administracja, bankowość...jak wygladaja studia? jaka potem praca?

proszę Was kochani studenci wypowiedzcie sie.... czego uczycie sie na tych kierunkach? jak wyglada nauka? cokolwiek.... no i jak z pracą potem... gdzie w ogole mozna pracowac

bezrobocie

ja jestem po bankowości, ale nie pracuję w zawodzie, od razu po studiach to mogłabym tylko pracować na recepcji banku :( dlatego wolałam pójść do pracy w księgowości, ale nie w banku zresztą tertaz banki się łaczą i raczej nie przyjmują zwykłych pracowników

Ja studiuje administracje publiczna i na zachęcenie podaje tylko przedmioty, ktore sa na pierwszym roku(przynajmniej u mnie): - Wstep do prawoznawstwa - Historia państwa i prawa - Historia administracji - Historia regionalna - Prawo konstytucyjne - Nauka adinistracji i polityka administracyjna - Podstawy prawa cywilnego itd itp Ale idzie to zdac;Pjestem przykladem;)

jestem na tym kierunku ale nie mam zamiaru pracować w tym zawodzie bo jestem na innej specjalności (całe szczęście:D) Praca w banku ... niezbyt ciekawa studia ... niektóre przedmioty nawet spoko :) ale większość :o

ne polecam teraz wszyscy na to ida

czuję że nastały czasy dla bankowość jak kiedyś dla marketingu :o

Administracja to takie wycinek prawa i głównie teoria urzędnicza. Po tym kierunku ma się praktycznie minimalne wykształcenie obejmujące znajomość podstaw prawa tak można powiedzieć. Jedyne co się tam przydaje w póżniejszej pracy to nauka administracji bo ogólnie przygotowuje do wykonywania funkcji urzędniczych , jeśli chodzi o znajomość prawa po tych studiach które skądinąd się z tym zawodem wiąże to jest ono na minimalnym szczeblu i raczej nie pozwala na samodzielne zajęcie się zagadnieniami prawniczymi w przyszłości.

To chyba oczywiste, ze zajecia prawnicze sa dla prawnikow, a nie dla administratywistow... Ja jestem na administracji praca po studiach, coz - biurowa. Zostaje sie urzedasem... ale mozna zrobic rozne kursy (informatyka, ksiegowosc itp.) i sie przekwalifikowac. Na pewno nie warto poprzestawac na samych studiach. Co do samego studiowania - jest calkiem przyjemnie, choc w sesji duzo wkuwania.

Administratywista jest prawnikiem tak jak karnista czy cywilista, tylko, że prawnikiem administratywistą można zostać po prawie lub administracji tej na wydziałach prawa (wpia), a karnistą czy cywilistą tylko po prawie, więc nazywanie administratywistów prawnikami jest prawidłowe mimo braku skończonego prawa i nie jest to nadużycie. Bo jak ktoś skończy prawo i specjalizuje się w prawie i postępowaniu administracyjnym i tylko w tym siedzi, to co? jest też administratywistą, bo przecież nie karnistą czy cywilistą, ale nazywa się prawnikiem mimo wiedzy jak każdy siedzący w tym samym co on administratywista, a nazywa się prawnikiem, bo co? bo skończył prawo i tylko dlatego… Druga rzecz to jest to, że prawnik niewiele jeszcze znaczy prócz tego, że ktoś zna się na prawie, je studiował, nawet na administracji mimo nazwy, tam 90% przedmiotów to prawo nie tylko administracyjne, ale też karne, cywilne, podatkowe, handlowe, międzynarodowe, postępowania i można tak wymieniać więc.. fałszem jest mówienie, że po administracji jeszcze na wpia nie zna się prawa. Pamiętajcie każdy sędzia, prokurator jest prawnikiem, ale nie każdy prawnik jest sędziom, prokuratorem, więc bycie prawnikiem jeszcze nie wiele oznacza.

administracja na wydziale prawa, to takie prawo bez aplikacji, te same uprawnienia do czegokolwiek....

Trzeba zdobywać dodatkowe kwalifikacje, bo jest prościej wtedy znaleźć pracę. Dobrą opcją jest szkoła policealne, ja chodziłam do policealnej szkoły dla dorosłych w Żorach: bezplatneszkoly.pl/zory, zdobyłam tytuł technika administracji i później bez problemu dostałam pracę.

specjalistów od administracji jest bardzo dużo i w niedużej miejscowości ciężko się gdzieś zahaczyć do prac.y Dokładnie tak jak tutaj http://pracaswietokrzyskie.pl/kto-znajdzie-prace-w-ostrowcu-swietokrzyskim/ piszą, niestety ale fach w ręku szybciej da gwarancję zatrudnienia niż studia z zakresu administracji publicznej czy pedagogiki.