Nie chce mieć faceta...a mężczyźni tego nie rozumieją..

Jestem młodą, atrakcyjną kobietą....odniosłam w życiu wiele sukcesów, mam wielu przyjaciół, dobrze sie czuje w towarzystwie mężczyzn....Ale ja nie chce żadnego mieć na stałe!!! Nie chce i już! Faceci za mną \"łażą\"...przynoszą mi kwiaty, zapraszają na randki, a mnie to irytuje....Nie chce ich krzywdzić, ale żaden z nich nie może pojąć,że jak mowie \"nie chce nikogo\", czują się pokrzywdzeni i wychodze na \"jędze\"... Ostatni związek zakończyłam 2 lata temu i musze przyznać, że ja bardzo lubie być singlem!! Czuje się wolna i jest mi z tym dobrze... Nie bawie sie mężczyznami, nie uprawiam seksu (bo nie sprawia mi to satysfakcji)....jestem sama i to lubie.... Ale tak mnie drażni,że każdy facet myśli,ze jak jestem wolna, to NA PEWNO kogoś szukam!! Czy oni nie mogą zrozumieć,że kobieta może chcieć być sama z wyboru??!! Boje sie kolegować, przyjaźnić z mężczyznami...zawszew prędzej czy później, któryś sie zakochuje i potem ja mam wyrzuty sumienia....

Powiedz ze wolisz kobiety ;)

i masz odpowiedz czemu, facei lubia gonic kroliczka, a Ty wlasnie jestes takim niezaleznym kroliczkiem, dla nich wezwaniem...zawsze tak jest...pozdrowionka.

mam tak samo tylko ,ze z kobietami.MYsle ,ze jednak chcesz mieć faceta ,ale czekasz na księcia .Tych co poznajesz cie nie satysfkcjonują

...nie mam faceta i jestem uwazana za nienormalna...bo kolezanki biorą ślub rodza dzieci...a ja tego nie chce...dlaczego w naszym społeczeństwie tak ciezko to zrozumiec ze nie chce miec meza i dzieci...ze jest mi dobrze samej a kobieta która nie ma faceta...nie ma praktycznie szams posiadania kolegów...bo odrazu jakies insynuacje sie pojawiaja...niezreczne i dla mnie i dla potencjalnego kolegi...a ja po prostu szukam kogos z kim moge pójść na scianke czy na piwo...i tylko tyle

też nie chcę mieć faceta, dotychczasowi to były kule u nogi

Ja Cię rozumiem. Singielstwo rulez (ale też zawsze ktoś mi się od razu przyplącze :P ).

a ja wam powiem ze dzisiaj tylko tak mówicie-co wiecej uwazam ze nie spotkałyscie w swoim zyciu prawdziwej miłosci i nie mówie tego złośliwie czy cos!ja mam 24 lata-mam wspaniałego faceta z którym przeszłam tak wiele i kocham go całym sercem. kiedy był cięzko chory byłam przy nim, spałam pod szpitalem w samochodzie by potem usłyszec od niego tylko0 dzięki Tobie mi sie udało, bez Ciebie nie dał bym rady!dzis jestescie młodzi i moze nie myslicie o przyszłosci ale pamietajcie ze wasi rodzice nie beda zyc wiecznie i kiedys zabraknie wam kogos bliskiego sercu wtedy gdy potzreba sie przytulic i wypłakac-miłość jest piekna.. miłość cierpliwa jest, miłość łaskawa jest, nie unosi sie pycha....nie szuka poklasku................................................................ miłość wszystko przetrwa!

ojojoj za miesiąc mam ślub troszke poszalalam,,,

ojojoj za miesiąc mam ślub troszke poszalalam,,,

jeśli dobrze Ci samej to się ciesz nie przejmuj sie facetami,po prostu nie dawaj im fałszywej nadziei. tak na marginesie: miej na względzie że za kilka lat mozesz zmienic zdanie ale moze być już za późno-starych bab nikt nie chce.