ŻALOSNE

jest piątek a ja w domu :(

a ja w pracy a potem bede w domu i pewnie nawet nie uprawie seksu :P zalosne :(

o kurcze w pracy!to masz jeszcze gorzej

nie ty sam/a ja tez łeeeeeeeeeee polaczmy sie w bolu samotnosci przynajmniej masz z kim sie sexic

Ja też w domku ... i czeka mnie dziś noc z książką :o ....

ale to doliniarskie cieszyłam się na ten wekeend a tu kurcze dom tv i komp.pozdrawiam wszystkich w tej samej sytuacji:)

uprawcie cyber seks na te smaotnosc, zawsze pepszy ryc nisz nic

gdybym chociaż miała jakąś dobrą książkę :(

amoze popatrzmy na to z innego pkt widzenia? jezeli juz siedzimy w domu to porobmy cos fajnego.np jutro dzien urody i pieknosci czyli maseczki na twarz, kompresy rozgrzewajace na wlosy, oliwkowanie, manicur i inne:)

właśnie zrobiłam sobie przed chwilą maseczkę :)

to jutro powiedzmy parafina na dlonie:)

jutro mam nadzieję, że nei będę w domu siedziała,ale w sumie nadzieja matką głupich więc kto wie!!!!!!

A ja dziś w domu i jutro w domu ... niestety mam teraz w weekend egzaminy w szkole :o ... Ale jutro to już przynajmniej nie będę sama :)

Dla mnie weekend jest zawsze najbardziej zapracowany, jestem kelnerka :O

ale widzę,że na tym forum ludzie mają gorsze problemy np.25 lat i nadal dziewica...:)

Dlaczego tak uwazasz?

no przypuszczam że to jakiś problem dla niej choć się nie wczytałam w to ,chociaż może to nie problem może się chwali

nieeeeee cofam, przeczytałam , tojednak problem

To sie wczytaj lepiej...ona sie nie chwali. Zreszta nikt tu sie nie licytuje czyj problem jest wiekszy:O

ok

no ok to nie licutyję kto ma większy problem zresztą każdy żyje swoim prawda?

Wlasnie. pozdr.

a jakie macie plany na resztę wieczoru a raczej nocy.....?

o tej porze uczyc sie??

w łikend,i to znowu.....:( plany?tv,komp,prysznic,spać:Ocóż za urozmaicenie:O:O

ja podobnie..bo cóż tu robić,choć spać mi się jakoś nie chce:)

no właśnie:O no ale zawsze jest kafe:P

fajnie, że przynajmniej jest taka alternatywa

ale bywa czase zgubna,ostatnio zgadałam sie do 3 w nocy a na rano wtawałam:o ale przynajmnuej sie uśmiałam:D

oj te nocki spędzone przed komp.skąd ja to znam, a potem na drugi dzień nieprzytomna chodzę z pokrażonymi oczami :)