Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

również składam Wam życzenia Wesołych, Spokojnych Swiąt ! i wszystkiego dobrego w Nowym Roku, przede wszystkim zdrowia! uściski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczaku dziekuje za życzenia, wam dziewczyny rowniez, i tego samego zycze na Święta. USG wyszło u mnie w porządku wiec wizyta w styczniu to tylko formalność. Myśle pozytywnie i na razie jest dobrze. Dwa latka minęło jak z bicza strzelił i bez komplikacji. Wam tez zycze zeby wszysto tak gładko szło. WESOŁYCH SWIAT!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrowych pogodnych Świąt w gronie najbliższych, wypełnionych zapachem świątecznych wypieków , nutą wspólnie śpiewanych kolęd, ciepłem kochających serc. Życzę Wam wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja sie relaksuje na dramatach w glowie nawet swieta mnie nie pocieszyly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula 75
A ja rozmyślam nad ludzką głupotą, która mnie poraziła dzisiejszego dnia. Wspominałam Wam o moim facecie, który przeszedł jodowanie. On jest w trakcie rozwodu nie ważne z czyjego powodu, dodam tylko, że nie ja jestem jego powodem. Po wyjściu ze szpitala pojechał do siebie by zostawić ubrania w których był w szpitalu, przebrać się i przyjechać do mnie. Jesteśmy ze sobą 3 lata, on od tego czasu już nie jest z żoną, owszem czasami tam bywa by go nie wymeldowała. Przed operacją złożył o rozwód w końcu się na to zdobył. Wracając do rzeczy w komórce w reklamówce zostawił swoje rzeczy, które po świętach miał wyprać, to były rzeczy używane przy przyjęciu, bo na salę gdzie dostawał jod dali mu szpitalne ubranie. Dziś pojechał do siebie by je wyprać a tam zonk, żona mu je wywaliła do śmieci. Rzeczy, które nie były napromieniowane, wyrzuciła bez jego pytania. Jakim trzeba być pustakiem, aż mnie nerwa biorą. Nie dość, że mu tyle krwi napsuła, to jeszcze posunęła się do tego. Ja się nie bałam, że mnie napromieniuje, byłam z nim i jestem nadal. Przerasta mnie głupota ludzka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i chciałam się z Wami podzielić dobrą wiadomością, po miesięcznym braniu leków na prolaktynę po półrocznym niebycie dostałam okres, alleluja, alleluja. Nie wiedziałam, ze aż tak bardzo będę się z tego cieszyła. Kochane nie poddawajcie się, ja wiem łatwo powiedzieć a trudniej zrobić. Najważniejsze jest, to co w naszej psyche, na własnym przykładzie wiem, że to działa. Jak się nakręcicie na ,,nie", to tak będzie, spróbujcie myśleć pozytywnie. Obecnie mam drętwienie rąk, od wypadku non stopa latam po lekarzach, ale wiecie co?, ja się nie poddam, bo mam o co walczyć. Tyle straciłam czasu, 7 lat zmarnowane na żałobie po odejściu męża, teraz z perspektywy czasu wiem, że to był stracony czas. Teraz buduje swój świat od nowa i choć dopiero teraz moje zdrowie daje mi znak o tych złych chwilach, to się nie poddam, bo zawsze byłam energiczną osobą. Pozdrowionka i całuski. Żadna choroba mnie nie pokona. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzabba
Szczęśliwego nowego roku! Samych cudownych dni, tylko szczęśliwych miłości oraz niezapomnianych chwil! Niech ten rok będzie lepszy od wszystkich poprzednich lat. Niech wam każdego dnia coraz bardziej pięknieje świat. Niech nadejdzie waszych samotności kres! Otrzyjcie policzki mokre od łez, spójrzcie w niebo i pomyślcie życzenia. Życzę wam ich wszystkich spełnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzabba podpisuje sie rekami i nogami pod tymi zyczeniami dla wszystkich forumowiczek!!!! Niech to bedzie super rok; niech wszystko "TO" co kazdą z nas dreczylo w 2014r odejdzie na zawsze w zapomnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja też życzę wszystkim udanego sylwestra i szczęśliwego ZDROWEGO Nowego Roku. W poniedziałek jadę do Gliwic na wizytę kontrolną i mimo pozytywnego nastawienia niestety nerwy i wyobraźnia już zaczynają działać. Na co dzień żyję w szybkim tempie praca, dom, dziecko więc nie ma czasu żeby myśleć o chorobie. Teraz mam długą przerwę świąteczną i zaczynam się stresować. Napiszę po powrocie. Pozdrawiam. A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja też życzę wszystkim udanego sylwestra i szczęśliwego ZDROWEGO Nowego Roku. W poniedziałek jadę do Gliwic na 1 wizytę kontrolną po dużym jodzie i mimo pozytywnego nastawienia (staram się) to niestety nerwy i wyobraźnia już zaczynają działać. Na co dzień szybkie tempo życia praca, dom, dziecko sprawiają że nie ma czasu o tym wszystkim myśleć ale teraz przed wizytą pojawia się duży stres. Napiszę jak wrócę. Pozdrawiam. A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SZczęśliwego NAJZDROWSZEGO Nowego Roku i samych pomyślnych wieści dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basii
Szczesliwego Nowego Roku!!! Zycze wszystkim duzo zdrowka pomyslnosci i duuuzo milosci. I oczywiscie szampanskiej zabawy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyVi
Szczęśliwego Nowego Roku życzę wszystkim! Niech wszystkie problemy nie tylko zdrowotne nas opuszczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego co najlepsze dla nas wszystkich, by ten nadchodzący rok 2015 był da nas cudowny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc maly
spóźnione ale szczere DO SIEGO ROKU !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczak masz jakieś wieści o wynikach ?? ja muszę w tym tygodniu zrobić komplet badań ale jakoś strasznie się boję :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinas24
Witam, mam 24lata, przeszlam dwie operacje tarczycy w poprzednim roku z powodu raka brodawkowatego, ostatnia byla w lipcu, w pazdzierniku mialam leczenie uzupelniajace jodem. Od czasu drugiej operacji zdarza mi sie co jakis czas puchnac, wstaje rano a twarz dwa razy taka jak normalnie, opuchlizna pod oczami, to samo dlonie i nogi, czy to moze byc zwiazane wlasnie z tarczycą? Wczesniej sie to nie zdarzalo. Razem z opuchlizna pojawia sie zmeczenie,sennosc. Staram,sie duzo wody pic i po kilku dniach mija, ale powtarza sie niezaleznie od tego czy hormony sa w normie. Moze jakies skoki tsh jeszcze? sama nie wiem co sie dzieje, gdyby nie to puchniecie to szczerze czuje sie lepiej niz przed operacjami. Mial tak ktos? czy tak zawsze bedzie? pozdrawiam i zdrowka zycze! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulina to o czym piszesz to objawy niedoczynności ,większość z nas to miała ,w różnym stopniu, ja miałam jeszcze totalny kretynizm mój mózg poszedł na urlop.Nie piszesz jaki masz poziom tsh ,ja też w pażdzierniku miałam jod i w grudniu moje tsh -0,37 endo stwierdził że trochę za wysokie i zwiększył mi dawkę ze 112 do125 my mamy być w lekkiej nadczynności oczywiscie o ile dobrze to znosimy moje tsh przed odstawieniem hormonu to 0,03 i było ok.Czy kontrolowałaś tsh po jodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinas24
akloj-Dziekuje za informacje :) ja biore teraz dawke 150 i mam tsh duze, bo 1,300, na dawce 125 mialam tsh 3,700. 16nastego mam kontrole na onkologii. Im wieksza dawka lekow tym lepiej sie czuje. Moze jeszcze mi zwieksza. Chodzac prywatnie do endokrynologa slyszalam o tym, ze mamy miec niskie tsh ponizej 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eweliza Nie mam jeszcze zadnych wynikow. Ta dr moja ma do 7 stycznia urlop, wiec spokojnie czekam az się odezwie jak wroci. Im później tym lepiej w sumie. Jak tylko cos będę wiedziała to pisze od razu. Ja to się zastanawiam jaki sens tak naprawdę takich badan bez supresji TSH u Ciebie? Chyba, ze jak jest duże TG bez supresji to wtedy robia dodatkowe badania. Ja w sumie jeszcze nie miałam takiego badania oprócz diagnostyki w szpitalu. Robisz co pol roku zawsze? Na pewno ma to jakiś sens tak na wszelki wypadek. Nie denerwuj się tym. Pamietasz jak mialas zly wynik i powtarzalas. Wiesz co, ja już wiem ze najważniejsze żeby co pol roku robic USG. Napisz koniecznie jak już będziesz miała wyniki!!!!! Jestem pewna, ze będą dobre. Nie ma innej opcji u Ciebie, bo się nic nie dzialo nigdy po operacji już tyle czasu. :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczak Mam nadzieję ze czas działa na moją korzyść i im dłużej od operacji i leczenia tym mniejsze szanse na wznowę. u mnie już prawie trzy i pół roku od operacji. Ja co pół roku robię badania z krwi no i dodatkowo usg. Zastanawiałam się czy teraz chyba zrobię samą krew najpierw i zobaczę co mi wyjdzie jak będzie wszystko dobrze to na usg pojade w lutym. trochę mam cykora bo niby w czerwcu miałam scyntygrafie i było ok ale miałam przeciwciała wyższe no i wiesz że potrafię się głupio nakręcać. Wstepnie planowałam w piątek jechać na pobranie krwi ale zobaczę jak mi to wyjdzie. Ja za Twoje wyniki trzymam kciuki i mam nadzieję ze jak ta twoja dr zadzwoni to usłyszysz tylko same dobre wiadomości. paulinas my po raku powinniśmy mieć tsh poniżej 0,1 !!!!!!! Twoje tsh jest zdecydowanie za duże i dlatego możesz mieć te opuchlizny. Koniecznie zwróć uwagę lekarzowi i powiedz o swoich dolegliwościach jak będziesz na kontroli, bo moim zdaniem to jeszcze powinnaś mieć zwiększoną dawkę by w końcu osiągnąć pożądaną wartość tsh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wróciłam z Gliwic z wizyty kontrolnej. Wynik TSH o,o5 przy dawce 112 Letroxu, kazali zmniejszyć i dwa razy w tygodniu brać 100, a w pozostałe 112. Tg < 0,04 a aTG 23 (przed operacją w listopadzie 2013 miałam 190 więc ładnie spada). Bardzo miły pan doktor przyjmował, zrobił usg. Zapytałam co z wit D3 czy mam dalej brać bo w kwietniu przepisali mi Vigantoletten 1000 mój wynik był 17 i miałam go brać do tej wizyty, dowiedziałam się że nie wiadomo bo miałam zlecone badnie TSH, TG i aTG. Muszę zrobić chyba prywatnie to badanie. Ogólnie bardzo się cieszę że wszystko w porządku ale myślałam że będzie to dokładniejsze badanie, jakiś wywiad z pacjentem a moja wizyta wraz z usg trwała może z 5 minut. Na diagnostykę jadę 19 października. Pozdrawiam, pa. A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie, mam pytanie czy po dużym jodzie działo wam się coś z sercem? Ja mam bóle i takie uczucie jakby mi coś tam szmerało, jeździło. Wróciłam do pracy jestem tak zmęczona i obolała, że przychodzę do domu i idę spać. Nie wiem czy to normalne. Nie chciałabym sobie krzywdy zrobić, ale nie chcę też iść na świadczenie rehabilitacyjne czy na rentę. Chyba pracą sobie nie zaszkodzę, żeby ten drań nie wróciła jak będę się tak eksploatować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu twoje samopoczucie to raczej wina niedoczynnosci a nie jodu,jaki masz poziom tsh?,ja takie sensacje sercowe miałam przy nieuregulowanym hormonie .Wróciłas do pracy ,wiadomo więcej obowiązków,stresów i wieczorem człowiek wysiada.Myślę że powoli wrócisz do normy,ale to może trochę potrwać.Ja jod miałam w pażdzierniku i dopiero właściwie teraz czuje się ok. Anulacz -no własnie te minutowe wizyty tez mnie to denerwuje ,jadę ponad 300 km stoję godzinami w kolejkach i w gabinecie jestem 3 min.,gratuluje ci dobrych wyników to jest w końcu najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akloj nie wiem jakie mam tsh aktualnie. W grudniu miałam duży jod i wtedy miałam 130. Biorę 125 Eutr. Muszę sobie zrobić plus wapno bo ciągle przytarczyczki nie podjęły pracy. Jestem b zmęczona. Przychodzę do domu i idę spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula 75
Witajcie. Byłam dziś na biopsji guzków tarczycy, nie wiem czy ja normalna jestem, bo osoby z mojego otoczenia tez miały biopsję i ich w ogóle nic nie bolało, ja myślałam, że umrę kiedy Pani doktor wbiła mi się w te guzki, masakra. Do tego po braniu leków przez miesiąc zamiast mi spadać tsh, to mi rośnie, dostałam inne leki. Też czuję się senna apatyczna, do tego b nerwowa, właśnie pokłóciłam się ze swoim partnerem. Wzrok mi się bardzo pogorszył i ogólnie czuję się jak stara baba, non stop po lekarzach. Ehhh. Szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×