Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasmucona bardzo....

Chyba chce UMRZEC.........

Polecane posty

Gość zasmucona bardzo....

Dotarlo do mnie, ze mam troche znajomych, ale ani jednego przyjaciela...tzn. takiego czlowieka, ktory interesowalby sie mna, a jednoczesnie byloby miedzy nami porozumienie, dobrze i satysfakcjonujaco czulibysmy sie we wlasnym towarzystwie... Nie mam rodzenstwa...Mam meza. Ale w tej chwili siedze sama w pokoju i zdalam sobie sprawe, ze majac ochote na zadzwonienie do kogos i zwykle ploty, po prostu nie mam do kogo zadzwonic..... Nie chce mi sie zyc...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamanddraaa
nie martw sie ja nawet meza nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie sa wredni
moze to i lepiej Umiesz liczyć licz na siebie....przykre ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona bardzo....
Wlasnie ta kafe czasami mnie ratuje, gdy jest strasznie przykro.............. Dobrze ze jestescie tam po drugiej stronie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAKKK
Weź przestań...co ty pleciesz,już odrazu umrzesz..!! Ja mam tak samo i żyje już 32 lata i umrzeć nie mogę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie.....
ja też mam 32 lata. nie mam męża za to mam dziecko i też nie mam znajomych. Gdy ich miałam sprawdziło się powiedzenie cytowane wyżej. Dodałam jeszcze na własny użytek żę oprócz liczenia na siebie trzeba liczyc też na siłę własnych pieniędz. Smutne to bardzo. Czasami żałuję, że nie można umrze siłą woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona bardzo....
Ja ma 29 lat....... Teoretycznie jeszcze duzo przede mna, ale czasami ma dosc... Zdarza mi sie miec podswiadomie pretensje do rodzicow, ze nie mam rodzenstwa... Moze to glupie i infantylne myslenie, ale tak czuje... Oni maja rodzenstwo i to sporo i jak ich bracia i siostry do nich dzwonia, to czesto robi mi sie przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mąż nie jest Twoim przyjacielem ? Mój jest i zawsze mogę na niego liczyć i tylko na niego. Jak zaczęłam chorować wszyscy sie odwrócili, rodzina męża jako pierwsza poszła won. Przyzwyczaiłam sie do samotności , kocham zwierzaki i one mnie ratują. Życie bywa piękne :-D 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona bardzo....
Mąż jest moim przyjacielem, dbo o mnie, kocha mnie... Ale to takie przykre, ze nie mozna polegac na innych osobach... Tez kocham zwierzaki, bardzo.... Mam kilka futrzakow... Wiecie co, dobrze sie dowiedziec, ze nie jest sie samemu w takiej goryczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety ja wiem ,że to boli ja się już przyzwyczaiłam. Ale wole tak niż kupę fałszywych i wrednych znajomych, potem obgadają Ciebie od stóp do głów a ty chciałaś jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kongo - dlaczego tak piszesz to nieprawda !! Każdy z nas ma swoją niepowtarzalną wartość. Kto Ci takich głupot nagadał . Ja w to nie wierzę ! :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45-latka
Wszyscy macie rację. Ja niedawno doszłam do wniosku,ze nigdy nie miałam prawdziwej przyjaciólki. Może jedną dobrą koleżankę, nie wiem czy mogę ją nazwać przyjaciólką. Dobre koleżanki ostatnie były na studiach. Utrzymuję z nimi kontakt, ale mieszkają daleko. A w pracy to fałsz. Kiedyś mieliśmy znajomych. teraz jak nie ma męża to siedzę sama i nie mam do kogo gęby otworzyć. Syn coś zagada i do kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45-latka
Wszyscy macie rację. Ja niedawno doszłam do wniosku,ze nigdy nie miałam prawdziwej przyjaciólki. Może jedną dobrą koleżankę, nie wiem czy mogę ją nazwać przyjaciólką. Dobre koleżanki ostatnie były na studiach. Utrzymuję z nimi kontakt, ale mieszkają daleko. A w pracy to fałsz. Kiedyś mieliśmy znajomych. teraz jak nie ma męża to siedzę sama i nie mam do kogo gęby otworzyć. Syn coś zagada i do kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona bardzo....
no tak undertaker, moze masz racje, ale ja akurat nie potrafie zyc tylko dla siebie.. Takie zycie dla mnie NIE MA SENSU... A gdzie mam wyjsc? Nie mieszkam wna zadupiu, gdzie wszyscy sie znaja i jest do kogo gebe otworzyc... (bardzo tego zaluje) mieszkam w wielkim, pelnym anonimowych osob miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto Ci się źle wbił w żyłę
?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weż się w garść
Zasmucona bardzo Posłuchaj, czy nie pomyślałaś nigdy, że niejedna osoba chciałaby mieć to co Ty posiadasz?? Może czas łaskawiaj spojrzec na siebie i innych. Doceń dziewczyno to co masz!! Ja nie mam nawet chłopaka, dopiero co zdawałam maturę, nie wiem jeszcze jak pokierowac swoim życiem. Też mam masę problemów i ze sobą, w domu i nie jeden raz doświadczyłam nieżyczliwości i wręcz wykorzystywania przez osoby które, jak mi się zdawalo zdawalo, są moimi koleżankami. Cóż, człowiek na błędach się uczy:) Mam kumpele...ale sie zastanawiam czy rzeczywiście nią jest:( Nieważne, to już inna bajka. Człowiek, mający masę ludzi obok siebie też może czuć sie samotny. Bo każdy patrzy na siebie i czubek własnego nosa. Taka jest smutna prawda. Ciesz się że masz kochającego męża. Wkurzam się jak czytam coś takiego. Jak człowiek siedzi w domu to ma za dużo czasu i wymyśla takie bzdury :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza się
ja chyba też za duzo czasu spędzam w domu i wymyślam sobie różne bzury:-oNajlepiej sie gdzieś ruszyc,iść między ludzi,wtedy sie nie ma czasu na głupie rozkminki:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dziecko Neostrady
a co Ci jest?Jesteś chora:-(Leżysz w szpitalu?Biedaczyszko:-( Dużo zdrówka życzę🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź się w garść
zasmucona bardzo dziękuję:) chciałabym studiowac w jakimś dużym mieście, bo mam dośc mojego małego, gdzie każdy każdego zna (z widzenia chociażby :S ) cieszę się że dotarlo to do Ciebie co miałam na myśli! Nie użalaj się nad soba, bo życie Ci ucieka między palcami. Tez siedzę w domu od paru dni i zaczynam świrować. Muszę coś ze sobą zrobić! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod górkę
ej, zasmucona i wszyscy wy, dzieci zachodniej cywilizacji (pielęgniarko, co się źle wbiłaś w żyłę! do ciebie też mówię! a kto wam powiedział, że potrzebujecie przyjaciół?! fajnie mieć przyjaciela, jasssne. przyznać mi się tu szybko, kto zna takie przyjaźnie, jak z książek, filmów, piosenek? na całe życie, wiernie, lubimy się zawsze, możemy zawsze na siebie liczyć, bla bla bla. tfu! życie jest jak jazda autobusem: ty jedziesz do końca, a ci co wsiadają i wysiadają z twojego autobusu się zmieniają, są wrogami, najlepszymi przyjaciółmi, czy choćby tylko dobrymi znajomymi widywanymi rzadko na ulicy może, bo ja wiem. fajnie, jak ci do autobusu wsiądzie bratnia dusza. jednak jak nie wsiądzie, ciesz się tymi, co z tobą teraz jadą, bo za chwilę wysiąda na następnym przystanku i wtedy może docenisz ich wartość. dziecko neostrady, powtórz pielęgniarce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona bardzo....
Spodobalo mi sie z tym autobusem... Chyba tak zaczne na wszystko patrzec... Och z iloma ja juz pasazerami jechalam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kongo
z mojego autobusu wszyscy wysiedli... nawet kierowca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kongo
przez cały kurs nie , ale pod koniec kursu tak , autobus bez drzwi i z powybijanymi szybami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod górkę
no ale co? dojechał do celu? do bazy na noc wrócił, nie? ty, a może ty autobusem nie jedziesz, tylko samolotem lecisz i dlatego nikt ci nie wsiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona bardzo....
zaczyna sie robic zabawnie :D autoironia jest bardzo wazna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×