5-letni chłopiec karmiony piersią!!!!!!!!!!

Moja bratowa karmi swojego pięcioletniego syna piersią.Wszyscy są tym faktem zbulwersowani i zniesmaczeni.Padają nawet opinie,że coś z nią nie tak.Zawsze byłam po jej stronie.Miała problemy w małżeństwie i wierzyłam,że w dużej mierze to wina mojego brata.Zmienilam jednak zdanie kiedy zaczęły do mnie dochodzić dziwne informacje rozpowszechniane przez nią.Cała rodzina zastanawia sie co z nią zrobić?Za wszystkie swoje problemy i kłopoty obarcza całą naszą rodzinę.Nie pomagają rozmowy,rady.Chcieli byśmy jej pomóc ale ona na to nie pozwala.Może ktoś wie jak to rozwiązać?

Ja widziałam film dokumentalny, gdzie babka 8 letnią córkę karmiła cycem. Dzieciak wpadał do domu i się mleka domagał , a mamuśka cyca wyciągała i załatwione.:O

uuu... to chyba tylko pomoze jakis wykendzik :)

Ja tam mu zazdroszczę. :o

niezle, chlopak bedzie zdrowy i silny jak tur; ale 5 lat to juc chyba przesada, choc kiedy tyle wlasnie karmiono dzieci; kiedys, mam na mysli czasy naszych rodzicow, dziadkow;

To wcale nie jest zabawne!!!Ona nie patrzy na to gdzie jest i jacy ludzie są obok.Mały chce cyca i ona wyciąga ten sflaczaly,pomarszczony worek i mu podaje.Fuj!!!Mam dziwne wrażenie,że sprawia jej to przyjemność,a jak jeszcze w pobliżu jest mlody chlopak to już wogóle jest cała\"hepi\".

Zboczona jakaś czy co. Ja moje dziecko karmiłam do 6 miesiąca życia, szybko nauczyło się samodzielności, jest zdrowe i zdrowo przybiera na wadze. Ona takim zachowaniem robi z chłopca mamisynka.

nooo..to chyba jakies zboczenie;/

A co na te praktyki ojciec dziecka?

Właśnie o to chodzi,że ona wogóle nie liczy się zezdaniem swojego męża.Tak też wychowyje swoje dzieci-mają jeszcze 10letnią córkę.pomijam już fakt,że moj brat nie jest zbyt dobrym ojcem i mężem.Dzieci widzą problemy rodzic ów,ich awantury i to też ma wplyw na ich zachowanie.Syn jest oczkiem w glowie mamusi i broń Boże powiedzieć coś złego na jej dziecko.Ona nie rozumie,że my mówimy nie żle o chlopcu ale o jej metodach wychowawczych.

to jest chore!

ta kobieta w przyszlosci na pewno bedzie miala osteoporoze!

co za idiotka..jakas szarpnieta kura domowa..co tak sie synuniowi psowiecila ,ze go do 18karmic bedzie :P:O

skoro mamusia sie cieszy z tego,to moze ten synek ją jakos pobudza :O moze ejst ajkims ewenentem i jest pedofilką :P :O

Jej problemy zaczęły sie wlasnie gdy urodziła syna.Odseparowala od łóżka męża,odsunęła się od córki.Caly jej świat to syn.Mój brat dlugo tak nie wytrzymal.Zaczęły się awantury,kłótnie.Próbował z nią rozmawiać,pomagal jej w domu,prosil by gdzieś wyszla sama bez dzieci.Nic to nie dało-wolala zostać w domu i zająć się małym.Brat zaczął popijac no i kółko się zamknęło.

moj chlopak byl karmiony do 4 roku zycia piersia i jakos nie wyrosl na mminsynka i faktycznie prawie nnigdy nie chorowal ja swojego dziecka napewno tak dlugo bym nie karmila ale uwazam ze odstawienie dziecka od piersi po 6 miesiacach to nie jest uczenie go samodzielnosci tylko pozbawianie sie niejako klopotu

logiitech----wyobraź sobie takie wielkie dziecko przy biuście! czy to normalne?

moja matka karmila mnie do 3 lub 4 miecha :P nic mi sie nie stalo..owszem mialam rozsczep podniebienia i omal nie zdechlam ale to wada wrodzona w zyciu plodowym :P za to moja matka nie wyglada jak jakas sflaczala matrona

hm, jest taki rodzaj matek. moja koleżanka zna nauczycielkę która swoje córki karmiła do 12 roku życia. i pracowała zawodowo. dlatego kury domowe nie mają tu nic do rzeczy.

żartujesz?

Matka chmurnego---Nie zalamuj mnie,nie wierzę by tak duże dziecko samo tego chciało.To jest jakieś chore.

ostatnio w \"Gotowych na wszystko\" byla taka sama sytuacja. tylko, ze tam, ktoras z glownych bohaterek dala temu dziecku do sprobowania mleko smakowe i dziecko juz cyca nie chcialo. a tak powaznie to uwazam, ze takie matki sa dziwne. jak mozna duze juz dziecko karmic piersia? to tak, jak by 12latka podcierac po zrobieniu kupy... :/

a ja myslę, ze ten temat został właśnie zainspirowny przez ten serial :o

uwielbiam - tez na poczatku tak myslalam jak

Może psycholog powinien się nią zająć,bo z tego co piszesz to normalne to to nie jest... To jej mleko dla tego pięciletniego byka nie ma już dawno żadnych wartości oprócz dopieszczania się... A może ktoś powinien dobitnie i bez żadnych ceregieli jej o tym powiedzieć że jest to poprostu CHORA sytuacja...

Zapewniam,że temat nie zostal podsunięty przeż ten serial.To prawdziwy fakt z życia mojej rodziny.Fajnie by było gdyby można go bylo rozwiązać w ten sposób co w filmie.Chłopiec niestety ale oprocz,naturalnych soczkow,herbatek dopomina się też piersi matki.Zgadzam sie z moją przedmówczynią,że z tego dziecka nic dobrego nie wyrośnie.I to nie dla tego,że matka karmi je piersią.Jest agresywny,wulgarnyw stosunku do wszystkich,nawet dorosłych.Nie pomaga,że ktos mu zwróci uwagę.Puści taką wiązankę,że nie jeden dorosly się czerwieni.

no to fajnie macie może powicie tej \'mamusi\' ze to dla jej dziecka nie najlepsze....

Były już takie rozmowy.Nic to nie dało.Jest nawet gorzej bo teraz rozpowiada jacy to my jesteśmy nie dobrzy,że ją krytykujemy,czepiamy się na każdym kroku.Mój brat ma już dość tej chorej sytuacji w swojej rodzinie.Powiedział jej,że powinna iść do psychiatry.Zdaje sobie sprawę z tego,że to nie tylko ona powinna tam iść ale i on sam również.To się obraziła,że za jej plecami z calą naszą rodzinką chce ją wyslac do \"czupków.I co my mamy dalej z nią zrobić?

to zostawcie kobiete w spokoju. za kilka lat sie przekona jaka byla idiotka i wtedy jej wypomnicie. jak sie upiera to coz, jej zycie i jej dziecko. no i jej pozniejszy zal.

Persymonia---gdyby to było takie proste?!Ja z nią nie utrzymuję kontaktow już od prawie roku.Widuję się z bratem i jego dziecmi u rodzicow i to nam wystarcza.Jej jednak to też nie pasuje.Co rusz dochodzą do mnie sluchy jaka to ja jestem siostra,nie interesuje sie bratem,jego rodziną.Najgorsze jest to,że ona tak wychowuje te dzieci,że nikt nie lubi ich w rodzinie.Niby wiemy,że to nie wina dzieci tylko wychowania przez rodziców ale teoria swoje a życie swoje.Szkoda mi tych dzieciaków,że mają taką chorą matkę.Bo tak naprawdę, to nie ich wina,że są takie jakie są.