Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nadzieja36

Wrocław, psychiatra - sprawa życia!

Polecane posty

Gość Nadzieja36

Zacznę od tego, że nie chcę wywołać kolejnych odzewów w stylu "prowokacja". Boję się tego, że za dużo tu młodzieży, a mój problem jest poważny i chodzi mi o prawdziwą poradę, a nie wyśmiewanie... daleko mi do śmiechu :( Potrzebuję pomocy z tytułu ojca po udarze mózgu, z połowicznym paraliżem, nastawionego "na nie" do życia. On to jedno, moja mama płacze już codziennie, siostra chce zwiać z domu w ramiona byle kogo, żeby się wyrwać. Ja mam męża od 15 lat stosunkowo nieduże dziecko, 9 lat, ale nie potrafię mu obiecać wakacji na 2 tygodnie, bo mama sobie nie poradzi, muszę być przy kąpieli, tylko ja umiem golić, tato często potrafi się obrazić i nie odpowiada na żadne pytanie przez kilka dni.Widzę symptomy poważnej depresji u mamy, desperację i agresję u siostry, moje lęki zapijane alkoholem, męża z pretensjami... :( Błagam, pomóżcie jak potraficie... muszę coś zmienić w nas wszystkich każdym kosztem, bo tragedia jest bliska. Dodam tylko, już nie opowiadając o szczegółach, że rodzinne tragedie dotykaja nas non stop 2 lata..... wypadki samochodowe, omdlenia z pobitą buzią, złamania, utrata pracy, złośliwy wandalizm..... nie wymieniam dalej......... proszę o pomoc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Simano
o Boze. strasznie Wam wspolczuje :( mysle, ze dobre efekty przynioslaby terapia rodzinna, obejmujaca CAŁA wasza rodzine, czyli tate, mame, siostre, Ciebie, męża, a nawet dziecko. Skadinad wiem, ze to dosyc trudne w realizacji i ciezko przekonac do tego wszystkich czlonkow rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest duza szansa ze twoj ojciec po udarze ma depresje. sa rozne dane w zaleznosci od zrodla 25-50% osob po udarze ma depresje wiec spora czesc. dobrze byloby aby z twoim ojcem porozmawial psychiatra, gdyz jesli ma depresje to moze ktorys z lekow na depresje mu pomoze. sa rozne punkty widzenia w zaleznosci od kraju i szkoly. sa i tacy psychiatrzy ktorzy chetnie daliby lek na depresje kazdemu po udarze z uwagi na czestosc depresji po udarze. poza tym przydalaby sie wam jakas pomoc w sensie opieki nad ojcem. niestety nie wiem jak te sprawy sie maja tam gdzie jestes, wiec trudno radzic. twoja mama potrzebuje przerwy (wakacji) od opieki nad ojcem, wlasciwie kazde z was takiej przerwy potrzebuje. chodzi o to aby to jakos zorganizowac. problemy z takim wypaleniem przy obowiazku 24 godziny na dobe sa powszechne. musialabys sie zorientowac jak inni sobie radza z takimi problemami w twoim miescie. z tv widze ze z finansami w polskiej sluzbie zdrowia ciezko, wiec chyba nie mozna sie spodziewac cudow. krotko podsumowujac moja rada: 1. zorganizuj psychiatre aby porozmawial z ojcem, toba i rodzina 2. znajdz ludzi ktorzy maja podobny problem, i zorientuj sie jak sobie z tym radza, podzielcie sie obowiazkami, zaplanujcie wakacje, moze w klinice czy przychodni neurologicznej maja jakies informacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja36
Simano, jestem świadoma, że chodzi o taką terapię, tylko naprawdę chcę znaleźć kompetentnych lekarzy... juz raz przeżyłam hasło, że w ramach stresu mam czytać mężowi tekst jak z bajki o drugiej stronie lustra....... porażka, a niby miała to byc pani psycholog, szkoda słów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja36
Kirus, ja jestem świadoma tego wszystkiego, a tak naprawdę, to dziś jadę na komunię i nie mam siły zasnąć, bo wiem, że mój ojczulek nie gada z mama od środy, a ona płacze.............jaka reakcja? siedzę i ryczę z winem przy necie, boje się, że mimo tego, że mąż jest bardzo wyrozumiały i pomocny, w końcu pieprznie tym wsyskim i mnie zostawi, zkoro ja nie mogę mu poświęcić 2 tygodni w roku.... tylko jakie to dla mnie wakacje......... w zeszłym roku byłam w Tunezji... miało być 2 tygodnie a wracałam pierwszym mozliwym lotem :( potem tylko nerwy, płacz........... boję się, bo mam problemy i z siostrą, która pakuje się w chore związki i z małą, która dołuje w szkole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadzieja36
Ja chciałabym też coś zrobić z własnym życiem, pracą, marzę o jakimś sporcie........ ale nie mam kiedy. Najpierw jeździłam do taty codziennie po pracy, teraz 3 razy w tygodniu jak wrócił do domu, ale na więcej godzin........a i tak słyszę, poćwicz, bo rzadko przyjeżdżasz :( A przeciez mam rodzinę, męża z którym czasem widzę się 15 min w ciągu dnia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×