Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do d. się czuję

Mam kaca moralniaka jak cholera.

Polecane posty

Gość do d. się czuję

W sobotę bylismy na weselu koleżanki. Moja przyjaciółka przyjechała zza granicy ze swoim partnerem. Niestety on nie jest polskojęzyczny a ja nie znam angielskiego. Poprosił mnie do tańca. Kiedy tańczyliśmy całował mnie po policzku (nie przyssał się, ale buziaki mi dawał). Coś gadał, ale nie rozumiałam co. Czułam się skrępowana. Po tańcu podziękowałam, ale siłą zatrzymał mnie na parkiecie i poprosił o kolejny taniec. Jeszcze się dobrze piosenka nie zaczęła a on do mnie, żebym go pocałowała. Tyle to akurat zrozumiałam. Odpowiedziałam mu tylko, ze Kasia jest moją przyjaciółką i uciekłam z parkietu jak pensjonarka. Przy stoliku nie było Kaśki. Powiedziano mi, że jest na zewnątrz budynku i płacze. Płakała, bo on z nią nie chciał tańczyć, mimo że go o to prosiła. Opowiedziałam jej całą sytuację. Zrobiła się afera pokłócili się. Dzisiaj ona do mnie dzwoni i mówi, że już się pogodzili. Był pijany, nic się nie stało.:o Czuję się jakbym zrobiła aferę bez powodu. Wyszłam na jakąś sekutnicę, która chce ich skłócić. Ona jeszcze pyta czy mogą nas odwiedzić w czwartek, bo w piątek już wylatują z Polski. Powiedziałam, że jeszcze nie wiem jak będzie z moim czasem, i że odpowiem. Jak się mam zachować? Jak widzicie całą tę sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym udala, że nic się nie stało, skoro oni przyjęli taką wersję. Jedno spotkanie jakoś przeżyjesz, tym bardziej, że to Twoja przyjaciółka i że nie będziecie się długo widzieć. Spotkajcie się, zobaczysz, jak oni będą się zachowywać, dostosuj się i tyle. (a zachowałaś sie b. dobrze, jakbyś nic nie powiedziała na tym weselu, to dopiero miałabyś moralniaka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym
w życiu nie chciała go znowu spotkać, niech lecą i nie wracają, to zazwyczaj tak bywa, że taka parka się pogodzi a ten trzeci wychodzi na wariata, moim zdaniem nie rozmawiaj wićej na ten temat, unikaj ich i zapomnij o całej sytuacji on ją będziej dalej zdradzał, pewnie już to robił zanim go spotkałaś, przyjaciółka musi sama na oczy przejrzeć, widzisz już się pogodzili, ona nie będzie Ci wierzyć, zajmij się sobą a o nich zapomnij, to już nie Twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do d. się czuję
Chętnie bym się z nią spotkała, ale po prostu boję się tego spotkania. Zwyczajnie się boję. Bo co powiem? Że darłam się, bo byłam na rauszu? Obrócę całą tę sytuację w żart? Na trzeźwo też bym się pewnie darła. A z drugiej strony nie spotkać się z nią? Pewnie zobaczymy się znowu na Boże Narodzenie. I ona tez pewnie przyjedzie z nim... Mam ochotę uciec od problemu, ale nie bardzo się chyba da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do d. się czuję
Myślę jeszcze o tym, żeby zorganizować spotkanie gdzieś w kawiarni czy restauracji w większym gronie. Zawsze będę mogła zdezerterować lub zacząć rozmawiać z kimś innym. Kurde, jak mi ciężko. Jakbym strasznie coś schrzaniła. Dzięki za opinie. Przynajmniej mi trochę ulżyło, że zrobienie tej afery nie było takim błędem z mojej strony. Mogłam tylko szybciej się zmyć z wesela i nie dać się bardziej wciągnąć w tę awanturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do d. się czuję
I pewnie jeszcze potrzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
bardzo słusznie i mądrze postąpiłaś a reszta należy do nich moim zdaniem teraz powinnaś wymówić się od wizyty pod jakimkolwiek pretekstem, żeby nie poczuli się urażeni ale żebyś ty nie musiała narażać się na jakieś kontakty z tą parą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxx
Kobieto ile Ty masz lat?16 nascie? Robisz z tego afere jakby on conajmniej by Ci siusiaka wsadził hehe Nic takiego sie nie stało przeciez.. Poza tym nie rozumiem, skoro wiedziałas ze to facet Twoje koelzanki to, ze dałas mu sie w policzki całowac!!Ja bym takiemu bezczelowi w pysk strzeliła i tyle!!!Na co czekałas?Troszku same se winna jestes.. Z drugiej zas strony facet na tym tylko skorzystał bo niedosyc ze wycałował sobie jedna kobietke, to druga my to wybaczyła i teraz znow sa idealna szczesliwa parą Kobiety wszystkie takie naiwne, faceci na tym tylko korzystaja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do d. się czuję
30 Dla mnie to nie jest nic takiego. Skoro twierdzisz, że "nic takiego się nie stało" to dlaczego byś go biła? Jakoś bicie kogoś to nie mój sposób na rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxx
nie biła, ale spoliczkowałaby go a to co innego!!! Jesli jakis facet sie do mnie dostawia bez mojej zgody!!narusza moja intymnosc..mam prawo zareagowac spoliczkowanie jest niejako symbolicznym aktem przemocy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do d. się czuję
Ty byś spoliczkowała, ja uciekłam. Może infantylnie postąpiłam, ale tylko taki pomysł miałam w danej sytuacji. Zareagowałam tak a nie inaczej. Przemocy fizycznej nie uznaję. Nawet "symbolicznej". Nawet wydaje mi się, że zachowałam się zbyt ekspresywnie, bo powinnam zachować więcej dyskrecji. Powiedzieć koleżance i wyjść po angielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do d. się czuję
W każdym razie musztarda po obiedzie. Teraz cały czas dumam nad tym co dalej. Jak jutro będę się czuła tak kijowo jak dziś to wykręcę się od spotkania, bo nie będę umiała się zachowac. Jedni mają silny charakter a inni nie. I ja należę do tej drugiej grupy niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxl
ja bym sie z nimi spotkał, a skoro to twoja PRZYJACIÓŁKA to powiedz jej szczerze że jej facet to kutas, w końcu on i tak nie zrozumie po polsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do d. się czuję
tak, to moja przyjaciółka. prawdziwa, dobra przyjaciółka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slodkie Zycie
Jezeli jest Twoja prawdziwa dobra przyjaciolka, to zadzwon do niej, i powiedz jej, ze chesz sie z nia spotkac, ale TYLKO z nia, sam na sam. Jesli jest dobra przyjaciolka to zrozumie. Na osobnosci mozecie wyjasnic sobie cala sytuacje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slodkie Zycie
Jezeli jest Twoja prawdziwa dobra przyjaciolka, to zadzwon do niej, i powiedz jej, ze chesz sie z nia spotkac, ale TYLKO z nia, sam na sam. Jesli jest dobra przyjaciolka to zrozumie. Na osobnosci mozecie wyjasnic sobie cala sytuacje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepotrzebnie
sie zamartwiasz ten Angol to pewnie kawał jebaki który ma gdzies swoją dziewczyne i przystawaia sie do innych , przeciez nie poszłas z nim do łózka , ani nawet nie całowałas więc z czego ten kac moralniak to on powinien sie wstydzic albo kolezanka ze ma takiego drania. Nie warto sie stresować ( szkodzi na cerę):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×