Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Edyta______24

zostałam sama

Polecane posty

Gość Edyta______24

podczas naszego związku urwałam moje znajomości z ludźmi, bo On był najważniejszy, wiem to było głupie, no ale stało się wczoraj wszystko się skończyło dziś jestem na środkach uspokajających, otumaniona ale zdająca sobie prawę z tego co się stało co robiłyście od razu po rozstaniu? dzień, dwa dni po? co mam robić, czym się zająć? nie mam nawet do kogo iść, z kim pogadać, siedzę sama, raz płaczę, a za chwilę siedzę nieruchomo i patrzę w jeden punkt i tak w kółko nie bójcie się o mnie, nie mam mysli samobójczych. Wiem też że to kiedyś minie. Ale co robić w czasie gdy ból jest najsilniejszy? Już sto razy bardziej wolałabym żeby ktoś mi ostro wpieprzył, bo ból fizyczny jest o wiele lepszy niż ból psychiczny nie wiem co mam robić, włączyć film i patrzeć na niego tępo? iść na spacer i płakać po drodze? co mam robić, coś co wczoraj o tej porze mnie cieszyło, jakieś drobnostki, dziś nie mają znaczenia, nie czuję radości na myśl o niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje
naprawde...wiem cos o tym...ja po rozstaniu mialam siostre ktora mnie wspierala i nie pozwalaala plakac ani nawet wymowic jego imienienia...skad jestes...jezeli z wroclawia z checia sie z Toba spotkam i podam pomocna dłoń:)A nie ma juz szansy zebyscie wrocili do siebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymaj sie
Trzymaj się jestem z Tobą bo ja od kilku dni tez mam w sobie ten ból tylko że ja skończylam bo nie było innego wyjśćia . Ale ten ból minie kiedyś . Trzeba tylko byc silnym. Wyjdz na spacer , pooddychaj i powiedz wszytko jeszcze przede mną . Trzymaj się !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli jestes z wawy, to ja chetnie si e ztoba spotkam... wiem ze w takiej sytuacji trzeba sie wygadac. pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
nie, nie ma szansy żebyśmy wrocili ja czuję że zwariuję (w przenośni), pada mi na gar... raz mam ochotę miotać się po mieszkaniu, rzucać rzeczami a raz mam ochotę po prostu spać, spać... obudzić się kiedy wszystko minie nie jestem z Wrocławia, dziękuję za troskę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem dlaczego
kobiety wiazac sie z mezczyznami zatracaja siebie? Dlaczego nie potrafia kochajac, zyc wlasnym zyciem, miec przyjaciol? Facet odchodzi i nagle uswiadamiaja sobie, ze sa same? Wspolczuje Ci, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnA_21
Jeżeli mialas wczesniej prawdziwa przyjaciółke to nadal nia jest...zadzwon do niej...odnow satre kontakty...wyjdz do ludzi...nie pozwol sobie myslec o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weriska
a co to za powod, ze nie mozecie byc razem? nie okazywal ci uczuc? moze jakas na jedna noc namieszala u was? ciagle mu biadolac, ze ja skrzywdzil, bluzgajac na ciebie? wiesz to tez faceta obciaza, trzeba takiej do sluchu powiedzec, ilez mozna sluchac o tym ze wszysyc zli, tylko ona dobra, pokrzywdzona, a wyrachowane to jak diabli, skrzywdzila tak walsnie pewna kobiete03, strasznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
wiem że to niemądre, zatracić się, zapomnieć o własnym życiu skontaktowałam się z dawnym znajomym, jutro ma przyjść, ale to jutro... co robić dziś gdy czuję że jestem na granicy obłędu poza tym ten znajomy nie jest jakimś przyjacielem więc raczej nie otworzę się przed nim, ale przynajmniej będzie ktoś kto będzie ze mną rozmawiał, nawet o innych rzeczach, może na kilka godzin zapomnę przeraza mnie myśl że on potem pójdzie a ja znów zostanę sama, będzie wieczór, a ja będę sama w mieszkaniu, bez nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyta ty jestes z Miedzyzdroii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weriska
nie ma milosci bez zatracniea, jesli ktos nie jest twoim siwatem, to jets toktos jak partner w bizsnesie, lacza nas tylko wybiorcze sprawy, a milosc to jednosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przytulam
a rodzina? może pojedziesz do rodziców jeśli to oczywiście mozliwe na kilka dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nie rouzumiem dlaczego>>>>> nie wszyscy zdaja sobie sprawe z tego ze zatracaja siebie, ockniecie si eprzyjsc moze dopiero z czasem. ja bylam kiedys w podobnej sytuacji - dla faceta stopniowo zerwalam wszystkie swoje kontakty - ale odbylo sie to w taki sposob ze nawet nie zauwazylam kiedy przestalam miec przyjaciol. poprostu czasem si etego nie widzi! na szczescie moj ex- wampir energetyczny - nie ma juz na mnie zadnego wplywu :) i dzisiaj wiem ze dla zadnego faceta nie poswiece swoich zanjomosci ani hobby, itp. ale wnioski wyciagnelam dopiero po. nie wiem moze to wynika z mlodego wieku, niedojrzalosci, moze zapatrzenia w te druga osobe? moze poprostu z glupoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
nie mieszkam w Międzyzdrojach ani w Warszawie może gdyby to rozstanie było jakieś normalne, w przyajźni, ale on powiedział na koniec kilka słów... których wolałabym nigdy nie usłyszeć, ale nie pytajcie co, nie chcę sobie tego przypominać chcę spać, spać, spać.... przespać wszystko co złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki njawaznijesze zebys teraz nie byla sama. dobrze zrobilas - moze faktycznie sie nie otworzysz, ale przynajmnnije oderwiesz od ciaglego myslenia o bylym. pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weriska
co rzekl? nie chce z toba dziecka? bo kobieta na jedna noc sie rozbeczla jak ktos jej prawde napisal? tak to boli masz racje ale sie wybacza bo sie wie, ze zrobil to pod wplywem toksycznosic jaka byla i jets nadal ona jak mowil kocham i pisal ze chce sie spotkac, ale nawet sie nie spotkał? to boli, masz racje, slowa bola ty mowisz kocham a on co lubisz mnie, nie znasz mnie a ty znasz go i to co w jego duszy masz racje, korzystaja tylko lafirydny na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ciągle z nim
Edyta Wyobraź sobie, ze ja tkwie w związku, który mi nic nie daje, no oczywiscie poza placzem, krzykami, wyzwiskami...tak bardzo sie boje samotnosci...ale zauwazylam , ze dzieki znajomym zbieram sily.. mialam tak samo jak ty...widzialam tylko jego, zerwalam kontakty z ludzmi...teraz nadrabiam...i jest coraz lepiej...czytaj ksiazki...pomaga..jezeli chcesz plakac to placz, jak masz ochote krzyczec, to krzycz...tylko mu nie pokazuj, ze jestes slaba, bo bedzie miec satysfakcje!!!zrob cos tylko dla siebie, wiem, ze jest tobie bardzo ciezko, ale sprobuj np.ubrac sie ladnie tylko dla siebie, nie dla niego...weź ksiazke idz do parku...posluchaj ulubionej muzyki... 3 mam kcuki, za siebie tez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Midnight
Edytko, wiem co czujesz, ja byłam w takiej sytuacji kilkanascie dni temu...czujesz teraz ze swiat Ci sie zawalił i powinnas sie wypłakac, zmyc cały ten ciezar z siebie i z serca, placz pomaga - mnie pomogł... Kolejny krok to "wygadanie sie", wyrzuc z siebie to co Cie boli - oczyscisz umysł z kotłujących się mysli...spróbój porozmawiac z kims znajomym (moze zadzwon do jakiejs kolezanki), albo jesli faktycznie nie masz z kim - opowiadaj tu, na tym topiku... Jestem z Toba 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
weriska - nie wiem dokladnie o czym mówisz, nie rozumiem, opisujesz nie mój przypadek, przepraszam, ale czytając Ciebie mam wrtazenie że pomyslilaś topiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weriska
bo swiat sie wali bez niego walil sie po czesci i kilka razy, tyle ile odbudowalam tyle sie walil i teraz znow, bo ex miesza , jej toskycznosc, czemu ona nie uslyszala od niego tyle slow? miala go, kase, jachty i ma nadal, manipulje swym zyciem i histroiami z zycia. a ja daam siebie, pomagalam mu nie mialam nic, i nie chcialam w zamian. a on nawet nie wieryz ze kocham? wlasnie za to, ze caluje oczy, ze pokazuje wschod slonca ukocnaje, ze maluje paznokcie, ze potrafi pojsc po nia, odprowadzic z onigniska.. i nie wiem osoby ktore sie kochaja nie sa razme, ale te co sie tylko lubia i maja korzysic sa z nim, to okropne!!!! i boli..bo zycie napisalo piekny senariusz a toksycnzi ludzie swym jadem starja sie to popsuc!!! dlaczego? jakim prawem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
najbardziej żałosne jest to że mam nadzieję że zadzwoni, napisze, przyjdzie i przeprosi.. cokolwiek :O jestem taka żałosna :O To dlatego że wszystko, zupelnie wszystko byłoby lepsze od tego co i jak teraz przeżywam, nawet wybaczenie mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
mowicie - wyjdź na spacer problem w tym że mialam dziś trochę zaplanowanych rzeczy, mialam dziś coś porobić no i własnie o to chodzi - nic mi się nie chce, nie mogę się ruszyć, czuję się jakbym ważyła z 300 kg, jestem ciężka, otępiała, nic by mi teraz nie dało cienia radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weriska
bo o milosc trzeba walczyc:) nie mozecie pozwolic by oosby 3 wam ja niszczyly, workiz, exy, kobiety jednonocne, mamy itp:) a malzenstwo/ czy to nie wieczne kochanie i wybaczanie, kompormisy,? jak teraz umiecie tak robic to w malzenstwie bedzie dlugo i trale:) juz wiadomo czemu zwiakzi sie rozlatywaly, jak tescowa mowila jak maja zyc itp to samo z osobami 3, a to nie milosc, a to cie kopnie za lat pare, a ja to cie kochalam te 2 mies, a ona nie, bo cie nie zna, taaa a jak calowla oczeta to co? to ja sie zakochalam az mi zoladek scinaloe :) hi hi a ona niee:) miłosc ja trzeba wybierac kazdego dnia, jets zyciem:) bedzie dobrze, ale nie mozna sluchac worzke, itp jak bedzie zaleyz tylko od was:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
malo ludzi odpisuje, ale i tak bede pisac bo musze się po prostu wygadac.. włączylam bardzo glosno moją ulubioną muzykę, trochę mi lepiej, ale i tak mam ochotę leżeć. Maksymalnie żałosne jest to że jak głośno włączam muzykę to boję się że on w tym czasie zadzwoni a ja nie usłyszę. Gdybym była mądrzejsza, po tym co wczoraj usłyszałam, nie powinnam chcieć z nim rozmawiać. Wstyd mi za siebie. Ale kocham go. Nie potrafię wciąż dopuścić do siebie myśli że będę musiala nauczyć się żyć bez niego. Boję się wieczoru. Będzie ciemno, ja będę musiala muzyki słuchać cicho, pewnie nie będę mogła spać. Teraz przynajmniej mogę pogadać z ludźmi w internecie, w nocy nawet internet jest wyludniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
każdy, bez wyjątku każdy wieczór od roku spędzaliśmy razem. Dziś po raz pierwszy będę sama. Ja czuję się tak jakby umarł mi ktoś bliski. To pisanie przynosi mi ulgę ...troszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynkaaa
ale to nie to samo, niby ludzie, ale jednak nie on:) jak kochasz...:) ne wiem malzenstwo to tez wybacznia ei kochanie inaczje sie nie da;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
nie, nie jesteśmy małżeństwem oczywiście bywało że się kłóciliśmy, gdy miał winę zawsze nastepnego dnia dzwonił, przepraszał, zabiegał. Tym razem to coś innego. Głęboko wierzyłam że jestem kochana przez niego i nigdy mnie nie skrzywdzi. Powiedział coś..nieodwracalnego, coś co zbagatelizowało cały rok gdy byliśmy ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zakochalam sie w facecie przez neta..........pytasz czy mozliwe........mozliwe.i bylo wszystko ok .nagle on dzisiaj rano mowi mi ze to koniec.nie mam juz nawet lez.mielismy sie spotkac w lipcu.............powiesz ze jestem glupia.........jednak boli tak samo jak ciebie,trzymaj sie jestem z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia_wodna
to prawda boli tak samo, bo milosc jak niespelniona boli, wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
nie wiem, nie bagatelizuję związku przez net, wierzę że mialas uczucie podobne do moich. U mnie sytuacja byla taka że mieszkaliśmy ze sobą. Wczoraj wieczorem się wyprowadził. Powiedział coś ..okropnego i spakował swoje rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×