bo mi na nim zalezy

On jakis czas temu zakonczyl związek z długim stażem, jeszcze go to wszytko w jakiś sposob boli tz boli go jej zdrada. Ja bylam jego koleżanka, od tamtego czasu sie zblizylismy do siecie nawet bardzo oczywiscie wszytko na zasadach czysto przyjacielskich za wyjątkiem jednego incydentu na pożegnanie Jestem taka głupia ze nie umiem mu powiedzieć ze znaczy dla mnie wiele, nie chce go przypierać do muru swoim uczuciem ale z drugiej strony chce znim być, nie wystarcza mi to ze sie moge do niego przytulić nie wiem co zrobić, jak mu to powiedziec W sumie nie wiem czemu to tu pisze myslsam ze napisze tu to co czuje ale nawet na forum gdzie mnie nikt nie zna nie umiem przelac swoich uczuc moglabym tego wogole nie dodawac ale moze jednak ktos mi cos powie cos doradzi. Sama nie wiem