Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość downloads

KTO POWINIEN TO ZROBIC????????

Polecane posty

Gość downloads

znajomy kolezanki zaprosil mnie na kawe. ja go nie jeszcze nie poznalam, ale on mnie juz kiedys widzial. zadzwonil i zaprosil na kawe. czy przy podaniu rachunku powinnam zaplacic za siebie czy czekac az on to zrobi. nie wiem jak sie zachowac, a nie chce wyjsc na babe, ktora czeka az jej sie zasponsoruje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstawac
Zaprosił, płaci. Przy ewentualnych następnych spotkaniach możesz mu się zrewanżować. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość downloads
dzieki. tez mi sie tak wydawalo, ale teraz faceci potrafia wyciagac takie wnioski, ze jeszcze by wyszlo na to, ze wymagam tego od niego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaprosił więc płaci, a poza tym nie zbiednieje od tej kawy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstawac
Rozumiem doskonale, ale z tym równouprawnieniem kobiety czasami przesadzają. ;) Poza tym chyba kawa nie doprowadzi go do ruiny ;) Co innego jeśli np umawiasz się na kawę z kumplem - wtedy naturalnym jest, że płacicie za siebie, chyba, że facet wykazuje wolę ujszczenia rachunku. Miłego spotkania życzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość downloads
niby nie zbiednieje, ale raz mnie juz spotkala sytuacja, ze musialam placic za siebie na pierwszym spotkaniu. troche dziwnie sie czulam- w sumie placilam tylko za herbate, ale facet mnie zaprosil, wiec myslalam, ze to jego zmartwienie bedzie:) no ale czlowiek uczy sie do konca zycia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość downloads
wiecie, w sumie to chyba nie moge tego traktowac jako randki. po prostu spotkanie. wiec moze jednak powinnam chociaz zaproponowac, ze zaplace za siebie? wstawac---> dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstawac
możesz zaproponować, ale jeśli on będzie chciał zapłacić, nie upieraj się przy swoim - to duży nietakt. Nie ma za co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaproponowac raczej powinnas. Jesli facet bedzie naciskal, ze chce zaplacic, to powiedz cos w rodzaju - nastepnym razem ja zapraszam. i dotrzymaj slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstawac---> NO wlasnie... skoro juz jest niby to rownouprawnienie, to niby czemu mezczyzna ma za mnie placic? Czemu ma mi pomagac tachac ciezkie kilogramy? CZemu ma za mnie otwierac butelke piwa? :P Juz predzej koledze pozwolilabym na to wszystko. Bo wiedzialabym, ze zawsze jest szansa na zrewanzowanie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość downloads
tak chyba zrobie. czuje sie jak kompletna idiotka- niby takie podstawowe sprawy, ale nie wiem jak do tego podejsc:) brak orientacji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstawac
hmm, czemu? np dlatego, że pełne równouprawnienie to mit, a moim zdaniem każda płeć ma swoje obowiązki i przywileje. Nie widzę powodu, by kobieta idąc z facetem na zakupy miała tachać ciężkie torby, a on szedłby sobie wtedy w radosnych podskokach. Alkoholem zwykle zajmują się mężczyźni, bo utarło się, że to ich domena - jakoś średnio wygląda dla mnie kobieta rozlewająca wódkę do kieliszków. Od tego, że facet otworzy przed Tobą drzwi ręce mu nie odpadną ;) Pomyśl ile na codzień kobiety robią rzeczy dla facetów - myślę, że oni też powinni się nam zrewanżować. Poza tym wydaje mi się, że zabieranie mężczyznom każdego pola, na którym do tej pory dominują jest głupotą i działa to na niekorzyść dla wspólnych relacji. I na koniec: zauważyłam, że więcej szacunku mają do kobiet, które znają swoje przywileje i oczekują ich realizacji, niż do tych, z którymi klepią się po łopatkach i rywalizują w tak ciekawych sprawach jak np konkursy w bekaniu :O;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhh*
przecie kawa nie majątek wiec problem wymyslony. płaci ten, kto zaprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vale tudo
wstawać wierz mi, że laski które " wymagają płacenia za siebie " nigdy nie będą szanowane :) Bardzo ciekawe z tym kto zaprasza ten płaci.....bo jeszcze nie słyszałem , żeby kobieta zapraszała gdzieś ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhh*
dziwne wiedziesz życie towarzyskie. zapraszam zarówno mężczyn jak i kobiety. a to do kina, do restauracji, na piwo, na szarlotkę z kawą... mnie też zapraszają. nie wydaje mi się, że ja moi znajomi jesteśmy odosobnieni w tym postępowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja moge powiedziec...
ze jak kobieta mnie zaprosila na kawe to za mnie nie zaplaciła. A to znaczy, ze nie 'kto zaprosi - ten placi' Od tamtej pory nigdy nie zaplacilem za nikogo, kogo zaprosilem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstawac---> Nie robie konkursow w bekaniu... Nie umiem bekac na zawolanie :P A to co napisalam tyczy sie wlasnie takich sytuacji: prawie obcych mezczyzn, pierwszych spotkan itp... Nie kolegow, czy tez partnera ;) JA tam sie milo czuje, jak obcy mezczyzna otwiera dzwi i wpuszcza mnie pierwsza :) Ale ciezary moje i ja bede tachac :P (nie mialam na mysli toreb z zakupow...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość downloads
no teraz zgłupialam:O to mam placic za siebie czy czekac na jego propozycje?:O ludzie no! stwierdzenia wstawac wydaja mi sie bardzo racjonalne, ale wypowiedzieli sie tez faceci i ich opinia w tym wypadku jest wazna. wiec co robic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstawac
Jeśli chodzi o znajomych wiadomo, że wszystko jest do dogadania i nie wymagam od kumpla, by płacił za mnie kiedy idziemy razem na piwo :O Jeśli jest spłukany to pewnie, że za niego płacę. Tak samo jest w kwestii faceta - dzielimy się wydatkami na pół, chociaż często to on czuje się urażony, gdy ja chcę zapłacić. Ktoś powyżej źle mnie zrozumiał: przywileje kobiet to nie kwestia płacenia za nie w każdej sytuacji. Ale pierwsze spotkanie - kawa zaproponowana przez faceta..? Oczywiście, że on płaci - chyba, że wcześniej ustalacie inaczej. Faceci mają szacunek do kobiet, które zachowują się jak kobiety - i nie mówię tu o szczebiotaniu nt. nowych trendach w robieniu tipsów. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstawac
Agawkaa - jasne, że nie wciskam własnego plecaka obcemu facetowi, by tachał mi go przez pół Bieszczad ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstawac---> Czy uwazasz, ze jak kobieta sama zaplaci za ta kawe to przestanie zachowywac sie jak kobieta? O_O Kiedy wlasnie takie \"placenie za kogos\" wsrod kumpli i kumpeli jest dla mnie bardziej oczywiste :) niz jakby to mial byc prawie obcy czlowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja moge powiedziec...
Co to ma do rzeczy, ze to pierwsze spotkanie? Place za kobiete w stosunku do ktorej mam powazne zamiary. Pierwsza randka lub poczatek czegos wielkiego :) W przypadku gdy zapraszam po raz pierwszy znajomą na zwykla kawe, to wiadomo, ze placi za siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstawac---> Nie no ten plecak to juz by byla drobna przesada :P POza tym caly urok w tym... Po to sie jedzie pol Polski, zeby moc ten plecak tachac po gorach :D (nigdy jeszcze nie bylam w Bieszczadach :( ) Mialam na mysli np prace... Jak tacham jakies ciezary, nie uwazam by obcy czlowiek byl zobligowany mi pomagac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstawac
Agawkaa - jeśli kobieta upiera się i strzela focha, bo sama koniecznie musi zapłacić za głupią kawę z powodu RÓWNOUPRAWNIENIA, to tak. A właściwie zachowuje się jak kobieta, ale wyjętkowo głupia. :O No pewnie, że wśród znajomych kwestia "kto płaci" jest do dogadania i wiele razy ja regulowałam rachunek za znajomych. [Podobnie, jak wiele razy oni płacili za mnie - żadne novum]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstawac
Nie ma obowiązku np. w pracy tachać czegokolwiek za Ciebie, ale dzięki Bogu i na szczęście dla kobiecych kręgosłupów panowie chętnie nas w tym wyręczają. Zawsze możesz się zrewanżować robiąc takiemu "herosowi" np kawę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstawac
Kurczę, ogólnie wiadomo, że relacje międzyludzkie nie są stałe i mają miliony wariantów. Dlatego nadal tak dobrze zarabia się na podręcznikach do savovir-vivre'u ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×