nielojalna przyjaciolka... ?? co z nia zrobic??

ale naiwna jestes bozeee i pomyslec, ze ty studiujesz :O nie wiesz, ze jest takie powiedzenie: "Boze bron mnie przed wrogiem, a najbardziej przed przyjaciolmi??" Wyprowadz sie od niej natychmiast, teraz wakacje sie zblizaja to masz czas na szukanie pokoju, na studiach ZAWSZE sie znajdzie jakis znajomy, a Ty sie jej czepilas jak rzep psiego ogona. I wykasuj historie, ze bylas na kafeterii bo z pewnoscia oglada gdzie wchodzisz i to przeczyta, to wyjdziesz na zalosna "przyjaciolke" ktora zali sie do komputera

probowalam rozmawiac i wyjasnic sytuacje a ona powiedziala ze jej jest tak dobrze a takiej sytuacji jak jest i ze nie chce niczego wyjasniac i ze jestem zla przyjaciolka....aha! i ze jej chlopak bedzie przyjezdzal kiedy bedzie chcial i to nie moja sprawa i ze kazda z nas ma swoj pokoj i moze do niego zapraszac kogo chce

mam 21 lat ,jak mam skasowac hostorie ? nie umiem ;-/

dajsz na samej gorze : narzedzia, opcje internetowe, wyczysc historie, jak to zrobisz to juz nie wlaz tutaj poki nie przyjdziesz z roboty see ya

ok dzieki :) dobra ja uciekam do pracy ,wieczorem tu zagladne i poodpisuje ,pozdro dla wszytski pappa

papa :)

opowiem wam moja historie: ja i ona, przyjaznimy sie od 3 lat (od poczatku studiow), takie papuzki nierozlaczki. wszystko bylo gdyby nie jej potworna zazdrosc :o studiujemy historie, 3 rok, chodzimy do tej samej grupy. za kazdym razem gdy dostane lepsza ocene od niej ona sie obraza! jak dziecko w przedszkolu!! malo tego, ostatnio mialysmy egzamin. usiadlysmy obok siebie bo mialysmy sobie pomagac, wiekszosc zadan rozwiazalam i dalam jej odpisac, mialam problem tylko z jedna glupia data. spytalam sie jej o to a ta ze nie wie i tez sie zastanawia. egzamin dobiegl konca wychodzimy z sali a ta sie pyta czy napisalam ta date, bo jej sie ona przypomniala i ze to bylo tak i tak... musialam chyba zrobic glupia mine bo ta sie wyszczerzyla i mowi oh no w sumie moglam ci ja podac ale jakos zapomnialam! ... obrocilam sie na piecie i poszlam, slowem sie nie odezwalam, normalnie mnie zatkalo! i to ma byc przyjaciolka??

tak sobie poczytalam...i doceniłam moją przyjaciółke:)

i chyba jestem szczesciara :):):) no moze nie dzis....bo grypsko zoladkowe mnie chwycilo i sami wiecie co to onzacza :(

=>>Wiele szans w zyciu do wykorzy jeszcze wszystko sie ulozy. nie przejmuj sie, bede wieczorkiem to mozemy pogadac jak bedziesz miala ochote..;)

wg mnie twoja przyjaciółka ma racje. kazda z was ma sój pokój i moze do niego zapraszac kogo chce, wiec nie wiem czemu ci przeszkadza ze do niej przyjeżdża JEJ chłopak? Moze zazdroscisz jej ze sie bzyka z nim czy co????:O Bez sensu. nie wymagaj od innych by skakali przy tobie. Umów sie na piwo z kims z roku, ze studiów, zawsze sie znajdą jacys znajomi. dlaczego masz siedziec sama/ to twoje zycie i twój wybór. a wg mnie twoja przyjaciółka jest ok. tylko ty masz chorą wizje przyjaźni - pozdrawiam i zycze wiecej rozsądku

Zgadzam się z Myszą. Wiekszośc dziewczyn źle interpretuje przyjaźń. Przecież przyjaźń nie polega na tym aby spędzac ze soba 24 godziny na dobe, wymagać od koleżanki żeby spedzała z nami czas kiedy ma chłopaka, wymagać tego aby przyjaźniła sie tylko z nami. Mam 3 przyjaciółki spotykamy się raz na 2 tygodnie dlatego że poprostu nie mamy na to czasu , mamy swoje życie. A to wcale nie oznacza że jestesmy egoistkami . Zawsze mamy o czym pogadac, pozwierzać się, kiedy jakaś ma problem staramy się jej pomóc. A kiedy któraś się zakocha i poświeca nieco wiecej czasu chlopakowi nie przeszkadzamy jej, przecież to jej szczęscie. Fakt , sytuacja jest inna kiedy koeżanka nie stara sie podtrzymywac kontaktu wtedy kiedy ma faceta. Autorko topiku zacznij żyć własnym życiem. Nie trzymaj się kurczowo przyjaciółki

nie wydjae mi sie, aby autorka topiku miala zle pojęcie o przyjaxni, po prostu uwierzyla w bzdury ktore jej plotła tamta dziewczyna. zajęlabym się sobą, nie zerwalabym oficjalnie przyjaźni, po prostu zajęlabym się sobą,poszukalabym ludzi sama

?????????????????????? ((.)) ((.)) to jakieś chore! autorko tematu, chcesz dyktować przyjaciółce jak często ma się spotykać ze swoim chłopakiem?? wprowadzasz się do niej tworząc jakiś związek i chcesz jej dyktować co ma robić?? ty ją kochasz czy się przyjaźnicie? ups...

nie.. to byla jakby umowa ..\"ja cię prosze wprowadz się do mnie, w zamian ci obiecam ze bede sie spotykac z chlopakiem raz na 2 tygodnie\"

zgadzam sie, ze skoro macie odzielne pokoje, to mozecie sobie zapraszac kogo chcecie iw tym twoja przyjaciolka ma racje, ale z drugiej strony jak ten chlopak czesto u niej jest to powinien sie dokladac do rachunkow za wode, gaz.

tu nie chodzi o rachunki ale o obietnice, ktore zrodzily oczekiwania no i zawod jaki wyszedl przez to, ze te oczekiwania nie zostaly spełnione..