Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kokakola

wywołanie porodu - czy to dobre?

Polecane posty

Gość kokakola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokakola
hmm.. komp mi się zawiesił.. Mam termin na 16.06, ale byłam wczoraj u mojego gina i powiedział ze jesli do tygodnia nie urodze to 8.06 widzi mnie w szpiatlu.. Mówił ze łozysko robi sie przestarzale, ale dopiero teraz wiem po rozmowie z kolezanka ze on po prostu praktykuje wywolanie porodu, niby zeby miec kontrole nad tym wszystkim. Ja sie strasznie boje bo nie wiem na czym to wlasciwie polega i czy malenstwu to nie zaszkodzi? Bardzo prosze o jakakolwiek informacje bo starsznie sie niecierpliwie dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *dooot*
Tego nie mozna rozpatrzyc w kategorii dobre , czy nie. Najlepiej jest urodzic o czasie , siłami natury , bez problemów . Wywoływanie porodu czasami jest zwykła koniecznoscią , a polega najczesciej na podaniu środków o działaniu naskurczowym , co wpływa na wywołanie fizjologicznej akcji . Zwykle po osiagnieciu celu poród dalej przebiega w sposób w pełni naturalny . Nie martw sie na zapas , to dosyc czesta praktyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj! ja mimo ze zaczelam rodzic pod koniec 37 tygodnia (chodzilam juz doasyc dlugi czas z rozwarciem i skrocona szyjka-gin wrozyl porod w niedalekiej przyszlosci ;) to jak juz trailam z boolami na porodowke to w pewnym momencie akcja sie zatrzymala, porod od tamtej chwili mi wywolywano, poprpstu podaja oksytocyne i juz :) nic strasznego, gin wie lepiej, jezeli lorzysko jest juz stare to lepuiej urodzic szybciej, w Twoim przypadku to kwestia tylko paru dni, a u niektorych przeciez paru tygodni!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justalala
wez dodatkowe aspekty jezeli ufasz swojemu ginowi a on umowi sie z toba na wywołanie tzn ze bedzie do ciebie zagladał- a co w syt jak trafisz na jakiegos partacza?niestety to sie zdarza ja rowniez jestem w ciazy i wolałabym miec porod wywoływany(chociaz podobno bol jest wiekszy)i miec na dyzurze swojego gina niz rdzic tydzien pozniej w terminie a przy jakims staruchu ktory z opoznieniem podejmuje jakies decyzje-pisze tak bo znam przypadek jak kumpela rodziła przy takim-wszystko skonczylo sie ok ale było nieciekawie wiec ze wzgledu na komfort psychiczny ja bym sie zdecydowałą na porod wywoływany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka damulka
justalala ma rację, jak chce ci wywoływać, to pewnie znaczy,że bedzie z tobą a to wazne ja miałam poród wywoływany, sama się na niego zgodziłam, choć mogłam jeszcze parę dni poczekać. tym się różni od naturalnego, ze nie możesz chodzic, bo jestem przykuta do łóżka i kroplówki i dodatkowo pod ktg. Nie rodziłam naturalnie, więc nie wiem czy wywoływany bardziej boli, ale u mnie było całkiem do wytrzymania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żordelka
tia... ja rodzilam normalnie, skurcze mialam i w 3h sie uwinelam, ale kroplowe i ktg mi na wejsciu podlaczyli... malo k@^&&#& nie dostalam jak 3 godziny lezalam na lozku plackiem... bolalo jak diabli, blagalam o znieczulenie, zeby chodzic mi pozwolili, ale gdzie tam... wspolczuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokakola
hej Dziekuje bardzo za dodanie otuchy, tak sobie mysle ze to jednak bedzie dobre. Mam zaufanie do mojego gina i bede mial choc ten spokoj psychiczny ze to on bedzie mnie badal i ze to pod jego kontrola bedzie odbywal sie porod. Nie potrafilam sie do tego przekonac gdyz ja (jak zreszta wszystkie czerwcoweczki) czekam juz z niecirepliwoscia na malenstwo a moj najwiekszy problem to bylo to ze nie wyobrazalam sobie jak to wszystko bedzie wygladac, kiedy zaczna sie skurcze, gdzie ja wtedy bede i czy zdaze do szpitala. A teraz nagle tak wszystko na spokojnie, wiem kiedy urodze i chyba nie do konca chcialam w to uwierzyc. Idę dzis jeszcze dokupic przwijak, wanienke, rozek i pare drobnostek, bo ostatnio strasznego lenia mialam.. pa pa pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokakola
mam jeszcze jedno pytanko, gin kazal mi przyjsc do szpitala rano, czy to mozliwe ze ja tego samego dnia urodze? czy to trawa wiecej niz jeden dzien? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka damulka
Zależy, jak na ciebie będzie działać ta kroplówka. Ja zaczęłam rodzić już po pierwszej, ale niektóre dziewczyny dostawały po kilka i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miałam poród wywoływany. Też poszłam rano do szpitala i myślałam, ze wieczorem będzie po wszystkim. Niestety poród przeciągnął się bardzo i urodziłam następnego dnia. Dużo zależy od tego jak Twój organizm zareaguje na kroplówkę. U mnie zaczęło się na dobre dopiero po przebiciu pęcherza płodowego. Zakończyło się cesarką, ale to raczej nie było spowodowane wywoływaniem. Na pewno się denerwujesz, ale głowa do góry - będzie Twój lekarz z Tobą i już za niedługo będzie po wszystkim. Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokakola
hej A ja juz wszystkim mowie ze urodze wlasnie 8.06 a tak naprawde to do konca nie wiadomo. Oj jak ja sie tego wszystkiego boje, tak nie lubie szpitali , a tu nagle w czwartek 6 rano pobudka i z "walizeczka" do szpiatala. Ale jak sobie pomysle ze juz niedlugo dzidzia bedzie z nami to mi to wszystko ta mysl wynagradza i daje sily. No zobaczymy jak to bedzie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×