tak mi smutno...

a co teraz czynisz hihi

ona 21 ale masz pozytywne podejście do życia

aqel.. no sorry...z tego wszystkiego co przeczytalam na to wychodzi... i mam bardzo pozytywne podejscie do zycia :P :P

no i napewno niezły z ciebie psyhoanalityk, w poprawianiu humoru jesteś the best

aquel..rozumeim ze to do niej pytanie??? moze ja odpwiiem lezy w lozku scorowana i popijaa zimne piwko :)

ona=> uwierz mi, ze czasami prawie ze namacalnie czuje jego milosc. Ale czasami odwali taki numer, jak dzis, ze po prostu nie pozostaje nic poza placzem:( groosia=> jest wlasnie tak jak mowisz, to nie byl zaden spontan tylko planowany od paru dni wieczor. No a skonczylo sie z kumplami. I to nie po raz pierwszy tak zmienil nasze wspolne plany:( On na prawde jest dla mnie bardzo dobry i nie jest tak, ze rzadko sie widujemy, bo spotykamy sie prawie codziennie. Po prostu teraz taki nerwowy okres...i jeden z trudem wygospodarowany dzien a tu taka kicha:(

kobieta teraz potrzebuje wsparcia a nie jakis dziwnych komentarzy ktore spowodują że zacznie głupio myśleć o tym wszystkim

groosia jestes the best:)) Wyobraz sobie ze leze w lozku schorowana z lapem na kolanach i popijam zimne piwko:) Bo tydzien temu rzucilam palenie i tak mnie kusi zeby zapalic sobie... ale trzeba byc twardym wiec na otarcie lez postanowilam wypic piwko...moze nie umre:)

wiecie co dlaczego wszyscy maja ja pocieszac...dlaczego nie mam prawa napisac tak jak ja mysle...???? nie orzumiem was...moja kolezanka miala identycznie i wiem co napisalam..

gwiazka etraz po tym co napsails stwierdzam,ze naprawd ejemu nie zalezalo..uamwia sie z toba na wpsolny dzien..a robi ci cos takiego??? niedopuszczalne....zadzwon do niego i zapytaj sie czy dzisiaj jeszcze wpadnie...bo skoro znow zmienil plany to widac ze mu nie zalezalo.. albo ty mu kiedys zrob taka akcje..tylko od razu uprzedzam,awantura gwarantowana.... jedyne dobre rozwianie....zadzown po kolezanki choc do mnie na gg to sobie pogadamy zostan tutaj to sobie pogadamy z dwojka nieznajomych i bedizmey dalej p0lanowac dizwne tezy albo porstu wylacz ten okropny komputer ktory maci ci w glwoie..sorry my macimy...bo kazdy ma inne doswiadczenia izdania na ten temat. aquel...ale co krecimy,no co...ewidetnie ją olał :(

a tak wogóle to wybaczcie kobiety facetom że często są tacy ułomni,wiem o tym bo sam nim jestem i zdarza mi sie popełniać błedy,jak każdemu,pamietajcie wszyscy jesteśmy tylko ludzmi i mamy prawo do popełniania błędów

ona_21 ja cie nie osadzam,bo wiem wlansie jakie moglas miec doswiadczenia.. ja jestem z toba...bo tez nie wyobrazam sobie ze facet moz emi cos takiego zorbic.. gwiazdka-piwko poprawia kondycje:)a jak rzucilas palenie to uu....3mam kciuki ze dalej wytrzymasz:)) a tak swoja droga...dlaczego jestes skaana na siebie...gdzie wszyscy wyjechali?nie mas znawet bliskiej sasiadki?

ooo mama do mnie przyszla, wlasnie wchodzi po schodach.Chyba troche sie przejela bo zadzwonilam do niej i wszystko opowiedzialam. Bede wieczorkiem. A...moj mezczyzna wlasnie zakomunikowal mi (sms), ze jest juz w domu.Chyba nie bylo fajnie...

Gwiazdka nie mysl o tym wszystkim...bo domyslanie sie to najgorsze co moze byc...zadzwon do niego i powiedz mu : prosze Cie przyjdz teraz do mnie musze sie cos Ciebie spytac... lub cos w tym rodzaju...pogadaj z nim powaznie...to jedyne wyjscie:) 3mam kciuki zeby bylo ok:)

przyznaje że zachował sie nie fair ale faceci są bardzo płytcy hihi

groosia, zostaw nr gg, ja za jakas godzinke bede:)

wierze że to wszystko wyjdzie wam jeszcze na dobre.to jest tzw docieranie sie

5048407 aquel...wiem z esa plytcy i malo rozumni..mojemu czesto mowie cos,a on dalej swoje i tym mnie rani.. nie jestem rzadna masyzna do seksu-__-

ona 21 trzymam kciuki żebyś wytrwała w tym nie paleniu,jestem wielkim przeciwnikiem papierosów i palenia dlatego wielki plus dla ciebie

groosia pomyśl nad tym czy on nie traktuje cie za bardzo przedmotowo

jeśli potrzebna jesteś mu tylko do.......? to chyba coś nie tak ale tylko moje skromne zdanie

ale to gwiazdka napisala ze rzucila palenie:) ja nie pale hehe pomyslilo Ci sie drogi kolego...:P:P:P

no wlansie...klocilismy sie dzis o to..i cytuje (zwiazane z tym seskem) \"potrzebuje od ciebie wiecejbliskosci,w sensieuczucia przyjemnosci\" ej no sorry..kiedy tylko jestem w stanie to mu daje tej \"dupy\" nawet jak mnie zmusza...przeice zkobieta nie ejst zawsze do dyspozycji...ani psychicznie ani fizycznie..a on uwaza ze to jest wazna czesc w zwiazku.... tylko ze przez takie cos mam coraz mniejsz aochote na seks;/

nie niepomylilo mi sie tylko dałem przykład że facet jest ułomnym stworzeniem hihi .No dobra pomyliło mi sie ale to tylko dlatego że nie mam tak podzielnej uwagi jak kobiety! Groosia myśle że powinnaś sie nad tym głeboko zastanowić,kochający facet musi zrozumieć swoja kobiete że ona nie chce,co to za przyjemność mieć w łóżku kobietę kłode przepraszam za wyrażenie ale taka prawda

no nigby kocha.ale mnie nie slucha...am msowje problemy,a do niego nie dociera;/ niby tu nie chdozi o seks..ale ja mowie \"nie mam ochoty\"a zon za mnie\"wiem ze masz\" i sie konczy..a jak zaczen sei drzec z enie cche to on focha zarzuca.. zalozylam nawet taki temat.... zrestza.wiem z emnie kocha..ale w tych sprawach mnie denerwuje....i nie wiem jak to mizneic u niego.

myślę ze dobry i partnerski związek to taki w którym potrafimy dogadać sie na każdej płaszczyźnie a sex w związku jest jego integralna częścią i musisz sie z nim w tej sprawie porozumieć bo bedzie wam coraz gorzej czego oczywiście nie rzyczę ale takie jest moje przeświadczenie w tym temacie być może sie mylę ale...?moge tez mieć racje wieć jeśli wiąrzewsz z nim nadzieje na przyszłość pogadaj z nim poważnie

nie wiem czy wiaze..chcialabym ale ma tyle wkurwiajacych cech..ze juz nawet ten seks staje sie dla mnie pretekstem do klotni..by odpoczac od siebie.... ale kocham go...on kocha mnie.. ale wiem,ze jak sie nic nie zmieni to pozegnam tego pana:)

faceci są niestety ułomni, i jeśli się widzieliście i romawialiście i nawet jeśli on się ciebie spytał, jak sie czujesz i czy z tobą zostać, a ty mu powiedziałaś, że wszystko spoko, że może sobie iść ( a tak naprawdę chciałaś zeby został), to my sieroty sobie pójdziemy. Zadzwoń do niego, spytaj się jak sie bawi i czy przyjdzie jeszcze dziś.

no juz napisala..worcil do odmu.....a teraz siedzi z mama..przynajmniej nie ejst sama teraz :)

a to baran, już pojechał. Jak go spotkam, to go zjem.