zdradzona

dziś odkryłam, ze facet, z którym jestem 5 lat zdradza mnie z dziwkami i nie tylko. To moj pierwszy i jedyny mezczyzna, a mam 27 lat. Twierdzi, ze kocha, planujemy slub. Najgorsze jest to, ze nie moge z nim zerwac - bo miesiac temu wzielam 8000 kredytu dla niego na samochod, a nie stac mnie, zeby splacac ten kredyt za niego. Muszę wieć udawać dopóki kredyt nie bedzie splacony,z e wszystko jest ok, ze o niczym nie wiem cały mój świat legł w gruzach, wiele razy zarzekał się, ze nigdy nie zdradził a ja wierzyłam... i co z tego mam - muszę zrobić testy na HIV

Test rzeczywiście powinnaś zrobić... A jak się o tym dowiedziałaś?

Nie łam się, dasz radę! Ja bym nie czekał do spłaty, wyciągnąłbym te forsę spod ziemi, wolałbym być dłużny komuś innemu jak jemu! Sukinkot! :o

Ale skuuur.... Cholera rozszarpałabym takiego durnia!!! Powiedz mu, że kasa Ci jest potrzebna! Na coś innego, że mama choruje czy coś... Okłam chama i powiedz aby sam wziął kredyt i by Ci oddał!!! Rany...Cholera do dupy sytuacja! Ale 3maj sie!!!

Tylko zeby Ci do glowy nie przyszlo wyjsc za niego za maz i miec z nim dziecko!!!! Trzymaj sie i nie daj sie :)))

dowiedziałam się, bo przejrzałam jego telefon, zawsze nie pozwalał mi go dotknąć, ale dziś nadarzyła się okazja nie mam od kogo pożyczyć tej kasy, nie znam nikogo kto by mi mógł tyle pożyczyć i nie ważne by było dla nego,ze zacznę to spłacać dopiero po nowym roku jak już nie będę miała swoich zobowiązań finansowych Boże, dałam z siebie tyle w tym związku,ze więcej chyba nie można, a on się pięknie odpłacał cały czas jak można kochaći zdradzać? może zresztą on nie kochał nigdy tlyko widzi we mnie dobry materiał na żónę

Boże. Czy może być coś gorszego? chyba nie. jak sie dowiedzialas?

eh.

on nie może wziąć kredytu, bo pracuje na czarno;-( nie wiem, chyba nie ma dla mnie dobrego wyjścia z tej sytuacji najgorsze jest to,ze ja go bardzo kocham, nigdy z nikim nie byłam, chciałam wyjść za niego za mąż i urodzić mu dizeci życie brutalnie zweryfikowało moje marzenia

cholera jasna... Kurde powiedz mu, że skoro tak Ce Kocha i chce z Toba mieć dzieci to niech (chlera) wytrzaśnie te pieniądze bo są Ci straaasznie potrzebne... Pewnie Ci cham ich nie odda jeśli już z Nim zerwiesz... Widzę, że zasługujesz na kogoś lepszego:) A ten debil niech sobie weźmie za żone jedną z tych dziwek!

Faktycznie bagno, wiem ze to trudne, ale zachowaj zimną krew, wyjdziesz z tego!!!

hm straszne..naprawde..nie wiem co bym zrobila dlatego lepiej w takich sytuacjach kierowac sie głową niz sercem..jezeli go nadal kochasz...

nie wiem jak będę zyła, myśle, że rana pozostanie mi na całe życie i zawsze już będę sama teraz to jeszcze dobrze do mnie nie dociera, poza tym wciąż myślę o tym kredycie, bo dla mnie to kupa szmalu, ale powtarzam się - całe moje żcyie legło w gruzach

nie martw sie slonce...a jestes w 1000000% pewna ze Cie zdradził???? moze to jakies głupie ploty....????

Oczywiście że głową!!! Przecież to świnia a nie facet!! Grrrrr... Na ulicę z Nim...Musisz jakoś z tego wybrnąć... A o miłości do Niego postaraj się nie myśleć choć domyślam sięże to ciężkie... On nawet w najmniejszym stopniu nie jest tego wart...

bezx kitu..tacy faceci to dranie...łamia kobietom serca..i na dodatek jeszcz emoga jakimis chorbsami zarazic..a najgorsze z emy takich kochamy... jetsem z toba....zalatw hajsi powiedz mu co o nim sadzisz. niech zniknie z twego zycia,bo to palant...mysli chyba tylko o seksie a nie o kochajacej kobiecie

bezx kitu..tacy faceci to dranie...łamia kobietom serca..i na dodatek jeszcz emoga jakimis chorbsami zarazic..a najgorsze z emy takich kochamy... jetsem z toba....zalatw hajsi powiedz mu co o nim sadzisz. niech zniknie z twego zycia,bo to palant...mysli chyba tylko o seksie a nie o kochajacej kobiecie

A to dupek. w najmniejszym nawet stopniu nie zasługuje na Twoja milosc i dobre serce!!!

chyba jeszcze to do mnie dobrze nie dociera, był w innych laskach, dziwkach, nie wiem kiedy on to robił, bo spędzamy razem mnóstwo czasu - ale widocznie dla chcącego nic trudnego a miałam przczucie, żeby nie brać tego kredytu...

Ratuj przede wszystkim siebie! Nawet jak będziesz musiała spłacić tę kasę, lepsze to, niż przesrane życie z kimś, na kogo nie zasługujesz! Niech Cię te pieniądze z nim nie wiążą

Bardzo Ci współczuję, bo też byłam zdradzona

Jesteś tego pewna, że Cie zdradzał? Może w komórce miał tel. do koleżanki np. z pracy, nie chciał żebyś wiedziała bo może jesteś zazdrosna? Skąd wiesz, że chodził do agencji?

hmm...uwazaj z seksem teraz...bo nigdy nie wiadomo..ja bym na toim iejscu zorbila sie oziebla dla niego.... walsnie..przypalapals go na seksie??czy moze numer do jakiejs dziwki znalazlas??

Sluchaj zdradzona rzuc go i to szybko bo żeniac sie z takim dupkiem dopiero bedziesz miała przerąbane.Lepiej spłacac 8 kawałków i pozbyc sie go z zycia .Zobaczysz po slubie bedzie jeszcze gorzej.On to juz ma we krwi bedzie Cie zdradzał na prawo i lewo .Aż Cie czymś zarazi..

wywal tego palanta na bruk ...zabierz mu ten samochód sprzedaj go i spłać kredyt...

zdradzal na pewno, czytalam sms-y od dziwek i normalnych latwych lasek, a poza tym od jego kumpla z namierem na agencje i z adresem do jakiejs laski nie wiem jak on tak mogl robic jednoczesnie przy roznych okazjach.tematach krytykujac kolesi, którzy tak robią zawiódł mnie strasznie, rózne mogą być zdrady, ale gorszych niż te jego to być nie może, on po prostu ciągle szukał okazji, w każdej chwili kiedy mnie przy nim nie było a ja myślałam, ze skoro mamy udane życie seksualne to nie potrzebuje innych nie zamierzam z nim więcej spac, powiem mu,ze robie sobie przerwe w braniu pigulek i nie chce ryyzkowac albo, ze np. mam nadzerke i lekarz zabronil mi współzycia nie mogę się z tym pogodzić, 5 lat pięknych chwil, gestów, słów a do tego ciągle skoki w bok, aja nawet nie chiałam gadać z kolesiami na gg jak mnie któryś zaczepiał, i do tego ten cholerny kredyt, myśle cały czas jak ta sprawe rozegrac, czy jest ktoś kto mógłby mi pomóc w tej sytuacji, ale nic mi nie przychodzi do głowy mam teraz zacząć nowe życie? nie wyopbrażam sobie nawet siebie z innym facetem

hej magdasz co nowego u ciebie????? jak sie potoczyły twoje sprawy? mam nadzieję że dajesz rade. pozdrawiam cie serdecznie i życze siły

jeśli nie wydałaś jeszcze tych pieniędzy, to oddaj do banku chociaż część, a dziada wywal. myślę jednak że będziesz się go kurczowo trzymała, nie dlatego, że wzięłaś kredyt, i nie będziesz go mogła spłacić ;) bo przecież istnieją różne możliwości spłat, ale dlatego, że tak naprawdę boisz się od niego odejść. jakże dużo na tym forum kretynek trzymających się kretynów za wszelką ceną. :P

tkwie nadal w tym związku, nie sypiam z nim, powiedziałam, że mam jakiś stan zapalny i ginekolog mi zabronił śłepy jest chyba, bo nie widzi, ze zmieniłam swoje zachowanie w stosunku do niego pobęde z nim jeszcze jakieś 2, 3 miesiące az będę miała kasę na raty do końca roku, mam totalny mętlik w głowie, z jednej strony czuje na razy, że jest mi obojętny, a na razy, że nadal go kocham jedno sie nie zmienia - wciąż trudno mi uwierzyć, że mógł mi to robić, myślałam, że jest innym człowiekiem 5 lat to strasznie długo, bardzo dużo czasu ze sobą spędzaliśmy, tyle wspomnień, bądź co bądź miłych chwil i nic z tego nie będzie a myślałam, że on jest moim przeznaczeniem... przez ten czas jaki mi jeszcze z nim pozostał oswoję się z myślą, że nie ma powrotu i może będzie mi łatwiej potem codziennie przypominam sobie treść tych sms-ów z jego komórki i czuję wstręt do niego i do siebie też, bo mnie sponiewierał

do boszzzzzzzzzzzzzzzz łatwo Ci oceniać, ale nie znasz mojej sytuacji rodzinno-finansowej dopiero od Nowego Roku będe mogła splacac ten kredyt, wczesniej nie dam rady po prostu...