Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

osiolek

bez niego wszystko sie konczy

Polecane posty

Poznaliśmy się na gg, najpierw była przyjaźń, potem miłość. Byliśmy ze sobą 7 miesięcy i 8 dni. Byłam wtedy najszczęśliwszą osobą pod słońcem. Mimo tego, że moje przyjaciółki były przeciwne temu związkowi nie zwracałam na nie uwagi. Wczoraj dowiedziałam się, że ON chce być ze mną, ale nie wiem czy będzie potrafił… tak po prostu, bez żadnego przygotowania powiedział mi to… wprawdzie ostatnio nie dotykał mnie, nie przytulał, ale przecież mówił ze mnie kocha! Ja jak największa egoistka myślałam, że jest ok, wszystko było w porządku bo ja byłam szczęśliwa. A tymczasem wczoraj dowiedziałam się, że on od pewnego czasu nie potrafi być ze mną, że uczucie jakie było na początku jeszcze jest, ale jest go bardzo mało. Prosiłam go, błagałam… aby dał mi jeszcze jedną szansę, aby dał 2 tyg. A ja to wszystko odbuduję, żeby uwierzył w to, że będziemy szczęśliwi. On powiedział, że nie wierzy już w to- że nie wierzy, że będziemy zawsze razem. A ja głupia wierzę w to- wiem, że z nikim nie będę tak szczęśliwa, mieliśmy marzenia- domek w górach, itp. I co to ma tak zniknąć?! Powiedziałam, że nie ruszę się od niego dopóki nie powie, że uwierzy i że da mi szansę… W końcu powiedział: „Dobrze”. Mam te 2 tyg. Ale boję się, że mi się nie uda. A ja naprawdę nie wyobrażam sobie życia bez niego, ja się chyba zabiję, jeśli to uczucie w nim wygaśnie do końca. Bo to on zabrał mi serce i nigdy nie odzyskam go z powrotem… dla niego biję… Dla niego wstaję z łóżka, dla niego chodzę do tej przeklętej szkoły, dla niego… robię wszystko. Bez niego nie zrobię nic. Jak mam odbudować to…? Wiem, że zmusiłam go do tego, aby zgodzil się dać mi tę szansę, ale ja naprawdę chcę być TYLKO z nim. ;( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adsdfg
a co robisz dla Siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojoj
Miałam podobnie...Ja byłam ze swoim 4lata. Ze dwa razy tez mi dawał szanse...potem było pięknie i znów się psuło. I wiesz co: ja uznałam, ze nie potrzebuje takiej miłości na siłę i wcale mi się nie chce starać żeby on ze mna był. Tez sobie nie wyobrażałam- ja bez niego?? ja bez niego nie przeżyję!! Ale własnie kiedy to ja dałam sobie spokój i powiedziałam- że ja tez już nie chcę- to po kilku dniach on za mną latał- ale ja mu szansy nie dałam:) Tego kwiatu to pół światu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prohibicja
trzeba potrafic dostrzegac negatywne cechy (echh) i do kazdego mozna sie zniechecic a jesli on Ciebie nie chce, to znaj swoja wartosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osiolku -> Przykro mi to mowic, ale TO KONIEC. Wiem z doswiadczenia - po 5 latach bycia razem moj facet powiedzial mi, ze juz nie chce byc ze mna. Zastanawial sie nad zwiazkiem od stycznia (!!!!) a wczoraj w koncu to z niego wydusilam. To juz koniec, bol jest nie do wytrzymania 😭 Faceci jak cos takiego mowia to to wlasnie maja na mysli. Przykro mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gadałam z nim przez telefon. powiedział, ze jak mi to wszystko mówił to mial na myśli zerwanie, ale chce spróbować jeszcze raz, ze się rozmyslił... tylko nie wiem czy przez to, że tak go prosiłam o tę szansę i mu się mnie zal zrobiło czy dlatego, że jednak chce to uratować... nie wiem co robić ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragnę nadmienić że
postaraj się zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaa27272

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale moze nie wszystko skonczone... prosi mnie zebym sie nie martwila... i nie myslala o tym... sama nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaa27272
Drogi Osiolku, Nie ma nic na sle, wiem jak to boli, ja rowniez kiedys mialam podobna sytuacje, niestety mnie nie dano szansy.... Bylam wsciekla,rozzalona zbita z tropu itd.Wszystko dlatego ze ktos mnie przekreslil nie dajac mi szansy. Dzis z perspektywy czasu przekonalam sie ze dobrze zrobil bedac ze mna szczerym i mowiac mi prawde prosto w twarz. Mogl przeciez udawac oklamywac mnie na kazdym kroku itd. wtedy czulabym sie jeszcze bardziej zraniona. A po co? Wykorzystaj swoje dwa tygodnie, lecz jesli chlopak nadal nie bedzie zainteresowany byciem z Toba nie nalegaj. Chcialabys zyc ze swiadomoscia ze jest z toba "na sile" lub "z litosci"? Zycie jest zbyt krotkie by marnowac czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jasne ze nie chcialabym tego! ale ja sobie nie wyobrazam zycia bez niego ;( i wiesz... będę walczyla... tylko nie wiem jak... a na razie zasypuje smsami mojego misia pytajac czy nie robi tego na sile ze jest ze mna jeszcze... przeciez chcial zerwac itp. on oczywiscie mowi ze nie... tak sie boje ze jak chcial zerwac to nie mam juz szans. A przeciez obiecywal mi... mowil jak bardzo mnie kocha, ze nie wyobraza sobie zycia beze mnie. i tak w jednej chwili potrafil przekreslic nasze marzenia o przyszlosci... ;( te 7 miesiecy... nie rozumiem. dlaczego TO wygasło? dlaczego...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flore
oh osiołku.... dlaczego robisz to sobie, jesteś masochistką czy co? po pierwsze przestań się płaszczyć przed nim i tak nic z tego nie będzie mężczyźni jak mówią koniec to koniec, a Ty szanuj się i po co Ci ta druga szansa. Wkonsekwencji męczysz siebie i jego, chcesz żeby dobitnie Ci powiedział, żebyś mu dała spokój. Spotkasz jeszcze kogoś wspaniałego, a to co było będzie miłym wspomnieniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaa27272
Rozmawialam kiedys z kolega na taki temat. Powiedzial ze faceci tak maja ze z kazda dziewczyna ktora sa zafascynowani wyobrazaja sobie przyszlosc, lecz czesto sie zdaza ze jeszcze szybciej zmieniaja zdanie. Nie nalegaj osiolku.Nie wiem co mozna w takiej sytuacji zrobic. nie chce Cie karmic nadzieja ze bedziecie dalej razem. Chociaz moze te dwa tygodnie jeszcze cos zmienia. Jesli jednak chlopak bedzie sie trzymal swego, nie ma sensu zebys sie przed nim ponizala,uwierz siebie poboli i przestanie moze poznasz kogos fajniejszego, kogos kto naprawde Cie pokocha. Nie warto ogladac sie za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko ile ty masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on mi nigdy nie powiedzial ze to koniec... tylko ze chce byc ze mna ale nie wiem czy bedzie potrafil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaa27272
Pyalas dlaczego twierdzi ze nie bedzie potrafil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggrgrg
ty jakas analfabetka ejstes czy co;p?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia27272
A Ty nie jestes patrz co napisalas? Ja nie mam polskich znakow z ortografia tez kiepsko bo od dziecka mieszkam w Niemczech. Przykro mi nie mozna miec wszystkiego... Osiolku poczekaj te dwa tyg.zobacz co sie bedzie dzialo. Zycze szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie warto... ja bylam z chlopakiem 9 miesiecy a znalismy sie 2 lata... bylo identycznie jak z toba od pewnego czasu poprostu jego limit czulosci do mnie sie wyczerpal a ja nadal wierzylam...wkoncu powiedzial ze chce przerwy... bylo mi ciezko,ale on mowil ze to nam pomoze... i na nastepny dzien zaraz umowil sie z dziewucha ktorej nienawidzialam...ktora sie do niego lepila od 3 lat i w dupie ja spiskalo ze on jest ze mna....bylo mi ciezko naprawde...po 2 dniach powiedzial ze on mnie nie kocha juz....ze to koniec... wtedy juz wiedzialam... ze ta gowniara mi go odebrala...chodzilam za nim,blagalam,plakalam nie pomoglo nic... oni sa teraz razem bedze to juz z pol roku...ja przez ten czas tez znalazlam kogos...jest mi lepiej... w zwiazku bo znalazlam kogos kto traktuje mnie wyjatkowo...ale wtedy naprawde wierzylam ze to milosc do konca zycia... niestety sie przeliczylam... jednak 15 letnie dziewczynki wygrywaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skądś to znam malutka19881... gówniary czasem wygrywają. ale los się musi odmienić :)) mój się odmienił i ostatecznie wygrałam ja. tylko, że to jednak trochę upokarzające jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy wie, że internet sprzyja nie tylko fantazjom, ale rowniez kłamstwom. Wykreowałaś w swojej fantazji faceta zupelnie innego jak jest w rzeczywistości. Taki człowiek, którego pokochałas nie instnieje, to nie on i z tym musisz sie pogodzić. To tylko zlepek twoich marzeń i idealistycznych oczekiwań, mający niewiele wspólnego z prawdziwym obliczem twojego rozmowcy. Dlatego dobrze by było jakbyś zeszła z obłoków na ziemię, bo nie on jeden na świecie, trafiłas nie na tego faceta chociaz teraz uwazasz inaczej, ale to prawda TO NIE ON. Poznasz kogos, nie martw się, przezyjesz ten zawód miłosny, powodzenia wszystko przed tobą. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×