DO MĘZCZYZN!! Czym dla was jest seks?

czy jest on dla was czyms koniecznym bez czego nie potraficie sie obejsć? mechanizmem który wami kieruje, czy może sposobem uzewnętrzniania waszych uczuć do partnerki. Pytam ponieważ mój facet twierdzi że jest to coś czego potrzebuje, nie rozumie gdy mówie ze ja w ten sposób okazuje swoje uczucia.Zerwać z nim..? piszcie bo jestem ciekawa co o tym myślicie:)pozdro

koniecznością:-P

kupując mu kwiaty?

:) no tak jasne ze sa rózne sposoby okazywania uczuc, robimy to,okazujemy ja sobie w rózny sposob, zazwyczaj to on kupuje mi kwiaty:) ale zmartwily mnie jego slowa myslalam ze on seks przezywa podobnie jak ja, to jest dla mnie jeden ze sposobów okzywania uczuc wiadomo ze ludzie to robia niektorzy bez zadnym emocji, mechanicznie, ja tak nie potrafie jesli nic nie czuje nici z seksu.Powiedzcie jak wy to odbieracie? jakie seks ma znaczenie dla was:)

sex to potrzeba fizycznego sposobu wyrażania uczuć:) w tej definicji zawiera się kompromis dla Was dwojga:P

seks nie jest wszystkim w życiu, ale życie bez seksu jest niczym :-((((((

i zmądrzeć? Twój "facert" tego potrzebuje i dlatego chcesz go rzucić? Ty okazujesz mu uczucia przez sex i przez to że chcesz go rzucić? W d...e se wsadź takie uczucia!!

Aniu, urwałaś się z choinki? Taka duża o nie znasz podstawowej prawdy o mężczyznach i kobietach i ich podejściu do seksu! :( Mężczyźni poprzez seks odbierają i przekazują uczucia do partnerki, kobiety traktują seks jako dopełnienie miłości. Facet poprzez seks angażuje się uczuciowo, kobieta zaangażowana uczuciowo jest zdolna do seksu. :)

Kobieta kochając się z mężczyzną okazuje mu tym swoją miłość (on tak to odbiera). Jeśli kobieta unika seksu, facet odbiera to jako brak miłości z jej strony do niego.

Całkowicie przychylam się do zdania Casanovy. Gratuluję zwięzłości i precyzji języka :-)

ale dlaczego Wy zawsze sex uważacie i traktujecie jak termometr naszych uczuć do Was? Nie myślicie, że czasem nam się po prostu palcem nie chce ruszyć po całym dniu pracy i obowiązków domowych, co dopiero tyłkiem?

Taka jest niestety smutna rzeczywistość. Pewnie dlatego najczęściej to właśnie faceci ruszają tyłkami ;-)

Ale o co Ci, Spiralko, teraz chodzi??? Przecież każdy na czasem złe dni i jest zmęczony. Ale jeśli to trwa i trwa, no to chyba sama przyznasz, że coś jest nie tak? Jak się kogoś kocha, to chce się jego dobra i szczęścia, nieprawdaż?

no nie wiem... bez zgodnego ruszania tyłkiem, to żaden sex...

no prawdaż, prawdaż... :D O nic szczególnego mi nie chodzi, tylko o to, że nie zawsze brak seksu wskazuje na brak miłości.

To fakt ..., wtedy są to tylko śmieszne ruchy, posuwisto-zwrotne ;-)

no nie takie znowu śmieszne... wywołują raczej innej reakcje niż śmiech :D

Ależ ja nie miałem na myśli krótkiego, okresowego braku seksu, tylko sytuacji ogólnej i długotrwałej. Przecież jak przez kilka dni nie ma seksu, to wcale to nie oznacza, że kobieta nie kocha faceta. Ale jeśli mogąc się kochać, kobieta unika seksu, to dla faceta jest to wyraźna oznaka braku z jej strony miłości. Nic dziwnego, że potem sam staje się oziębły i nieczuły.

no dobrze, już dobrze, masz rację... :D

Nie pozostaje mi nic innego, jak kolejny raz zgodzić się z Casanovą ;)

Fatalnie. :( Nie ma już o co się spierać. ;) No to idę sobie gdzieś indziej. Pa pa pa :)

Dla mojego mężczyzny seks ze mną jest chwilą magicznego połączenia, zespolenia... Jest to wyjątkowe i tak to odbiera. Tak też mi powiedział. I wcale nie powiedział tego bo niby chcialam uslyszec.. po prostu sam raz przed powiedział ze to jest dla niego wyjątkowe. :) Mam szczęscie ze mam takiego faceta i tyle :) Ps. Moze powinnam zaznaczyc ze mial kilka partnerek i nie koniecznie z nimi tak sex odbieral.... tak więc tym bardziej ciesze sie że ze mną czuje to cos :)

Szkoda :(

właśnie, szkoda ;)

no ok ok, nie najezdzajcie na mnie, ja poprostu nie mialam wielu partnerów jestem mało doświadczona więc moje spojzenie rózni sie diametralnie od waszego, gdybym wszystko wiedziala nie pytalabym, prawda?wiec bez zbednych uwag... poza tym pytam facetów...wypowiedzi typu\"moj facet odbiera to tak...\" sa nieporządane...dzieki wszystkim za wypowiedzi, pomagły choć po części zrozumiec to stworzenie:)

to zalezy, ja nie potrzebuje dziewczyny, aby sie z nia spotykac dla spotykania, mieszkac razem, spedzac mnostwo czasu, bo po co. kobieta jest mi potrzebbna tylko do jednego i tyle

co Ty o orgazmach wiesz?jak nie ma chemii to ruchy niegodne filozofa być śmieszne, fakt, tracisz tylko energię zamiast ogródek skopać.

http://www.funpic.hu/files/pics/00012/00012517.jpg Pozdrawiamy !!!

koszmarne podszywy!:P myślę więc jestem? http://www.funpic.hu/en.picview.php?id=28777&c=-1&s=dd&p=1 miło

Ekipa się zmienila :P