Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ika25

odchudzanie...anoreksja...brak miesiączki...

Polecane posty

Gość defekt mózgó
od jak dawna nie miesiączkujesz? a odpowiedź na pytanie brzmi: tak.Za mało ważysz i twoją gospodarkę hormonalną właśnie szlag trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defekt mózgó
a tak w ogóle to już miałaś miesiączkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m@
tak.zgadzam sie z defekt mózgó....sądzę że za mało ważysz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Mam 21 lat i postanowiłam założyc sobie konto i przyłączyc sie do dyskusji. Od 4-5 miesięcy mam bardzo skąpe miesiaczki. Zaniepokoiło mnie to ponieważ zawsze były obfite;/ Mam 166 cm i ważę 47kg. Jeszcze rok temu wazyłam 59 kg. zaczełam chudnąć przez stres na studjach a gdy miałam juz 54kg zaczełam zwracać uwag e na to co jem i na kalorie. Przy wadze 52 byłam zadowolona ale chudnięcie sie nie skonczyło. Zrobiłam sobie badanie krwi na anemie i na tarczyce ale wszystko było ok.Skarzyłam sie lekarzowi ale on nie podejmował zadnych działan i powiedział ze lepiej jak chydne niz bym tyła. Teraz mam 47 kg. Martwię sie skapymi miesiaczkami. Piszcie co o tym myślicie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m@
mnie też właśnie sie tak zaczynało...najpierw obfite miesiączki, później skąpe, następnie całkowity ich brak i ....i anoreksja :( myśle że powinnaś zastanowić sie nad tym odchudzaniem póki jeszcze masz okres ...skąpy bo skąpy ale występuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak miałas skąpe miesiaczki nie zaniepokoiło Cie to? Nie poszłas do lekarza? Musiało to przeciez trwac jakis czas zanim całkiem straciłas miesiaczke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m@
trwalo trwalo...ale bylam tak uszcześliwiona utratą wagi ze nie przejmowalam sie tym...teraz nie mam ich wcale. mimo że waże już 6 kg wiecej niż przy wyjściu ze szpitala...teraz jednak tez sie czasami głodze bo mam wyrzuty sumienia.ale czasem mam i gorsze dni kiedy wsuwam wszystko co popadnie i nie wymiotuje...zdaje sobie sprawe z tego że to mogą być początki bulimi. Z jednego cholerstwa w drugie...:( a tak bardzo chce mieć okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena 1985
Czy któraś z was wyleczyła wtórny brak okresu? W jaki sposób? U mnie było tak. Ważyłam 54 przy 164. W 2008 zaczełam brać tabletki anty...Trochę przytyłam. Rok później schudłam do 43 kg...Nie stosowałam zadnych diet, jadłam jak zawsze 5 razy dziennie...Stres mnie jednak wykańczał...Ogólnie bardzo się denerwuje i waga poszła w dół..ale okres był, chciaż precyzyjniej powinno sie to nazwac krwawienie z odstawienia...Od stycznia do maja 2010 przytyłam 6-7 kg...Postanowiłam odstawić tabletki i od kwietnia nie mam okresu...Brała duphaston, bromergon i nic...Badano mi prolaktyne z obciążeniem...Drugi poziom był wyższy prawie 7 razy przy normie 5 razy...ale nie jest to zbyt wiele...Jeden lekarz uznał ze to starczy i przepisał bromergon, potem wizyta u endokrynologa, który uznał ze z prolaktyną ok i kazał odstawić lek i po 2 m-cach zrobić badania hormonów tarczycy i prolaktyne...Czekam i czekam i okresu nie ma... Dlaczego proszę powiedzcie czy wam się udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena 1985
nikt juz nie ma takich problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczatkowa_anorektyczka
Hey...:) Mam na imie Klaudia ,wiek 15 lat (3 gimnazjum) ,wzrost 1,60. Waga...55 kg ;/. Zaczełąm się odchudzać trwa to jakis tydzień. Schudłam już 3 kg... choć bywają trydne chwile. Chwile zwatpienia , porazki. Jem wtedy by zagłuszyć głód. Bardzo sie staram mam swoją dietę. Śniadanie : 2 kromki WASA posmarowane niskosłodzonym dżemem śliwkowym + kawa Obiad : jem w szkole ,ale bardzo mało. Np. jeden widelec ziemniaków i 3 widelce surówki. Kolacja : nie jem Ćwiczenia : oczywiścei na każdym w-f ie , dziennie 200 brzuszków i 20 min na rowerku Zauwazyąłm ,że często jest mi zimno. Na w-f ie byłam najlepsza w biegach. Teraz szybko tarce siły i mam mroczki przed oczami. Jestem juz gorsza od tych sa najgorsze w biegach....;/ Potrzebuje kogos ,kto by mnie wspierał , z kim moglabym pisać i się zwierzać. Najlepiej osoba ,która też się odchudza... PROSZE O SZYBKI KONTAKT ...moje gg 23232573

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczatkowa_anorektyczka
6566456

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karlita90
Ja mam 165cm i waże 45kg. Jeszcze trzy misiące temu ważyłam 51 kg ale coś mi odwaliło i zaczełam biegać 6km dziennie i jeść najpierw 1000kcal a teraz to jest koło 700kcal... do wakacji miałam okres regularny co 28 dni. Kiedy wróciła razem to były 22 dni a raz 25 a raz 28... teraz już nie mam okresu 40 co nigdy w życiu mi sie nie zdarzyło i boje sie że to spowodowane moim odchudzaniem nie chce przytyć :( ale chyba bede musiła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nata_369
pomocy niech ktoś się odezwie i pomoże. Mam 14 lat 7 miesięcy temu się odchudzałam z 53kg 157cm schudłam w przeciągu 1,5 miesiąca nawet mniej aż 9kg i koniec z okresem. zawsze miałam nieregularny i baaaaaaaaardzo silny baaaardzo baaaardzo silny ale po odchudzaniu już w ogóle obecnie mam 160cm wzrostu i przytyłam ważę 51kg jem już normalnie i ćwiczę tyle co na wf-ach lub jeżdżę na rowerze i gram w siatkówkę ale nie mam okresu od 7 miesięcy i nie wraca jestem przerażona nie wiem jak powiedzieć to mamie bo się wstydzę ale ona wie tylko też krępuje się zacząć rozmawiać o tym problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sefi
Ja mam problem. Mam 15 lat waże 45 kg przy 166 cm wzrostu, Przez pół roku odchudzałam się, spadłam aż z 70 kg na 45. Czuje się dobrze nie mam zawrotów głowy i nic z tych rzeczy, ale okres spóżnia mi się niecały miesiąc ostatni okres miałam 25 kwietnia a jest17 czerwiec. Jakieś 2 tygodnie temu miałam jakieś brunatne upławy z pochwy, i co jakiś czas zakuło mnie w podbrzuszu jak przed miesiączką. Co to może być, czy moge być bezpłodna :( ja chcę mieć w przyszłości dzieci, strasznie się boje, nie jestem aż tak strasznie chuda, i jedynym mym największym problemem jest właśnie brak miesiączki Moje wymiary wzrost 166 waga 45 obwód w talli 59 obwód ,,na pępku'' 63 obwód w biodrach 74 obwód w łudzie (najgrubsze miejsce) 46 obwód łydki 33 ramię 23 Proszę pomóżcie mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blądii26
ja pi*erdole jestem poprostu przerażona! bo i ja mam problemy z miesiączką..... :"( szczeże mówiąc myślałam że sprawa nie jest aż tak poważna.... sama juz nie wiem co robić... opisze może swoją historie : a więc nie wiem czy mam anoreksje ale możliwe że tak choż moim zdaniem wcale nie jem tak mało np dziś 1 jabłko 1 marchewka 200g ziemniaków i 2 plasterki szynki i na tym kończe ....zaczełam się odchudzać jakiś rok temu i a początku trzymałam się twardo diety na której schudłam dużo ale wtedy wstrzymsał mi się okres no i pszłam z tym do ginekologa w swoim rodzinnym mieście przypisał mi luteine no i chodz nie wziełam wszystkiego do końca okres wrócił no a potem miwłam takie wachania wagi i nontoper jakaś dieta aż wreszcie na początku grudnia zaczełam żywić się głównie warzywami i owocam i schudłam z jakieś 8 kgale okres zaś sie nie pojawił:( no i poszłam znowu do ginekologa tym razem w mieście w którym obecnie mieszkam ze swoim facetem i pani doktor przypisała mi lek duphaston czy coś takiego wziełam 5 tabletek i odstawiłam bo wyczytałam że po nim bardzo się tyje a ja poprostu załamie sie jak znowu przytyje .... no ale po 5 dniach pojawił się okres ale teraz znowu nie ma jakieś 2 miesiące:( juz nie wiem co robić ale chyba jedynym wyjściem jest wzięcie reszty tabletek t pomasłu musze zacząć więcej jesć........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za pare dni skończe 16 lat niestety strasznie sie odchudzałam schudłam 15 kg. przed odchudzaniem miałam 63kg/164cm teraz mam 48kg/164cm. za szybko chudłam stosowałam głodówki i różne diety. straciłam miesiączki brałam tabletki to przez trzy miesiace miałam miesiączki a w tym miesiacu nie wiem powinnam już mieć ale na razie nie mam i boje sie że nie będzie :( nie wiem co mam robić każdy uważa że jestem chora ale ja wiem że nie jestem po prostu chciałam byc chudsza i osiągnełam to co chciałam chociaz nie jestem z tego aż tak szczęśliwa bo boje się że przez to nie bede mogła mieć nigdy dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie tam ciesze
Odchudzam się od września. Dotychczas zeszło mi równo 20 kilogramów, ale nie odchudzam się zdrowo, nie patrzę na wartości odżywcze potrzebne osobie w moim wieku. Tak więc jem dziennie maksymalnie 500 kcal, jednak w tychże kaloriach mieszczą się wyłącznie jabłka, cynamon, ocet jabłkowy, herbata czerwona, oraz raz w tygodniu makrela, która ów 500 kcal przekracza, jednak raz w tygodniu sobie na nią pozwalam. Oczywiście mi także zatrzymał się okres. Nigdy nie miałam regularnego, ani bolesnego okresu. Trwał góra 3 dni, no i nie był obfity. Mi na rękę jest to, że całkiem się zatrzymał, w końcu spokój z tym pieprzeniem się, bo jak dla mnie całe to krwawienie jest obrzydliwe, brzydziłam się sama siebie, a teraz jest okej. Stwierdzicie, że jestem głupia, chora i tak dalej. Ale która z Was nie marzyła, by zamienić się z facetami, bo 'oni mają lepiej, bo nie mają c***y'? Jak mówiłam, mi na zdrowiu nie zależy, więc ja cieszę się, że dzięki mojej 'diecie' nie dość, że straciłam parę kilo, to i pozbyłam się tego badziewia. Nie zamierzam mieć nigdy dzieci, czy jakiegoś partnera. Więc mi to zbędne. Pozdrawiam. xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyana
Też się hardkorowo odchudzalam i zatrzymywał mi się okres a teraz zlujey

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądźcie mądrzejsze
Moje problemy zaczęły się jakieś 3 lata temu w klika miesięcy moja waga z 72 kg spadła do 59 przy wzroście 174 cm, na tym się jednak nie skończyło. Gdy zaczęłam chodzić do liceum ciągle słyszałam od moich koleżanek, że muszą schudnąć chociaż i tak wyglądały jak patyki czułam się przy nich grubo! Stwierdziłam, że zacznę się odchudzać. Jadłam coraz mniej i mniej. Na końcu zjadałam w szkole zjadałam jabłko ( i to jeszcze przekrojone na pół, żeby na dłużej starczyło) trochę obiadu (żeby mama nie zauważyła) i ewentualnie jogurt w ramach kolacji! Doprowadziłam się do wagi 45,5 kg / 174 cm. Wyglądałam jak żywy trup. Chude ręce, wystające żebra, pozapadana twarz. Aż dziwne, że inni zauważyli, że coś się ze mną dzieje dopiero gdy ważyłam niecałe 46 kg. Dopiero w tym momencie doszłam do wniosku, że muszę przytyć. Nie mogłam patrzeć na jedzenie, płakałam, nie mogłam niczego przełknąć. Rodzice chcieli wysłać mnie do psychologa, ale daję sobie powoli z tym radę teraz moja waga waha się w granicach 50 kg, choć wiem, że to dużo za mało przy moim wzroście. Oczywiście zanikł mi okres, tabletki z hormonami nie pomagają. Gdy czytam wasze wpisy chce mi się płakać. Nie wieżę, że mogłam doprowadzić się do takiego stanu, dopiero teraz uświadomiłam sobie i przyznałam się do tego, że wpadłam w anoreksję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 15 lat i od jakiegoś roku chciałam schudnąć. Na początku moja wymarzona waga było 40kg. Warzyłam 50 , wszystko było ze mną ok. Postanowiłam jeść mniej, kiedy schudłam do 46 kg zaczęłam obsesyjnie myślec o schudnieciu. wymiotowała po posilkach. Teraz wazę 43 kg przy wzroście 167 cm. Za kilka dni ide do ginekologa bo od 2 miesięcy nie mam okresu. Zaczynam sie bać i wiem ze muszę schudnąć. nie mam komu sie wygadać wiec musiałam to tu napisac. Chce byc znowu ta szczęśliwa dziewczyna która nie przejmuje sie swoim wyglądem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa1406
Hej :) Ja ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć,że wszystko jest możliwe. Na anoreksję chorowałam jakieś 5 lat, odwiedziłam 2 szpitale i w najgorszym momencie ważyłam 37kg przy 167cm. (Sama teraz w to nie moge uwierzyć!) Po pierwszej wizycie w szpitalu chwilę było lepiej, przytyłam z 38 kg do 46, ale potem był nawrót i znów schudłam do 37, potem był kolejny szpital i wzrost wagi do 42. Później przez długi czas waga się wahała, ale kiedy poszłam na studia, zaczęłam spotykać się ze znajomymi, poznawać nowych ludzi wszystko stało się łatwiejsze. W ciągu praktycznie roku moje życie zmieniło się o 180 stopni. Co do samego okresu to zatrzymał mi się on w początkowej fazie choroby- dokładnie w lutym 2009r. Przez ten czas brałam co prawda tabletki, ale tylko przez chwilę, potem okresu nie było wcale, aż do maja tego roku. Kiedy po długich walkach z chorobą w końcu mi się udało, poznałam obecnego chłopaka i nareszcie jestem szczęsliwa, przytyłam sama, bez psychiatrów, psychologów itp...teraz ważę 51 kg i okres WRÓCIŁ!!! sam!!! :) :) Także dziewczyny moja rada: Szkoda czasu na chorobę, pomyślcie ile życia i wspaniałych chwil ona wam zabrała, ile zmieniła, ile w tym czasie mogliście zrobić....na początek wystarczą chęci, pozytywne myślenie, a z czasem reszta przyjdzie sama :) Nie bójcie się zmian, głowa do góry i działajcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0611
Cześć Dziewczyny. myślałam, że to nieodpowiednie miejsce dla mnie, ale... Szukalam informacji w ingwrnecie dlaczego nie mam okresu od 3 miesięcy, (jedynie lekkie plamienia co 2 tydzien) i tak trafilam tutaj. Zaczne od tego ze mam 22 lata, 178 cm i ważę 57,5 kg. Nie jestem wychudzona, mam figurę typu gruszki- duze biodra, masywne nogi, a gorna czesc ciala bardzo drobna. Jakieś 3 miesiace temu zaczelam sie odchudzac. Waga wyjściowa - 63 kg (wyglądałam szczupło, ale bardzo przeszkadzaly mi biodra i grube nogi). Te 3 miesiace byly straszne, jadlam same serki wiejskie, marchewke i piers z kurczaka usmazona na wodzie, ewentualnie jakies kasze. Do tego sporo biegalam i cwiczylam. Cidziennie kladlam sie spac glodna. Nie moglam sie na niczym skupic. Nawet zebrac mysli nie moglam. Potem pojawil sie problem z okresem i moje beznadziejne zachowanie- rodzina nie mogla ze mna wytrzymac, bylam wredna i wszystko mi przeszkadzalo. narzeczony zmusil mnie do badan krwi i oczywiscie wyszly nieciekawe. Boje sie isc do lekarza. Nie chce przytyc, ale chce byc juz normalna. Chce znow zachowywac sie tak jak przed dieta. Jak pojde do lekarza to pewnie bedzie kazal mi przytyc a ja boje sie ze jak zaczne jesc normalnie to przytyje wiecej niz przed dieta. zaluje ze w ogole zaczelam sie odchudzac :( Pomozcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź do ginekologa... w twojej diecie zabrakło tłuszczy i przez to hormony nie są wydzielane tak jak powinny. Nie chcesz przytyć wcale nie musisz ale musisz normalnie się odżywiać.. nie znaczy to że masz zacząć jeść jak kiedyś tylko zbilansować posiłki. Gin pewnie da coś na wywołanie okresu dopuki sama do ładu nie dojdziesz a niestety jak olejesz sprawę to grozi ci bezpłodność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjny grubas
Hej, postanowiłam odświeżyć temat (mam nadzieję że ktoś tu jeszcze zagląda). Mam spory problem. Więc zacznę od początku. Zawsze byłam chuda. Problem zaczął się w 1 gimnazjum. Zaczęłam dużo jeść bo moja nowa przyjaciółka była z tych co jedzą i nie tyją i razem z nią jadłam kiedy tylko mogłam (dosłownie) i do tego bardzo kaloryczne rzeczy. No więc po pewnym czasie przybrałam na wadze i przy wzroście 168 cm wazylam 56 kilo. W połowie 2 klasy zauważyłam to i zaczęłam się odchudzać. Niewiele wiedziałam (a szkoda) i moja dieta zaczela się od 800 kcal. Po około miesiącu zwiększyłam do 1000kcal. Dosłownie każdy kęs wliczalam do fitatu. Często zawyzając ilości żeby zapisać, że zjadłam więcej niż w rzeczywistości. Po pewnym czasie jadłam przeciętnie 900 -max1200 kcal. Nie wiedziałam wtedy ile organizm potrzebuje do funkcjonowania więc starałam się spalić możliwie każda kalorie. (Rolki, łyżwy, bieganie, ćwiczenia w domu + oczywiście treningi Akrobatyki 3 x w tyg). W marcu tego roku wazyłam 48 kg (nie jest to waga krytyczna i dobrze mi przy niej było). Okres zatrzymał mi się w styczniu a już wcześniej pamiętam, że miałam rozregulowany. Raz co 2 tygodnie, a innym razem co 2 msc. Przytyłam już 1kg ale nie chcę wiecej. Z racji że trenuje i trochę poczytalam tu i tam o konsekwencjach to zaczęłam się normalnie odżywiać ok.1700kcal (ale zdrowo zero chipsów coli itp). Boję się że miesiączka nie wróci a to już 10 msc. Nie chcę iść do ginekologa bo się wstydzę, byłam na badaniu krwi i wszystko juz jest w normie (bo wcześniej miałam jakieś braki). Pytanie co powinnam zrobić żeby okres wrócił? Co jeść ? Może są jakieś sposoby na rozbudzenie go? Czekac? Nie chcę też brać hormonow. Proszę o pomoc bo na prawdę się martwię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×