Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GabrlielaY

Marokanczyk i Polka

Polecane posty

Gość Pamelinka
a propo pare postow powyzej, do tej pani,co miala okres i ja wyrzucil z hotelu Marokanczyk...Czytalam troche o tych ich zwyczajach.Kobieta ,ktora ma okres jest wedle Islamu brudna i nie wolno im sie (obydwojgu)kochac,dopiero jak sie oczysci to on moze ja dalej orac jak ziemie(to tak przy okazji,a tego tez nie wiedzialam,ale w Koranie pisze tak doslownie,ze on ma ja orac jak ziemie-w pozycjach;od tylu,z przodu,z boku i na jezdzca. Mysle,ze mogl sie pania brzydzic poprostu w tym momencie,nie chcial sie narazic Allahowi i tylko o to chodzilo,a nie chcial wprost powiedziec.Byl pewnie napalony strasznie ,a tu nici wielkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamelinka
ze dorzuce jeszcze,bo teraz przeczytalam pani post jeszcze raz dokladnie.. Czy potrafia wybaczac ?Nie wiem...moze oprocz kwestii czystosci chodzilo mu tez o koszta,nie wiem,co on robi zawodowo,ale wiadomo,ze oni raczej bogaczami nie sa,a jak gosc jeszcze extra na bilet wydal i na hotel,a potem ,zapewne napalony ,obejsc sie musial smakiem to mozna sobie tylko wyobrazic,jak urazona byla jego meska duma. Oni sa porywczy i tak reaguja,nomen omen tez znam jednego Pana z Maroka,mieszkajacego w Niemczech,moze to ten sam? Stad tez moje zainteresowanie tym tematem i moje posty. Mysle jednak,ze jak facet tak zareagowal to jednak przyjechal do pani tylko na seks ,jakby w tym bylo chociaz troche uczucia lub wiecej sympatii to mysle ,ze nie zareagowalby az tak drastycznie. Ale nie wiem,jaka byla relacja miedzy wami,sadze jednak,ze raczej tylko erotyczna. I tu nasuwa sie tez pytanie,czy oni potrafia byc wierni i czy moga wytrwac tylko przy jednej kobiecie? Sama sie nad tym zastanawiam,czytam tylko negatywne opinie. Ktos gdzies pisal,ze tacy juz sa,a raczej ich temperament nie pozwala im na to by wytrwac przy jednej kobiecie,nawetgdyby ona sama miala tez duzy temperament. Maja urode,podobaja sie,sa namietni i kobiety leca na nich,moze poprostu maja za duzo okazji i zbyt wielkie powodzenie,by moc wytrwac przy jednej kobiecie? A Europa to miejsce idealne dla swobodnego wyzycia sie dla nich. To smutne ,ale prawdziwe. Sama tez nad tym ubolewam,bo sie zakochalam w jednym chlopaku z tego kraju,tez wydaje mi sie byc inny ,fajny,itp.,itd.,ale jak czytam te opinie o nich na roznych forach i o tym ,jak traktuja Europejki u siebie -seksturystki i o ich porzucaniu zon,po tym,jak juz dostana papiery na pobyt to robi mi sie przykro i smutno. Czy wszyscy tacy sa ? Czy nie ma chociaz jednego porzadnego zwiazku ,moze ktos zna taki zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich, napisze wam pewne historie. To dzialo sie w Niemczech. Mieszkam tutaj podobnie jak moja kolezanka od 30 lat.Kolezanka zakochala sie w Marokanczyku, ja jej odradzalam poniewaz sama bylam po rozwodzie z Syryjczykiem tez muzulmanem. Byla z tym Marokanczykiem 8 lat bez slubu i to byl koszmar na samym koncu. Awantury (bylam jej sasiadka) ciagle interwencje policji, ona posiniaczona i w tym mieszkaniu 10 letni syn z poprzedniego malzenstwa z Polakiem. W koncu kolezanka zorientowala sie, ze ten Marokanczyk zdradza ja z nasza sasiadka Arabka. Ta Arabka byla z nim w ciazy a kolezanka wyrzucila go na bruk. Po pol roku bycia samej poznala kolejnego Marokanczyka. Tlumaczyla mi, ze ten obecny jest inny, bla bla bla....Ja z kolei przystawalam na swoim i twierdzilam oni sa wszyscy tacy sami.Ta ich kultura i mentalnosc nie pasuje do naszej i oni nigdy sie nie zmienia. W efekcie kolezanka wziela slub z Marokanczykiem numer 2.Po 6 lat malzenstwa gdy juz mial staly pobyt w Niemczech zostawil ja i poszukal Arabke ma z nia dziecko i wzial slub. Moja rada kobiety uciekajcie od nich poki czas poki nie jest za pozno. Od mojego rozstania z moim mezem Syryjczykiem minelo 19 lat (bylam z nim 8 lat w malzenstwie) i ja sie na bledach nauczylam nigdy wiecej zaden Muzulmanin nie pojawi sie w moim zyciu. Nadmienie ze mam 2 doroslych dzieci corka mowi, ze w zyciu nie zada sie z arabem bo wie jaki byl ojciec. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamelinka
Smutne te historie ,Boze czy oni wszyscy tak juz maja ,ze musza zdradzac kobiety i je bic? Przerazajace,czyli jednak nie czeka mnie zaden Happy End z tym ,ktorego poznalam... A propo ,wspomniala tu jedna dziewczyna,ze jej Habibi mial jakis czarny czy szary sygnet na rece,moj tez nosi,nie pamietam tylko na ktorej. pOWIEDZIAL MI,ZE TO PREZENT OD MATKI,ALE nie wiem,czy to prawda? Mowil,ze zonaty nie jest w Maroku,a moze jednak jest? Czy ktoras z was wie ,o co chodzi z tym sygnetem u Arabow? Dziekuje z ewent.odpowiedz. Zaczynam miec metlik w glowie... Zakochalam sie w nim,teraz jest w Maroku ,ciekawe,czy jest mi wierny?haha...raczej nie wierze,choc bym chciala...,mamy wspolnie zamieszkac,sama juz nie wiem,co o tym wszystkim myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można się chcieć wiązać z kimś kto jest fanatykiem religijnym i wyznaje religię w której normalnym jest seks z dziećmi. Proponuję użyć mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamelinka
No i wszystko jasne :(... Dlaczego ja akurat mialabym trafic na jakiegos wyjatkowego Marokanczyka.. Wrocil z Maroka,tam wzial slub z Marokanka,z ktora znali sie wiele lat,podobno rodzina go przyszpilila do muru,jak wyjezdzal to wcale nie wiedzial,ze wezmie z nia slub... Ta pani co z nia skypeowal codziennie to jego dziewczyna byla,a nie siostra,31 lat ,byla dziewica,po slubie ja rozprawiczyl... Sygnet nie byl od matki,byl od niej,pytanie czy juz wczesniej byl zonaty czy faktycznie teraz dopiero sie hajtnal. Rano jeszcze sie pytal,jak wrocil(rozmowa z mojej inicjatywy}czy napewno z nim sie przeprowadze do nowego mieszkania,wieczorem juz ,jak wymusilam na nim szczerosc,powiedzial,ze to nie mozliwe,bo jego kobieta czeka na wize i sie wprowadzi do niego jak tylko wynajmie to mieszkanie. Przedtem mowil ,ze tylko mnie kocha,ze nikogo w Maroku nie ma,ze chce miec ze mna dzieci,ze jestem och i ach ,wyjatkowa,itp.,itd., Chyba peknie mi serce... Nawet nie wiem,czy moge mu wierzyc ,ze ona naprawde przyjedzie i sie wprowadzi,wyglada mi na to,ze on sie obawia stracic swoja niezaleznosc,bo ja sie zakochalam,zaczelam byc zazdrosna ,a to juz napewno za duzo dla przystojnego faceta,ktory takich kobiet jak ja to moze i z pewnoscia ma wiele... Nie wiem tylko ,czemu mnie tak mamil,oszukiwal,pieknie opowiadal i strasznie zranil ostatecznie przeciez...dawalam z siebie tylko to ,co najlepsze,nie zasluzylam na to:( Nie wiem co mam teraz ze sobs zrobic...poprostu nie wiem... Najchetniej ucieklabym na drugi koniec swiata... Jedno jest pewne...czeka mnie kolejna psychoterapia i zapewne ponowna depresja... Kiedy go poznalam,w polowie lipca,odrodzilam sie na nowo,przywrocil mi nadzieje na lepsze jutro,po tym jak po dlugiej i ciezkiej chorobie zmarl moj facet ,z ktorym bylam 10 lat. Moje zycie nabieralo barw. Teraz znowu cierpie.Jak go poznalam to mialam przeczucie,ze go moge stracic.Nawet mu to powiedzialam. Mowil,ze kocha,ze tylko ja i ze zawsze bedziemy razem. Wielu mezczyzn zabiegalo/zabiega o moje wzgledy,ponoc jestem ladna i fajna kobieta. J a wybralam jego,jest przystojny ,pociagajacy ,seksowny i b.namietny,jak z bajki. Ale jak to w bajkach bywa,niektore sa zbyt piekne,by byly prawdziwe,a wiekszosc z nich nie konczy sie happy endem. Bardzo chcialam wierzyc ,ze moja historia z Marokanczykiem bedzie inna,ale coz... To co pisza o nich na wielu forach to jednak prawda. Sa babiarzami i nigdy juz nie uwierze,ze choc jeden z nich potrafi byc wierny jakiejs kobiecie czy zonie to juz w ogole(zal mi jest nawet bardzo tych ich arabskich zon,ktore zdradzaja z tabunami innych kobiet). Najgorsze w tym wszystkim jest to,ze ja sie w nim naprawde zakochalam i jak tu sie teraz odkochac nagle? Tesknie za nim,pragne go ,chcialabym z nim byc razem. Juz prawie bylabym zamieszkala z nim ,ta swiadomosc napelniala mnie wielkim szczesciem i ochota do zycia. I nagle wszystko pryslo,jak mydlana banka. Zaproponowal mi,ze moge byc jego "druga zona-kobieta",mowil,ze wielu Arabow tak ma,w Maroku moglby miec 4 zony ,ale to kosztowne,w Europie oczywiscie nie,bo zone sciagnie tutaj.Czyli ja bylabym taka poprostu kochanka na dochodnego,raz moze 2 razy w tygodniu? Ale nawet w to zbytnio nie wierze,bo przeciez wszystko w co do tej pory wierzylam okazalo sie klamstwem. Jka na moja intuicje,facet chce sie poprostu wycofac z tej relacji i tyle go juz zobacze .... Co o tym myslicie ? Chyba zwariuje... Nie wiem co mam ze soba zrobic,starcilam jedna milosc ,z ktora bylam 10 lat,teraz trace faceta ,ktory prawie przywrocil mnie do zycia. Dlaczego ? Bede wdzieczna za komentarze,chociaz pewnie malo osob zaglada do tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ... Przeczytałam dokładnie wszystkie odpowiedzi i uznaję że większość z was nigdy nie miało styczności z kimkolwiek z innej kultury swoją opinię w robiliście tylko i wyłącznie na stereotypach nie każdy Arab lub muzułmanin jest od razu terrorystą tak samo jak nie każdy Polak to pijak i złodziej. Od 10 lat mam męża marokańczyka i przez dekady ani razu nie Zawiodłam się na nim. Razem z dziećmi mieszkamy w Polsce . Nigdy w życiu nie podniósł ręki ani na mnie ani na dzieci również nigdy nie dał mi cienia wątpliwości w jego uczciwość szczerość miłość czy wierność. Mimo początkowych problemów z uzyskaniem wizy dla męża dzisiaj szczęśliwie i razem mieszkamy w Polsce mąż nie wyobrażam sobie mieszkania gdziekolwiek indziej . Wszyscy ci którzy odradzają nie wiedzą co mówią bo zwyczajnie się boją. Nie wszyscy są tacy sami .ja trafiłam na wspaniałego męża który nie zmienił się po ślubie. Ktoś napisał że rok po kobieta została pobita przez męża ale powiedzcie szczerze Ile jest małżeństwo polsko polskich gdzie dochodzi do przemocy codziennie mimo że przed ślubem również była bajka. Jak mówi stare przysłowie"u kogoś widzi się źdźbło a u siebie nie widzi się belki pod okiem" Pozdrawiam wszystkie pary wielokulturowe a wszystkim którzy hejtują takie związki radzę aby poszli po odrobinę rozumu do głowy i chociaż poczytalni co nie co nie w internecie tylko w jakiejś fachowej publikacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy bym nie wyszła za marokańczyka ani syryjczyka.Wychodzą tylko te brzydkie, które nie mają powodzenia u polaków ,więc z braku laku biorą co pozostało.A tamci..potwór nie potwór byle miał otwór.Polscy mężczyzni są bardziej wybredni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha Ale się uśmiałam normalnie boki zrywać Mówisz o sobie że jesteś brzydka i że nie masz powodzenia u polskich mężczyzn więc życzę powodzenia najlepiej iść pod Biedronkę gdzie żule za 2 zł piękne historię sprzedają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guest

Może ja opowiem swoją historię. Ja poznałam Marokańczyka będac w ciezkiej sytuacji zyciowej, byłam chora na kregoslup, nie chcialo mi sie zyc.On w tej ciezkiej chwili mi pomogl,obudzl we mnie nadzieje, obiecal,ze bedzie moim przyjacielem na zawsze. I tak zaczal sie miedzy nami romans. Przychodziłam do niego, rozmawialismy przez cale noce a pozniej namietnie sie kochalismy. O dziwo zaczelam sie przy nim lepiej czuc, wracalam do zdrowia. Az pewnego dnia zaproponowal mi,ze bedzie mi pomagac sprawdzac testy, bo jestem nauczycielem. On byl w ciezkiej sytuacji finansowej a  ja potrzebowalam pomocy,wiec byl to wzajemny interes.Bylismy umowieni na dzien oddania testow,a on zawalil , bo ich nie sprawdzil i zapomnial o spotkaniu.Bylam zla na niego i powiedzialam mu,ze jest nieodpowiedzialny i ze dziwie sie jak chodzi do pracy itd. Pomimo tego,ze go przeprosilam i podziekowalam za spoznione ale sprawdzone testy to przestal sie do mnie odzywac. Po miesiacu milczenia odezwal sie do mnie piszac ze, ze juz mi nie ufa i zalezy mu tylko na seksie i ze powinnam sie cieszyc ze w ogole z nim rozmawiam,mimo tego ze mu powiedzialam ze go kocham i ze bardzo tesknie za jego towarzystwem. On napisal na to, ze nie zalezy mu na komunikacji tylko na seksie  i zeby odbudowac nasza przyjazn beda musiala sie mocno natrudzic.Na poczatku sie na to zgodzilam ,ale to co do mnie napisal przeroslo mnie. Napisal,ze to ja mam oplacic hotel i czekac na niego w samej bieliznie i ze wszystko bedzie na jego warunkach.No to odpisalam mu, ze nigdy nie pozwole sie tak traktowac, i ze moze tak traktowac inne kobiety jak psy, ale nie mnie. Dodalam tez,ze wedłg niego kobieta nie ma nic do powiedzenia i powinnam byc zawsze mila i usmiechnieta.. a on na to,ze ja taka nie jestem. Ja tylko dodalam,ze to typowa kultura arabska. A on  do mnie : Fuck u racist i zeby nigdy wiecej do niego nie pisala.  Ja niestety nadal go kocham. Prosze o komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×