Moj facet mowi ze jak siedze na kafeterii...

Moj facet mowi ze jak siedze na kafeterii to mi sie w glowie miesza i zaraz zaczynam sie go czepiac :D

Troszeczke racji ma...Najpierw czytasz..potem zaczynasz sie zastanawiac..a pozniej dopasowywac do swojego zycia... Tak to mniej wiecej jest. Ale zazwyczaj chodzi o to ze otwieraja Ci sie oczy na pewne sprawy..a nie, ze wymyslasz niestworzone problemy:P

:D ja wiem czy mi sie oczy otwieraja

Haha, mój mi mówi to samo:D

mój mówi to samo i jeszcze sie nabija z kafeterii :O i juz nie mogę normalnie z nim pogadac bo jak mu cos nowego opowiadam, ze np slyszalam o tym czy o tamtym to on od razu z tekstem ze na pewno wyczytalam to na kafeterii :) heh co za goooopol :P jak on na forach samochodowych czy o pilce noznej siedzi to jest dobrze :P

hahahaha, i mój też

Skąd ja to znam,mój mąż nie lubi kiedy czytam i piszę na kafeterii.Najgrzej jest wtedy kiedy czytam i śmieję się sama do siebie :) a jest z czego czasem...On podejrzewa,że piszą tu dewiaci ,zboczeńcy i t p :).Pomimo wszystko pozdrawiam czytających i pszących.

hehehe a ja myślałam że jestem osamotniona a widze ze nas więcej :D :D :D heh najsmieszniej jest jak siedze przy komputerze i on wchodzi i nie patrzac co robie od razu mi z kafeteria wyjeżdża :P i o dziwo zawsze trafia :) :) :)

A ja jak tutaj siedzę, zaczynam rozumieć jakim wspaniałym człowiekiem jest mój facet. Dba o mnie, nie czepia się, lubi się powygłupiać i jest życzliwy, uśmiechnięty. Ideał cy cóś?

a najlepsze ze sam mi pokazal to forum dawno temu .. :D