Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda-27

Nie chcę być kobietą nowoczesną...

Polecane posty

Gość Magda-27

Naszła mnie dziwna refleksja... :) Wiecie, czasem żałuję, że muszę być taką nowoczesną, samodzielną kobietą... Czasami naprawdę mam dość pośpiechu, konieczności bycia ciągle zaradną itd. Więc czasem żałuję, że nie umiałabym być staroświecką "panią domu" :) Naprawdę, czasem chciałabym, by ktoś mi "odjął" tę całą nowoczesność i zmienił w spokojną i stateczną kobietę w starym stylu. :) Taką, co znalazłaby sobie zaradnego, opiekuńczego i mądrego męża i byłaby szczęśliwa jako przysłowiowa "posłuszna żona" :) Czasem chciałabym nie mieć tych wszystkich ambicji, bez oporu zrzucić decyzje na kogoś innego. Być spokojną, skromną żoną, słuchającą sie męża, uwielbiającą gotować, prowadzić dom i nie potrzebującą niczego innego... Czy też tak może macie, czy jestem dziwna? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumiany Boluś
a kto to jest : nowoczesna Kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyX
No to fajnie masz bo ja właśnie nie lubie być posłuszna komukolwiek. Jestem taka zosia samosia. Faceci nawet lubia takie słabie kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda-27
Widzisz, ja nie mówię, że umiem taka być :) Ale czasem bym chciała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym co piszesz nie ma nic dziwnego. Coraz więcej kobiet uświadamia sobie, że tego właśnie naprawdę chce - być sobą, a nie sztucznym powtórzeniem lansowanego obecnie w społeczeństwie hiperpoprawnego wzorca kobiety wiecznie i o wszystko rywalizującej z mężczyznami, która musi porzucić siebie i stać się jak oni, by udowadniać, że we wszystkim jest lepsza. Nic dziwnego, że taka maskulinizacja kobiet i przyjęcie logiki walki zamiast logiki współpracy i wspierania się nawzajem nie prowadzi do szczęścia. Z tego wziął się ruch odwrotny, na Zachodzie, szczególnie w USA już dosyć silny, ale i u nas się pojawiający. Nie chodzi przy tym o prosty powrót do tradycyjnego modelu patriarchalnego, ale o jego udoskonalenie, twórcze rozwinięcie. Podstawową zasadą pozostaje jednak, że partnerzy mają jasno określone role, że w związku jest hierarchia i to mężczyzna w nim przewodzi, w zamian za to opiekując się kobietą i zdejmując z jej barków większość trosk. Aby dowiedzieć się więcej warto odwiedzić te adresy: http://www.surrenderedwife.com/ http://www.vickiblue.com/home.html http://www.domowa-dyscyplina.blog.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×