Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Edyta______24

zostałam sama

Polecane posty

Gość Edyta______24
ja nie umiem sobie znaleźć miejsca, wszystko, kazda rzecz w mieszkaniu kojarzy mi się z nim. Dziś po raz pierwszy od roku spędzę sama wieczór. Wiem że przejdzie... na razie czuję się jak żywy trup. Ruszam się, ale jestem otumaniona, otępiała. Ale zrobiłam mały postęp. Od godziny ani razu nie zapłakałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj jak sie miedzy wami ukladalo,on dal ci jakies sensowne wytlumaczenie,dlaczego odchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22Paula
bambi x mam identyko sytuację ale doslownie jakbym ja sama to pisala, dasz maila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
to skomplikowana sytuacja, ale wlasciwie powodu konkretnego nie podal. Dodam że już 2 razy (!) byla podobna sytuacja, ale Z A W S Z E nastepnego dnia (i to wczesnym rankiem) dzwonil i przepraszal. Teraz zbliza się wieczor i nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
środki uspokajające mi przechodzą.... patrzę teraz na to realniej. Strasznie boję się wieczoru 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weroniii
Edytko nie byłam nigdy w takiej sytuacji w jakiej Ty się znalazłaś ale wiem co czuje człowiek który kocha,który kocha ponad wszystko ktoś może Ci powiedzieć "zapomnij o Nim, nie jest Ciebie wart" ale nie tak łatwo zapomnieć kogoś kto był Twoją życiową iskierką, kto przytulił, pocieszył.. prawda? Jeśli nic się między Wami nie zmieni musisz jakoś przeżyć ten najgorszy czas, narazie jest Ci ciężko ale z czasem otworzyć się na świat, zaczniesz się uśmiechać, zaczniesz żyć! Trzymaj się cieplutko Słoneczko 🌻 mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży i jeszcze będziesz szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja siedze i rycze
ja też:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
tak, ja wiem że przejdzie, że za jakiś czas znów będzie dobrze i nauczę się żyć do niego. Pytanie - jak przeżyć ten czas. Jeszcze gdybym miała przyjaciółkę, albo siostrę, albo kogokolwiek... A jestem sama. I naprawdę nie mogę odświeżyć tak nagle starych znajomości. Bo jak to sobie wyobrażacie? Że zadzwonię do kogoś kogo nie widziałam rok albo dwa lata i powiem "słuchaj, spotkajmy się, facet mnie rzucił i za chwilę padnie mi na mózg z rozpaczy, przyjdź i mnie pociesz." :O Teraz to pół biedy. Słońce świeci, muzyka na całą głośność, wy odpisujecie. Ale wieczór... Chyba znów wezmę coś na uspokojenie żeby przynajmniej zasnąć gdy się zrobi ciemno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
Trudno mi uwierzyć że jeszcze wczoraj o tej porze było cudownie. Przytulaliśmy się i planowaliśmy przyszłość. Wieczorem... stały się pewne wydarzenia z szybkością karabinu maszynowego. Po prostu ktoś do nas przyszedł i coś powiedział o nim... On wtedy najpierw się wypierał, a potem powiedział coś i się spakował. Ale nie, nie chodzi o zdradę. Oszukał mnie w ważnej sprawie. Zresztą to jeszcze bym mogła wybaczyć (wiem, głupia jestem), ale nie mogę zapomnieć tego co powiedział. Powiedział że musi uwolnić się ode mnie. I parę innych rzeczy. Byłoby ok, gdybym ja miala jakąś winę. Ale byłam mu oddana, niczym nie zawiniłam. Kochałam go jak nikogo przedtem. I wiem że on mnie kochał. Pytacie czy możemy jeszcze wrocić do siebie. Nie wiem, może jednak możemy, ale to zależy od niego. Zrobił i powiedział rzeczy straszne. Powinien więc teraz zrobić rzeczy odpwoiednie żebym wybaczyła. ale nic nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesiiii
to fakt, nie wypada tak po prostu zadzwonić i prosić o pomoc .. coś o tym wiem, bo też nie mam obecnie żadnej przyjaciółki od serca .. ja kogoś poznałam , ona była zazdrosna że nie spędzam już z nią tyle czasu więc spotykałyśmy się sporadycznie później ona poznała swojego obecnego chłopaka no i kontakt urwał się całkowicie :( szkoda że tak to się skończyło bo to ważne żeby mieć kogoś komu można się wyżalić ,z kim można się powygłupiać, isć na zakupy itd co do wieczoru.. w trudnych chwilach zazwyczaj czytałam albo oglądałam filmy.. przynajmniej szybciej się zasypiało no i czasem udawało mi się wkręcić w tamte sytuacje i zapomnieć o moich smutkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesiiii
poczekaj, może zrozumie swój błąd i jednak się odezwie czasem facetom trudno jest się przyznać do winy,neistety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli naprawde cie kocha to wroci,jezeli nie to nie jest ciebie wart.wyjdz z domu,przewietrz sie niech nie mysli ze ty tak siedzisz i placzesz,ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
Za chwilę przyjedzie do mnie moja mama. Ale ja jestem osobą raczej zamkniętą w sobie. Powiem jej po prostu co się stało, ale nie potrafiłabym płakać i mówić że mi źle. Nie umiem, chociaż moja matka jest cudowną i wyrozumiałą osobą. Ale cieszę się że chwilę pobędę z kimś. Nie śmiejcie się, ale włączyłam sobie muzykę i tańczyłam jak szalona po mieszkaniu. To dziwne, ale poprawiło mi to humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
zadzwonił do mnie, ale po to by potwierdzić to co powiedział, czyli że to chyba nie ma sensu, trochę to dla mnie głupie, powiedzial to już wczoraj, nie wiem po co mnie gnębi i dzwoni żeby to powtórzyć no ale czuję się o niebo lepiej niż wtedy gdy zakladalam ten temat, nie zapłakałam ani razu od chyba już 3-4 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się dzisiaj czujesz? mnie wczoraj o północy zostawiła najbliższa mi osoba :( byłam z Nim prawie 1,5roku, zaangażowałam się, kocham Go jak nikogo, On jeszcze dwa dni temu też kochał... :( a teraz pisze \"zycie toczy się dalej, szkoda czasu na smutki, jesteśmy dwojgiem ludzi, którym nie wyszło ale którzy przeżyli piękny czas, mnie tez nie przychodzi to łatwo ale staram sie tak myśleć a to pomaga\" mam jeszcze nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesiiii
co tam u Ciebie Edytko? nic nie piszesz :( ,mam nadzieję, że jakoś przetrwałaś noc i że jest dobrze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johny23
tak to jest, że ranią Nas osoby po których najmniej się tego spodziewamy, ale trzeba to przecierpieć i żyć dalej Są ludzie którzy nie potrafią się otrząsnąć po czyjejś śmierci, nie wyobrażają sobie życia bez tej drugiej osoby ale z czasem człowiek uczy się żyć z myślą, że już go nie ma i nigdy nie będzie czas pomaga.. uwierz a Ty jeszcze będziesz szczęśliwa i z pewnością znajdziesz kogoś kto Cię naprawdę pokocha :) za co trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solitudine
autorce topicku gratuluje sily i wiary ze to przejdzie, ze trzeba dalej zyc. tez jestem sama, zabawil sie moim kosztem i zostawil mnie. zdalam sobie sprawe, ze bledy jakie popelniam w zyciu wynikaja z tego, ze mam niskie poczucie wlasnej watrosci. on stal sie dla mnie wszystkim. podobno trzeba pokochac samego siebie zeby moc kochac innych. minelo pol roku, mnie ciagle boli, nie umiem sie oderwac. przed wszystkimi gram w srodku sie wypalam. nie rob tego bledu jesli wierzysz ze to przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja kiedyś zrobilam? moze to glupie, ale jak przyjechal do mnie i zerwal...zaczelam prac, sprzątac, myc wszystko po kolei..od razu pochowalam zdjęcia, pozrywalam w pokoju to co mi sie nie podobalo ..itp, itd...:) zrob przemeblowanie w domu, bedzie inaczej, nie bedzie ci sie z nim tak kojarzyc, kup sobie coś do domu, cos tylko dla siebie..np. dvd i kilka filmow..,idz do kosmetyczki, do fryzjera..zmien sie, zamknij pewnien etap..;) idz do kosciola do spowiedzi- to bardzo oczyszcza, idz na basen..zmęcz się, pobegaj-wyrzuc z siebie te emocje..rowerem do lasu-wykrzycz sie, idz do kina, no nie wiem co mogę ci jeszcze napisac...ale mysle ze przemeblowanie to fajny pomysl ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta______24
No, dziś czuję się dobrze. Wczoraj nie wzięłam już uspokajających wieczorem, uznalam że nie jest tego wart, a ja muszę nauczyć się normalnie zasypiać, normalnie żyć, bez wspomagaczy. To była pierwsza noc bez niego, a ja okazałam się silniejsza niż sądziłam. Nie zapłakałam ani razu, obejrzałam kilka filmów, poszłam spać i od razu zasnęłam. Dzwonił dziś znów. Ale to za mało dla mnie. Kocham i tęsknię, ale nie jestem jedną z tych które wybaczą po jakimś jednym telefonie gdzie nawet nie przeprosił. Powiedział tylko że wciąż mnie kocha. Na mnie rany goją się jak na psie, bardzo szybko. Jeśli przeprosi mnie dopiero za kilka tygodni, będzie już za późno i wtedy na pewno już nie będę chciala z nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ _ _ smile
i trzymaj tak dalej Edyto! neich wie, co zrobił bo w innym przypadku - jeśli znowu do Ciebie wróci może się to powtórzyć , może Cię nie szanować,traktować jak zabawkę nei daj się, bądź dzielna jak teraz !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyto a moze teraz
gdy jest ci troche lepiej..przyblizysz nam sytuacje i napiszesz co takie zrobił i powiedział ze doszło do zerwania...moze wtedy lepiej mogłby ci ktos doradzic i pomóc. a tak w zasadzie niewaidomo o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cię bardzo
no walsnie poza tym jak mowi ze kocha i ty go kochasz na boga.. milosc to wybaczanie a nie mszczenie i to wlasciwie na sobe, bo nie bedziesz miec milosci, a jak on i ty kochasz to tej wzajemnej ponosi taka kare jak za zdrade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiemże to moja wina
Przyznaje edyto--to moja wina zraniłem Cię ,prosze Ciebie o przebaczenie.Chcę wrócić do Ciebie,przebacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cię bardzo
wybaczone:) miłosc to wzjamenosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta-----------24
No to ja kończe ten watek,po zabawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham cię bardzo
ale wybaczyłas?:) mam nadzieje, ze tak❤️ ty nidgy nikogo nie zranilas? co innego zdrada.. choc wiem, ze jak sie kocha to sie wybacza, tak robia panie i niektoryz faceci:) jak sie kocha, buduje sie pamietajcie:) i nie zdradza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×