jestem fajna , ale wciaz sama

??? paradoksalnie, mysle ze normaalna ze mnie dziewczyna...tak leciutko rozkojarzona, mam glowe pelnych idealow i cenie pewne wartosci...jestem wyrozumialym czlowiekiem...usmiechnieta , wysoka:) , chyba calkiem calkiem :)....z wrodzonym urokiem osobistym i skromnoscia, ale wciaz sama. Czy normalne dziewczyny w ogole ktos zauwaza?Takie ktore nie potrfaia zwrocic na siebie uwage skapym stroem czy makijazem?

Widocznie nie wysyłasz sygnałów, że jesteś wciąż sama (albo są one nierozpoznawalne dla facetów) .

ale jak mozna komus zasygnalizowac , ze jest sie samej?...nie potrafie chyba kokietowac , kurcze za malo we mnie kobiecosci...zwalam to na stan bycia wciaz studentka:).

z wrodzoną skromnością? :D hahaha

Trzeba się opisać od początku data poczęcia i urodzenia,kiedy pierwszy raz ciebie skompali ewentualnie później oraz dalsza część biografii:P No i gdzie masz blog:P?

Zapewniam Cie, ze normalna dziewczyna tez ma szanse na chlopaka, haha, do tego wcale nie potrzeba skapego stroju ani makijazu, choc odrobina kokieterii baaardzo pomaga ;)

wiec kto nas zauwaza? tez milczki i niesmialki?...straszny jest tes swiat, gdzie poodwracaly sie role i teraz to kobieta ma zdobywac...Protestuje:)

Swiat sie wcale nie zmienil, kobiety zawsze uwodzily mezczyzn, a oni je zdobywali, to nadal dziala tak samo. Kobiety co prawda marza o tym by byc Kopciuszkiem, ktorego ukryte piekno dostrzeze jakis Krolewicz (a one najlepiej zeby nic nie musialy robic poza byciem adorowana i uwielbiana), ale nawet Kopciuszek przejal inicjatywe i pojechal na bal.

przejął inicjatywę, a Kopciuszek zdał się na przeznaczenie

No tak, tylko ze to byla bajka. Nie istnieja ksiazeta stworzeni po to, by nas zdobywac, istnieja tylko tacy sami ludzie jak my, odmiennej plci. Te sa niesmiali i zakompleksieni.