Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama102

pieniądze jako prezent

Polecane posty

Gość mama102

Zawsze byłam przeciwna temu, aby dawac komukolwiek,a zwłaszcza dzieciom, pieniądze zamiast prezentu. Ale ... mój 7 letni syn dokładnie chce co by chciał dostać (oczywiście orientuje się w raeliach finansowych rodziny) . Zdarza się coraz częściej, że zbliża się dzień urodzin czy imienin i syn mówi, że zabawka, którą by chciał będzie w sklepie np. za dwa miesiące. On chce czekać i nie ma z tym problemu. Już taki jest, że woli poczekac i dostać to, co chce niż dostać byle co. No i problem jest...czy dawac mu wtedy pieniądze na tę zabawkę w dniu urodzin? Podkreślę jeszcze raz, żeby nie było nieporozumień...to nie chodzi o drogie zabawki i o to, że dziecko jest rozpuszczone, tylko o to, że np. nie ma figurki konkretenego "gatunku" dionozaura i on chce poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 102
co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdaddad
uważam, ze warto docenić pragnienia dziecka i w takim wypadku kasa to idealne rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o Twoje dziecko i Ty je znasz najlepiej! :) ja bym się cieszyła z takiej dojrzałości u siedmiolatka! jeśli wie, czego chce, to bym się nie wahała! dzieci nie często umieją czekać... może zamiast dać, tak po prostu, banknot, podaruj mu skarbonkę z \"wkładem\"? w ten sposób dziecko wiele się uczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 102
Dzięki. W sumie się zgadzam , ale dawanie pieniedzy zawsze mi sie kojarzyło z tym, ze komuś się nie chce wysilić i pomysleć co uradowałoby jubilata. A mi chce się wysilic dla mojego syna, dlatego te pieniądze...hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Wiktora
Twoje dziecko pewnie do rozrzutnych nie należy. Ja zazwyczaj dostawałam coś innego, a potem tak długo suszyłam rodzicom głowę o nową, wyczekiwaną lalkę, że i tak ją dostawałam. Jeśli syn coś sobie upatrzył na urodziny i musi na to poczekać nic się nie stanie, nauczy go to cierpliwości i dążenia do wyznaczonych celów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×