krew

No nie wiem, ja się pytałam tylko przed pierwszym razem i wtedy usłyszałam taką odpowiedź, jak napisałam wyżej. Później się już nie pytałam i za każdym razem robię tak samo.

jak na mój gust, to to coś co wbijają zeby już pobrać krew \"igiełką\" raczej nie jest ;) ale o dziwo, mnie mniej boli wprowadzenie tejze \"igiełki\" niz takiej zwykłej, stosowanej podczas badania :)

podnoszę, bo wszędzie się teraz mówi o brakach krwi... ODDAWAJCIE KREW! was to nic nie kosztuje, a komuś uratuje życie... słyszałyście pewnie, że przekłada się teraz operacje z powodu braku tego cennego płynu?? http://www.krewniacy.pl

ja chciałabym pójść oddać krew ale chyba bedzie problem. Ja nawett przy zwykłym badaniu sie nasiedze na fotelu długo bo mi nigdy nie mogą trafić w żyłę :( kłują i kłują po kilkanascie razy w każdą rękę. Ostatnio sie skończyło na pobraniu krwi z nadgarstka :o miałąm potem wieeelkiego siniaka na pół ręki

w oddziałach krwiodawstwa pracują osoby, które od rana do nocy tylko igły wbijają ;) nie słyszałam o sytuacji, by nie wcelowano tam w żyłę za pierwszym razę, a znam sporo innych dawców. dlatego przełam się i idź jeszcze raz spróbować...! to 450 ml, które oddasz, może komuś naprawdę pomóc!!

podnoszę - a wszystko o kryteriach do oddania krwi tutaj: http://www.krewniacy.pl/?action=showArticle&id=106