Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

migotka82

mieszkam z tesciową

Polecane posty

w pazdzierniku wyszlam za mąż. mieszkam z tesciowa,w sumie niejest mi z nia zle,ale czuje sie skrepowana,myslalam ze po jakims czasie mi przejdzie,ale jednak nie... tesknie za swoim domem za rodzicami,niemieszkaja daleko ale to nie to samo wpasc z wizytą. niewiem co mam ropbic,coraz gorzej mi jest w tym domu,a raczej o wyprowadzce nie ma mowy bo maz niemoze jej zostawic samej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje Ci... A Twój mąż nie widzi, że się męczysz? Naprawde nie macie możliwości wyprowadzenia się?Dlaczego teściowa nie może mieszkać sama? jest chora i wymaga stałej opieki czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesciowa narazie ma sie dobrze,ale mieszka sama w dosc duzym domu i wszyscy naokolo mowia ze nie ma sensu sie wyprowadzac jak taki duzy dom jest pusty. maz widzi ze sie mecze ale ciagle mowi ze sie przyzwyczaje,a ja juz nie mam sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzicie teraz jaka mam parszywa sytuacje,mam dwoch braci kazdy mieszka sam,robi co chce,kiedy chce,ja tez tak chce. teraz mam takie marzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej łopatą
a moży by jakoś ten dom troszku przestawić , żeby z tego były 2 mieszkania. To przecież oczywiste , że młode małżeństwo - stare zresztą też - chce być osobno. Niech i teściowa będzie blisko , ale choć te drzwi niech was dzielą - żeby nie leżeć w tym samym salonie - zawsze można , nawet i parę razy dziennie - wpaść z wizytą - ale to całkiem co innego niż przebywanie w tym samym mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Euzebiusz
A może by tak się pozbyć baby? Może się potknąć..., spaść ze schodów..., wpaść pod samochód..., może wpaść suszarka do wanny kiedy sie kąpie... itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj -> euzebiusz, no no no ;) ja mysle ze to przerobienie domu na dwa mieszkanka to bardzo dobry pomysl, moze by sie dalo co?Ja tez mysle ze jak bym wyszla za maz to bym raczej chciala zostac u siebie w domu.Ale tak to czasem bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iren
Migotka - myślę że problem nie leży w samej teściowej ale inaczej wyobrażałas sobie życie małżeńskie , tęsknisz za mamą i tatą ale musisz zrozumieć że życie to nie bajka. Radzę ci też pomyśleć co byś zrobiła na miejscu teściowej. Moja bratowa też psioczyła jak mieszkała u mich rodziców i mój brat za moją namową przeprowadził się do jej rodziców i dopiero dał swojej żonie czadu pokazał jej jak wspaniali są jej rodzice !!! I jaki z tego morał wswzyscy są jednakowi !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dom można sprzedać
moi teściowie strasznie chcieli abyśmy z nimi mieszkali, nawet ze swojej dużej sypialni chcieli zrezygnować i doć nam całą górę domu.... bo zostali sami.... tak kombinowali ..... że w końcu wyszło na to że po porodzie musiałam tam mieszkać 2 miesiąca.... ledwo wytrzymałam.... chociaż byli dla mnie mili.... czułam taki wzrok na sobie.... nie można był nigdy bałaganu zostawić, bo teściowa zaraz sprzatała.... szklanki brudnej w w kuchni, teściowa dziwnie patrzyła, na to co jem.... bo jej zdaniem tylko schabowy na smalcu to jedzenie- a ryba na parze to już nie specjalnie.... no... w każdym razie.... 2 miesiącach to już niemal miałam nerwicę od tego ciągłego spięcia.... ryczałam bez powodu, serce mnie bolało, nie spałam w nocy..... wbrew wszystkim kupiłam mieszkanie... i namówiłam, męża, żebyśmy się tam przenieśli.... a teściom cóż.... powiedziałam, że dom przecież zawsze można sprzedać lub zamienić na mieszkanie.... pogodzili się z tym, że nie będziemy z nimi mieszkać... a domu na razie nie sprzedali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ja mieszkam z teściową odpisali na nas gospodarstwo wiec ona ma swoją kuchnie pokój i ja tez mam swoje mamy wspólnie lazienkie i korytarz i tez jest problem bo w łazience nie mogę nic zostawić np.chemi kosmetyków tylko trzymam u siebie w kuchni jak stało w łazience to chwila i nie ma wszystko mi brała i tak jest do dziś a mieszkam tu 8 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 0
Ja teraz czesto odwiedzam rodzicow i wczoraj do mamy przyszła sąsiadka i tak zagadywała czemu np ja bądz siostra nie możemy sie wprowadzić na piętro, zrobic po swojemu i mieszkać nad rodzicami i wiele osób już mamy pytało czy ktoreś z nas tam zamieszka, jakby sądzieci zadroscili, ze u moichbrodzicow nie mieszkamy wszyscy na kupie, ze tak to ujme. Moja pseudo przyjaciólka jak poznalam swojego obecnego meza powiedziala ni ze jakby ona wzięla slub to mialaby gdzie mieszjac a ja nie. Zlozyla sie tak ze ja wyszlam za mąż mamy mieszkanie 57m dwupokojowe ciasne ale wlasne:) a ona miala miec pietro nad rodzicami a skonczylo sie tak ze na dol rodzicow wprowadzili sie jeszcze dziadkowie a na jej cudowne pietro siostra po rozwodzie z nowym facetem i dzieckiem. Brawo!!! Ty sie nie martw cale zycie z tesciowa mieszkac nie bedziesz a jesli chodzi o dom to nawet pol slyszalam ze mozna sprzedac. Pogadaj z mezem o tym tak dlugo i szczerze, bo jednak mlode malzenstwo potrzebuje intymnosci, a nie ze nie dosc ze sie w lozku nie poszaleje to i do garow ktos zagląda przyslowiowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha post sprzed 10 lat ale na pewno podziękuje ci za radę. Ludzie,patrzcie na daty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×