Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majeczka25

gdy on jest w jaskini...

Polecane posty

Gość majeczka25

czesc dziewczyny, czy macie jakies swoje sposoby jak przezyc kiedy on ucieka do swojej jaskini, zamyka sie tam i nie odzywa? U mnie najczesciej kiepsko to sie konczy bo ja nie wytrzymuje nerwowo i robie mu awanture w wyniku czego on jeszcze glebiej sie chowa i zamyka w sobie. Po prostu nie moge zniesc tej jego ciszy, fochow i obrazania sie. Jak to jest u was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to czasami
nie panna!!Bo mój reaguje identycznie.Tylko ze ja nauczyłam sie olewac takie zachowanie.Nie to nie.I takiego osła :-) można przełamac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że się nie odzywa , nie oznacza, że się obraził. Może potrzebować spokoju, chwili dla siebie, żeby pomyśleć. Jeśli czytałaś \"Mężczyźni są z Marsa...\" to powinnaś o tym wiedzieć. Ja nie gderam wtedy, nie nagabuję, bo po co go drażnić. Daję mu czas i tyle. Kiedyś im bardziej on się chował w jaskini ja tym bardziej zrzędziłam - efekty były tragiczne. Teraz o niebo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka25
ale jak po calym dniu wracam z pracy chce sie z nim przywitac, moze przytulic a ten tylko nos w telewizor wlepiony i potrafi do rana nie odezwac sie ani slowem a na przytulenie czy pocalunek na dzien dobry mowi nie ma ochoty. Ale jak tu byc mila i sprawiac mu przyjemosc skoro on nawet nie pofatyguje sie do mnie usmiechnac czy zapytac jak mi minal dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka
jak bym o moim krolewiczu czytala... fochy i nieodzywanie sie ... mysli ze mi przejdzie... tymczasem niewyjasnione sprawy i ta cisza jeszcze bardziej dolewaja oliwy do ognia. Co innego jakby powiedzial ze porozmawiamy o tym jutro jak ci nerw przejdzie i rozmawial a on ucieka w prace, kolegow i mysli ze jak mi emocje opadly to juz o niczym nie musimy dyskutowac i nic wyjasniac i zachowuje sie jakby nic sie nie stalo i nie bylo zadnej klotni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka25
Tak bardzo lubimy sie bawic we Flinstonow, ze on wczuwa sie w swoja role i zawsze wchodzac do domu, krzyczy : "Łilma, ajm hoołm! Jaba daba duuu!!!" Moj jaskiniowiec ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka
tak sie zacielqam ze po takiej klotni nawet nie chce i nie potrafie sie do niego przytulic.... przychodzi mi to z ogromnym trudem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giga B.
dziewczyny dajcie sobie spokoj z takim facetem bo bedzie coraz gorzej, nie pasujecie do siebie...wiem, przykre, ale lepiej teraz niz za iles tam lat jak beda moze juz dzieci. Zycie dwojga ludzi polega na dobraniu sie. Uwierzcie mi! Mam to za soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko co robie jest nie tak i on zrobilby to inaczej. A skoro wszystko chrzanie to on znowu zamyka sie w sobie, nie chce ze mna gadac i siedzi przed telewizorem ignorujac mnie zupelnie. A ja sie w srodku gotuje ze wscieklosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majeczka - poczytaj trochę na ten temat - ja ostatnio jestem po lekturze \"Dlaczego mężczyźni klamią a kobiety płaczą\" - dużo wyjaśnia. Zaglądnij na topik Smuteńki Kobiety a problemy w związku - podaje dużo ciekawych pozycji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
hmmm... mój facet potrafi uszanować gdy ja zamykam się w sobie, nawet na kilka dni, tylko najpierw mówię mu że się chcę odseparować psychicznie bo jest mi źle a potem mi przejdzie, sama też szanuję jego nastroje i okazuję mu ten szacunek i ciepło myślę że to dobry sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
czytam, czytam i coraz mniej rozumiem inne kobiety chcecie akceptacji waszych nastrojów, odczuć, zrozumienia a nie potraficie zaakceptować drugiej osoby, wczuć się w jej smutki i lęki.. może to kwestia braku inteligencji emocjonalnej czy bardziej przyziemnie, niechęci do partnera to po co się ze sobą męczycie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy on jest w jaskini, którą oświetla tylko słabe światełko monitora... kiedyś nagabywałam, żeby mówił. teraz wycofuję się do swojej jaskini. wtedy prędzej czy później zauważy brak kobiety i zdziwiony wylezie ze swojej jaskini. oni tak mają, potrzebują ciszy, tak jak ja potrzebuję się wygadać. ale nie jemu! bo gdy zaczynam trajkotać, wpełza do jaskini i znów błyska tylko słabe światełko monitora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak to mozliwe mieszkac ze soba, byc w zwiazku od 5 lat i przez kilka dni nie odzywac sie do siebie bo on chce byc sam??? jak moge mu pomoc bo o rozmowie nie ma mowy - on nie chce o tym slyszec. Za kazdym razem gdy jest taka cisza boje sie ze on podejmie decyzje ze nie chce juz ze mna byc-to chyba oznaka mojej niskiej samooceny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-izabeth
ma prawo cczlowiek aby dochodizc do pelni potrzebuje cisszy jak ja jej potrzenuje ide do pokoju, wtedy mama pyta sie cos, ojj jestem zla, bo chcialam byc sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozmaryn24
Dziewczyny, sadze ze trzeba tu rozgraniczyc dwie sytuacje. Jedna, gdy facet strzela fochy, dąsa sie i milczy. A druga gdy wycofuje sie "do swojej jaskini" bo potrzebuje troche spokoju. O pierwszej sytuacji nie wiem co poradzic. Jesli ktos tak ma to nie wiem czy sie zmieni. Natomiast w zdecydowanej wiekszosci przypadkow chodzi o to ze facet chce posiedziec w ciszy, pomyslec, pobyc w samotnosci. Najgorszym co mozna wtedy zrobic to sie obrazac na niego czy na sile go wyciagac z jego miejsca zadumy. To nie przyniesie nic dobrego. Co zrobic w takiej sytuacji? Zajmij sie sobą, rob cos na co masz ochote. Umow sie z przyjaciółką na plotki, albo zrob cos innego co pozwoli ci miło spedzic czas. Łatwo zauwazyc ze gdy twoj facet bedzie widzial ze dobrze sie bawisz to predzej zapragnie bliskosci. Z nami sytuacja jest prosta. Jak ktos naciska abysmy wyszli z jaskini to dziala to zupelnie odwrotnie. Potrzeba tu troche tolerancji z waszej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w przypadku mojego mezczyzny obie te sytuacje o ktorych pisal Rozmaryn wystepuja lacznie i w tym samym czasie. Nie wiem jak mam zachecic go do rozmowy, do otworzenia sie przede mna. Gdyby tylko przy kazdym takim zachowaniu on powiedzial mi ze jest mu zle i przez jakis okreslony czas chce pobyc to w porzadku a tymczasem... cisza, ktora dobija mnie coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkołysanka
facet panna to cieżki orzech do zgryzienia, a panna w jaskini jeszcze cięższy,ja się chowam do swojej albo wychodze z domu, wtedy zaczyna się interesowac ,co robie ,dlaczego sie stroje itp. i powoli wylazi.. jak drugiego dnia znow wychodze..to po powrocie,czeka na mnie i po jaskini...aż do nastepnej...hehe najgorszą z mozliwości jest robienie afer,bo to niczego nie buduje... drążenie problemu też nie skutkuje,a nawet bardziej wkurza,więc nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papadam
u mnie jest podobnie..na poczatku denerwowalam sie ze on nie chce ze mna gadac wtedy kiedy ja mam na to wielka ochote..zastanawialam sie co mu jest..im bardziej chcialam sie do niego zblizyc tym bardziej on uciekal..wtedy zrozumialam ze on potrzebuje tego pobycia sam ze soba(lub z tv) i teraz tak bardzo mnie to nie rusza..nie to nie. podczas gdy ja najduje sobie inne ciekwasze zajecia- polecam dobra ksiazke lub spacer..on powoli sie budzi i znow wraca do mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
o, popieram obiema rękami i w stu procentach (stopami?) to co pisze rozkołysanka i papadam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozmary
Nic dodać nic ująć. Panie dobrze mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze kieys wyprobowac te sposob z wystrojeniem sie i wyjsciem z domu bez niego... ale to nastepym razem, bo chyba powoli zaczyna dzis juz wylazic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
tylko tu nie chodzi o to żeby wywoływać zazdrość - bo znów wchodzisz wtedy w konflikt - ale żeby pokazać że poza nim masz wiele interesujących zajęć, to może więc być spotkanie z przyjaciółkami, wyjście na samotny spacer, zajęcia na siłowni czy właśnie ciekawa książka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×