Pracująca mama jest zdrowsza?

ja mam 5 latka ;) prawda, że dziczeje, ja kiedyś byłam bardzo przebojowa, a teraz to się sam czasem łapie na tekście "zpytaj kochanie, pana o...." kurcze to kiedyś nie do pomyślenia było- to ja zawsze wszystko załatwiałam. No i też, nie rozumiem się z babkami co się tylko domem zajmują.... ja nie lubię gadać o obiadach, ciuchach dziecięcych, balkonie sąsiadki.... no nie wiem, nad czym się tu rozwodzić, mnie dyskusje na takie tematy nie pasjonują. eh.... a ludzie z branży, to takie małe środowisko- ciągle te same tematy, w dodatku prawie sami faceci....

Mój synek ma 8 miesięcy a ja pracuję od kiedy miał 3,5 miesiąca. Poszłam do pracy, ponieważ nie pracowałam praktycznie całą ciążę i już tak mnie nosiło, że nie mogłam w domu usiedzieć. Po miesiącu okazało się, że dobrze zrobiłam, bo mój luby dostał wypowiedzenie i teraz siedzi w domu z małym. Szczęśliwie z tego co ja zarabiam możemy się utrzymać, plus mój męzczyznaq dostaje od swojej starej firmy przez pólroku coś w rodzaju odszkodowania, 800 zł zawsze lepiej mieć niż nie. Ciężko powiedziec coś o zdrowiu, bo pracę mam zazwyczaj na full stres. Napewno szybciej się chudnie po porodzie. Niestety współczesna nasza kultura wyrobiła w nas przekonanie że jak nie zarabiamy to nic nie jesteśmy warci, i to we mnie również tkwi. A propos montażu. też się tym zajmuję (chociaż nie wtym właśnie momencie, ale zdaje się że znowu niedługo to zacznę) i uważam, że nawet jak w studiu robisz to i tak to jest szklana wieża. Wiadomo - kaska, poza tym lubię to dzierganie. ;) Przy produkcji jest fajniej, ludzie, etc ! Pozdro !