychodziły za mąż mając 18 lat i wytrwanie do tego wieku w cnocie nie było zbytnią trudnościa.A teraz kobiety stają na slubnym kobiercu jak mają 25 i więcej ...:) Ja podjęłam wewnętrzną decyzję że całą siebie oddam swojemu mężowi..a że stało się to długo przed slubem nie załuję nawet biorąc pod uwagę fakt że dla kościoła to grzech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wogóle to myślę że każda z nas musi sobie sama ustalić co jest dla niej najważniejsze... Znam taki przypadek ..kiedy kobieta i mężczyzna wytrwali w czystości do slubu...po ślubie się okazało że facet jest impotentem i nigdy nie dojdzie między nimi do zblizenia ..nie mówiąc juz o dzieciach.Małzeństwo skończyło się rozwodem....a może gdyby postanowili współzyć przed ślubem...sytuacja miałaby inne rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjonaliska
ja znam inny przypadek... mniej drastyczny.... otóż okazało się, że para miała skrajnie różne upodobania... cześciowo była to wina fizjologii, bo facet miał penisa skrzywionego i pasowało mu tylko na boku.... a kobieta, nie miała z tego żadnej satysfakcji.... próbowali, kombinowali, jeździli po lekarzach.... zmarnowali prawie 10 lat życia... zanim się rozstali... w sumie nie tylko z tego powodu... ale nieudany seks miał to duży wpływ na rozluźnienie więzi między nimi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie i takie przypadki powinny dać to myslenia całemu Kościołowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co widzę, wiele osób deklarujących sie jako wierzące, w gruncie rzeczy jest niewierzące. Przykazania nie są żadnymi drogowskazami. Są regłlami, których należy przestrzegać. Osoba wierząca nie wybiera, które przykazania jej pasują, a które nie. Które są słuszne, a które bez sensu. Kłamanie w konfesjonale? To po co wogóle taka spowiedź? Lepiej sama sobie podpisz karteczkę, a nie rób parodii. Jeżeli boicie się, że ksiądz będzie was wypytywał o szczegóły, to powiedzcie grzecznie - przepraszam, a czy to ma coś do rzeczy? To moja sprawa, o której nie chę opowiadać innym. I koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mondsichel
Uwazam sie za osobe wierzaca, ale nie spowiadam sie z seksu z moim chlopakiem, ani z antykoncepcji. Dla mnie to nie jest grzech. Sa gorsze rzeczy, z ktorych uwazam, ze nalezy sie spowiadac, jak morderstwo, aborcja itp. 6 przykazanie prezeciez nie mowi nic o seksie. Tzn tu chodzi wg mnieŁ nie cudzoloz, w sensie+ z cudza zona, albo cudzym mezem. Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu nie chodzi o to, co dla ciebie jest grzechem, tylko co faktycznie jest grzechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjonaliska
przykazania są drogowskazami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to księża dla większej kontroli nad wiernymi zamienili je w nakazy... księża to ludzie... a ludzie są omylni.... np. kiedyś jedzenie mięsa w Wigile było grzechem.... teraz nie jest? gdzie tu ślad woli Bożej? i czy to znaczy, że ludzie którzy zjedli mięso przed zniesieniem tego zakazu mają grzech czy nie? ot poprostu wymysł jakichś teologów.... i tyle!!! je postwiłabym tu dwie skrajności.... ja bym tu postawiłą do porównania osobę która ślepo wypełnia puste obrzędy, dla której liczy się tylko fizyczne obecność na nabożeństwach.... i osobę króra nie ze wszystkim się zgadza... nie wszystkich obrządków dopełnia czasem woli przemyślenia na spcerze od uczestnictwa we mszy.... szuka, stara się pogłębić swój kontakt z Bogiem... znaleźć odpowiedź....żyć uczciwie.... iść właściwą drogą która z tych osób jest bardziej wierzące twoim zdaniem? ja nie chodzę do spowiedzi, bo nie mam takiej potrzeby, codziennie staram się roliczyć przed Bogiem z każdego dnia.... w duszy.... ale brałam ślub kościelny, głównie ze względu na szacunek dla tradycji tego kraju.... bo dla mnie nie ważna jest forma.... ważna jest treść....a tę właściwą przsięgę skłądaliśmy sobie dużo wcześniej.... i kiedy poszłam do spowiedzi otwarcie powiedziałam jakie mam przemyślenie natemat niektórych rzeczy w kościele....i dostałam rozgrzeszenie bez problemu, co więcej dyskusję ksiądz podsumował w ten sposób... że byłby szczęśliwy gdyby więcej osób tyle energii wkładało w rozwój swojej duchowości.... a on głównie słyszy.... przeklinałam, nie byłam w kościele, kłamałam.... więcej grzechów nie pamiętam.... sorrry....dla mnie to nie spowiedź tylko abonament na lepsze samopoczucie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na spowiedzi powiedziałam tylko, że złamałam szóste przykazanie. Ksiądz o nic nie pytał, ale porozmawialiśmy sobie o książkach i o Bogu, tak że chyba kilkanaście minut mi ta spowiedź zajęła i ludzie jakoś dziwnie na mnie popatrywali gdy odchodziłam od konfesjonału :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co rozumiesz przez stwierdzenie, że przykazania są drogowskazami? Że możesz sobie wybierac, które ci akurat pasuje? Jak skin, który nie uważa, że źle jest zabić bezdomnego, bo to śmieć a nie człowiek? Twój przykład z postem jest calkowicie chybiony. Post wynika z przykazań kościelnych, więc Kościół może te przykazania zmieniać. Zakaz uprawiania seksu poza małżeństwem, wynika z Dekalogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilka słów
Mam 30 lat i w swoim życiu tylko raz ksiądz w trakcie spowiedzi porozmawiał ze mną jak z człowiekiem.... Po prostu porozmawiał, a nie odbębnił rytuału..... dlatego nie będę w tym odbębnianiu, nie będę się tłumaczyć z miłości do kogoś..... co złego w miłości? Co złego?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mondsichel
A gdzie niby w dekalogu pisze o zakazie seksu przedmałżeńskiego? W 6 przykazaniu chodzi o zdradę fizyczną z czyjąś żoną lub mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza*
Tak właśnie zaczynam wnioskować , ze seks z chłoapkeime przed ślubem nie jest grzechem , tak jak i antykoncepcja....nie ma tego w dekalogu, ani gdzie indziej zapisane wiec to nie jest grzech...księza sami to wymyślili i czują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysza*
Tak właśnie zaczynam wnioskować , ze seks z chłoapkeime przed ślubem nie jest grzechem , tak jak i antykoncepcja....nie ma tego w dekalogu, ani gdzie indziej zapisane wiec to nie jest grzech...księza sami to wymyślili i czują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mondsichel
ups ups

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bma
wole nie czytac tego wszystkiego bo jeszcze podczas seksu mi sie przypomni, jejku krwawiace serce Jezusa, straszne...ksieza tak mowia bo sami nie moga i sa sfrustrowani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hohohohp
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączenie tematów*
spowiadacie się z seksu przedmałżeńskiego 14:36 Bóg wszechmogący.. 14:37 a po co ? przeciez i tak pojde do piekla 14:57 uzależniona NIE! JA SIę DO NIEBA NIE WYBIERAM BO TAM NIE MA SEKSU!!! Kobieta pozwoli ze sobą zrobić, co zechcesz, bylebyś jej o tym nie mówił ....DON'T YOU WISH YOUR GIRLFRIEND WAS HOT LIKE ME...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×