Ahh Ci rodzice...pomózcie..

czesć ludziska mam taki mały problem:( mam faceta od trzech miesięcy, bardzo go kocham, no i znam go od maleńkego, jesteśmy sąsiadami:) rzecz w tym ze moi rodzice jakoś nie za bardzo się przychylają do mojego związku z nim...:( mówiam im ze chciałabym z nim zamieszkać( skączyłam juz szkołe i ma 20lat) ale oni bardzo mi to odradzają, zniechęcają mnie do tego,zebym tylko z nim nie zamieszkała A wiem ze jak sie wkońcu wyprowadze to bedzie wielka awnatura:(:(.Mama jest jakaś uprzedzona bo z moim ostatnim facetem nie wyszło i powtarza mi teraz ze za bardzo sie angażuje a moze sie skączyc tak jak z mom eks. I jeszcze to ze nieraz chciałam iśc do niego na noc, a mam oczywiście mnie nie puściła bo uważa to za nieładne i niewłaściwe dla dziewczyny:( przeciez zna go tyle lat i zachowuje sie jakby znała go pare miesięcy.... Bardzo go kocham i chciałbym zeby moi rodzice inaczej sie zachowywali,pomózcie co mam zrobić i jak sie zachowywac w stosunku do nich!! i jak ich przekonać do nas?? pozdrawiam:*Claudtka:*

a po co ty tam do niego na noc chcesz isc? zeby sie seksic??

co z tego ze masz 20 lat:o zachowujesz sie jak glupia gowniara i tyle...kilka miesiecy go zna, i juz chce z nim mieszkac...co tak bardzo Ci sie spieszy do malzenstwa? prosze bardzo...tylko czekac jak zostaniesz sama z piatka dzieci:o pamietaj na wszystko jest czas...nie dziwie sie Twoim rodzicom, ze nie pozwalaja...to jest calkiem normalne

Chyba nie czytasz dokładnie!! przeciez ja wcale sie nie spiesze do małżenstwa!! a po drugie skączyłam juz szkołe i od dawna miałam w planach wyprowadzke!!!bo w domu niechce mieszkac!! wiec czemu mam sie wyprowadzac sama i on sam tak osobno??bez sensu:/ chyba nie znasz sie na życiu...

a tak wogole ja go znam od małego więc jak chcesz cos napisac to przeczytaj najpierw dokładnie:/

a tak wogole ja go znam od małego więc jak chcesz cos napisac to przeczytaj najpierw dokładnie:/

spoks:) rodziców trzeba wychowac:)