nowy facet - może to glupie, ale...

spotkalam się kilka razy z facetem - wiem, powiecie, ze przesadzam. Ja się czuje przy tym człowieku nieszczęśliwa: nie widzę go ani jako kumpla ani jako faceta. A on znów dzwonił. Czy to ja przesadzam?

widocznie nic do niego nie czujesz... Tak czasem bywa. Powinnas powiedziec mu ze nic powaznego z tego nie bedzie juz na samym poczatku bo potem bedzie coraz trudniej... A facetow tylu po swiecie chodzi wiec zaraz znajdzie sie jakis kandydat ktory da Ci szczescie :-)

julitko dziekuję. ale wiesz to jest pierwszy normalny facet, jakiego spotkałam od dawna ... mam wątpliwosci, bo jedna babeczka powiedzial mi kiedys, ze nic nie czula do meza na początku, dopiero potem się zakochala a teraz mają 2 dzieci biorę jeszcze od uwagę to, ze moze mam nieadekwatne oczekiwania wobec facetów, za male doswiadczenie.. ale z drugiej strony masz raczej rację - nie czuję nic do niego :(

Ale co najbardziej jest w nim odpychajacego? Co Ci w nim przeszkadza?

to, ze ja nie umim go zaakceptować..zresztą to i tak jeszcze nie ten etap znajomosci... wkazdym razie milsoci od pierwszego wejrzenia to tu z mojej strony nie ma to, ze ma 40lat, twierdzi, ze nie mial zony, bo jeszcze na to nie przyszedł czas zesz...ja mam jakies kompleksy chyba,ze sie o to czepiam to, ze po przesapniu się z nim zadzwonil dopiero po 4 dniach

uuuu, 40 lat powiadasz... No to facet juz troche przezyl! Ja nie wiem, moze sie myle ale jak slysze o facecie w takim wieku - ze nie mial zony i tak dalej... to mysle ze ma poprostu duze wymagania w stosunku do kobiet albo nie jest staly w uczuciach albo cos jest nie tak z jego osoba (nieciekawy charakter) Osoby w takim wieku - czy to kobieta czy mezczyzna - maja juz ulozony swoj poglad na swiat i nie moga zaakceptowac jak cos nie jest po ich mysli...

czyli jakby nie bylo pakuję się raczej w układ, w którym to on będzie rządził? wiesz, ja go nawet nie proszę o pomoc - poprosilam raz.. facet jest taki rozleniwiony..ja go nie pokocham i on mnie raczej tez nie :( trzeba dalej szukac....i kandydata na znajomego tez stracilam chyba..zobaczy się zresztą może

daj sobie z nim spokoj....

czy 40letni facet moze miec kompleks na punkcie tego,z e się jąka?

No wiesz... Jesli bys sie zwiazala z mezczyzna w takim wieku to zeby Wam sie ukladalo to bys chciala zeby bylo tak i tak, zeby robil tak a nie inaczej. A taki facet przezyl juz te 40 lat po swojemu i raczej nie dasz rady przestawic jego przyzwyczajen tak zeby wszystko gralo... To oczywiscie moja opinia!

on jednak ma zalety - nei dąży do tego, zeby mnie najmniejszym kosztemzaliczyć

ale ze mnie głupia pizda:O nie pomyślałam o tym. dzieki mozemy temat zamknąć:)

post o jąkaniu i zaliczeniu nie byl mój/nie mam jak zabezpieczyc nicka

onanziuję sie śniętym węgorzem

??????????????????

pomyśl szmato! czy ja mogę wypisywać takie dyrdymały???? co za pojebance tu pisza....

oj mysle ze en ostatni nie byl Twoj :-o komus sie poprostu nudzi... do roboty!!! a nie tu forum zasmiecasz i ludzi obrazasz

sama musisz zadecydować, czasami odpycha nas coś czego nie znamy - moj facet byl malomowny, bylam przyzwyczajona do gadatliwych bajerantów jestesmy z sobą do dzisiaj

skoro czujesz sie przy facecie \"nieszczesliwa\" to nie licz ze sie w nim zakochasz. Bo nawet gdyby do tego doszlo, zaplacisz za to oczekiwanie zbyt duza cene. Bo \"nieszczesliwa\" to nie znaczy, ze on Ci jest obojetny (nic nie zujesz do niego), ale ze on zupelnie nie jest dla Ciebie! Moze byc idealny, fenomenalny i w ogole, ale akurat dla Ciebie bedzie najgorszym z mozliwych. Bylam w takim zwiazku ponad rok - bo niby byl madry, dobry, idealny, ale ja po prostu przy nim myslalam o tym, co bede robic jak juz \"odbebnie randke\". No, ale byl taki fajny!

ile masz lat? jak myslisz dlaczego tak było? kiedy mialas pewnosc, ze to nie to?

ile macie lat?

hej, ja wtedy bylam smarkata- to byl przelom 17/18 lat, on jest 6 lat starszy.