Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość k.a.r.o.l.i.n.a

Do kobiet używających wibratorów

Polecane posty

Gość k.a.r.o.l.i.n.a

Mój problem jest taki - nie mam orgazmu podczas stosunku. Bardzo lubię seks i wszystko, co z nim związane, stosunki sprawiają mi dużą przyjemność, już nie raz byłam o krok od orgazmu, ale nigdy jednak nie przyszedł. Chodzi mi o orgazm pochwowy, bo łechtaczkowy osiągam bez specjalnych problemów. Wpadłam na pomysł użycia wibratora - w ramach... nazwijmy to ćwiczeń:) Sama ze sobą, wiadomo - ja wiem najlepiej, jakich pieszczot i kiedy pragnę:) Więc pomyślałam, że może na spokojnie uda mi się dojść i jakoś się tego nauczę. I tu pytanie do Was dziewczyny - czy wibrator pomógł którejś z Was nauczyć się orgazmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieccccha
Nie wiem za bardzo z czym masz problem. Nie wiem po co na siłę próbujesz zmienić stan rzeczy. Ogromna większość kobiet MUSI mieć pobudzaną łechtaczkę żeby mieć orgazm. Mam wibrator i potrafię przy jego pomocy dojść do orgazmu, ale wkładam go płytko i trochę przechylam na łechtaczkę. Wciąż jednak uważam że jest to orgazm łechtaczkowy, mimo że bezpośrednio łechtaczki nie drażnię. Z facetem tak się jednak nie da, bo oni lubią wkładać głęboko, przez co penis jest pod innym kontem i nawet nie dotyka łechtaczki. Wydaje mi się wieć że nie masz co się łudzić że tak będziesz miała orgazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.a.r.o.l.i.n.a
poza zaspokajaniem się obsmażonymi na półmiękko rulonami z mięsa padłych tchórzofretek, uprawiam jeszcze vinegretting- nacieram sutki sosem vinegret, po czym osiągam orgazm odbytowy, uszny, gardłowy o czasami nawet łydkowy:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieccccha
miało być "innym kątem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.a.r.o.l.i.n.a.
choć prywatnie uważam, że najcenniejszy jest orgazm migdałkowo-krtaniowy osiągnięty w wyniku majonezingu kieleckiego. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.a.r.o.l.i.n.a
Ja akurat czuję wielką przyjemność, kiedy mój facet pcha głęboko:) To jest cudowne, uczucie inne od tego, które czuję podczas pobudzania łechtaczki. Tak więc wydaje mi się, że orgazm pochwowy - przynajmniej w moim przypadku - jest możliwy. Sęk w tym, że nawet kiedy mój mężczyzna stara się kochać ze mną jak najdłużej, to ja nie dochodzę. Jest mi niesamowicie przyjemnie, ale tak jakby stoję w miejscu. Po jakimś czasie zaczynam sie denerwować i wtedy już nici z orgazmu:( Wiem, że powinnam się wyluzować, staram się, ale to nie takie łatwe w przypływie takich emocji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.a.r.o.l.i.n.a
Dziewczyny! Dajcie znać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.a.r.o.l.i.n.a
No to gratuluję, nie zazdroszczę... :o Albo się wstydzicie rozmawiać o swojej seksualności... albo nie wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początek trochę statystyki:) Tylko ok 25% kobiet osiąga orgazm pochwowy, a i tak nie bez \"wysiłku\" :) A teraz konkretnie. Mam dokładnie identycznie tak jak Ty:) Podczas stosunku jest miło, przez cały czas jest taki stan początkowego podniecenia na drodze do orgazmu. Niestety nigdy do niego nie dochodzi i faktycznie zaczynam się nudzić:) Powiem szczerze, że nie raz, jak to się mówi \"spędzało mi to sen z powiek\", ale cóż trzeba było się przyzwyczaić Ty niestety będziesz musiała zrobić to samo. Nie ma żadnej rady. Niektóre kobiety są jeszcze na tyle szczęściarami, że mimo, iż nie osiągają orgazmu pochwowego, mogą osiągnąć łechtaczkowy podczas stosunku - związane jest to z ich budową. Z tego co piszesz, jesteś razem ze mną w tej grupie, której pozostaje tylko łechtaczkowy i to tylko podczas sexu oralnego:) PS:ale dobrze wiedzieć, że ktoś jeszcze tak ma. Będę się mniej martwić i trzeba będzie wymyśleć jakąś dodatkową zabawę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psiiii
najciekawsze, ze niektore kobiety nie mają nawet orgazmu łechtaczkowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.a.r.o.l.i.n.a
Hmm... Jakoś nie chcę tego przyjąć do wiadomości:) Myślę, że spróbuję z wibratorem, mój facet ma podobne zdanie. Ale dalej wołam do dziewczyn z forum, które - być może - uporały się z tym jakoś i wibrator okazał się pomocny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wibrator nie ma tu nic do rzeczy. Jest tylko uboższą wersją penisa (czasami może być bogatszą;) ). Rozumiem, że to ciężko przyjąć do wiadomości, ale na to jak jesteś zbudowana i jak Twoje ciało odczuwa pewne bodźce, nie masz większego wpływu. Można ćwiczyć intensywnie mięśnie Kegla, ale to tylko facet będzie miał lepiej - bo będzie ciaśniej ;). A nam co to da?... Skup się na zabawie, miłości do swojego faceta i tych bodźcach które odczuwasz, a nie na tych do których nie zostałaś stworzona ;) PS: swoją drogą, na miejscu faceta obraziłabym się, jeśli moja laska powiedziałaby, że chce sprawdzić czy wibrator nie da jej czasem większej rozkoszy niż on sam;) Do zabaw erotycznych jak najbardzej, ale nie do zastąpienia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PTAI86
a ja nie mam ani takiego ani takiego orgazmu moze cos doradzicie jak chociaz jeden osiagnac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do PTAI86 To zależy czy jesteś sama czy masz faceta;)? Jeśli masz faceta i nie potrafi Cię doprowadzić do orgazmu to jest albo bardzo kiepski, albo egoistyczny i mu na tym nie zależy. Jeśli jednak jesteś sama to musisz najpierw dobrze poznać swoje ciało, a w szczególności swoje narządy:) (oj jak to brzydko brzmi). Nie wierzę w to, że odpowiednio długie, na początku delikatne i coraz silniejsze pieszczenie łechtaczki, nie doprowadzi Cię do orgazmu:) Możesz sobie pomóc na początku jakąś maścią, kremem czy wazelinką. Tylko staraj się nie odkrywać całej łechtaczki bo to może sprawić ból. Tak wogóle to sama zorientujesz się najlepiej jak jest Ci dobrze ;) A jeszcze wracając do faceta - to może być po prostu niedoświadczony. W tej sytuacji musisz mu to wszystko powiedzieć i poprowadzić w razie czego swoją ręką. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.a.r.o.l.i.n.a
Ależ ja nie mam najmniejszego zamiatu Go zastępować!:) Nikim i niczym! Chciałam tylko potrenować punkt G:) Myślę, że nie warto rezygnować, może wcale nie jest tak, że nie jestem do tego stworzona, a tylko jeszcze nie potrafię... Oczywiście bardzo się cieszę z tego, co mam, ale oboje mamy ochotę na więcej... A skoro bywam już tak blisko... :) Będę optymistką:) Zwalam wszystko na karb tego, że mało się kochamy, bo widzimy się tylko w weekendy a i to nie zawsze jest okazja, żeby się pokochać:) Poza tym jestem młoda... seks dopiero od nieco ponad roku... Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć:) ja.23. pozdrawiam:)) PTAI86 Polecam orgaz łechtaczkowy:P Spróbuj sama, albo poproś o pomoc swego ukochanego - seks oralny... słów mi brak!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.a.r.o.l.i.n.a
ja.23. - to znaczy, że nie znalazłaś punktu G u siebie? Bo u mnie problem polega na tym, że ja wiem, gdzie on jest (mój partner też) i wyraźnie go czuć, już kilka razy byłam pewna, że będę miała orgazm, bo było... no wspaniale nie do opisania. Ale zawsze jest coś... albo czegoś brakuje, takiego ułameczka no i orgazmu nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka____27
ja uprawiam regularnie seks od 8 lat i tzw. "pochwowy" to dla mnie czarna magia i prawdę mówiąc trudno mi uwierzyć że jakieś kobiety go mają. Myślę że jesli nawet mają przy samej penetracji penisem to tylko dlatego że łechtaczkę mają usytuowaną bliżej pochwy i to ona jest tak czy siak drażniona. W każdym razie nigdy nie robiłam z tego powodu problemu, nie wierzę też w to że długie uprawianie seksu nauczy w końcu przeżywania orgazmu przez penetrację. Zobaczcie jak często dziewczyny skarżą się że nigdy nie miały orgazmu, nigdy!! One nie znają tego uczucia. Naprawdę mi ich żal - przeżyć życie nie mając pojęcia co to orgazm (swoją drogą są to głównie te kobiety które się nie onanizują). Więc gdy ja mam orgazm w wyniku seksu oralnego, pieszczot ręką lub jakoś pobudzana dodatkowo przy stosunku (moją lub jego ręką) i mam orgazm - jestem szczęśliwa. Już dawno zrozumiałam że wygibasy i orgazmiczne jęki gdy tylko facet wkłada członka występują wyłącznie w filmach porno. W prawdziwym życiu nad kobietą trzeba popracować. I u znakomitej większości kobiet - nad łechtaczką, a nie nad pochwą. Facet który nie daje orgazmu kobiecie po prostu nie ma pojęcia co to łechtaczka i oczekuje cudów od samego wsadzenia w Ciebie penisa. Jest albo egoistyczny albo głupi (w drugim przypadku istnieje jeszcze nadzieja że da się go wyszkolić ;) ). Nie wiem skąd w kobietach taka ślepa pogoń za orgazmem "pochwowym" i zadręczanie się jeśli go się nie ma. Bez sensu. Łechtaczka ma tylko jeden jedyny cel. Dawać orgazm. Ten narząd nie ma żadnego innego przeznaczenia. W jakim więc celu chcecie ją pomijać? Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Wyczuć\" jest napiane w cudzysłowiu:) Chociaż szczerze mówiąc nigdy się nad tym nie zastanawiałam gdzie on jest, i czy jest (chodź teoretycznie oczywiście wiem:) ). Powiem tak. Jest kilka najlepszych pozycji przy których punk G jest drażniony (np. od tyłu, którą uwielbiam), jednak zawsze jest ten sam stan, o którym mówiłyśmy na początku, i który szybko się nudzi. Ja po prostu pogodziłam sie z tym, że mój punkt G jest... powiedzmy \"zepsuty\":), czy też \"nie pełno sprawny\"-specjalnie napisane osobno. Jak się go zabardzo naciska to tylko mi się bardziej sikać chce hehehe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpik maly
a ja nawet przez seks oralny nie mam orgazmu, mimo lat... wiec czym wy sie martwicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpik maly
tylko jak mi facet robi to wibratorem lub prysznicem,,, to jest problem dopiero:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.a.r.o.l.i.n.a
Nie wiem, może dlatego, że młoda jestem, może zbyt optymistycznie podchodze do życia i nie lubie, jak mi ktoś udowadnia, że coś się na pewno nie uda:)... To nie jest tak, że mi strasznie źle, że nie mam orgazmu pochwowego... Tylko to uczucie podczas stosunku, bardzo silne... że orgazm zaraz nadejdzie i nie nadchodzi... to jest deprymujące. Może się kiedyś przekonam, że macie rację, może nie... :) Mimo wszystko pozdrawiam Was dziewczyny naprawdę gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.a.r.o.l.i.n.a
bbbbbbb344343 - moja łechtaczka działa nad wyraz dobrze i mój partner już doskonale wie, jak się z nią obchodzić:) ale dzięki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.a.r.o.l.i.n.a
Nie zgadłam, co będzie w artykule... Aj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poradzę Ci tak:) Jak np. kochacie się od tyłu i czujesz to silne uczucie podniecenia (o którym cały czas mówimy), żeby nie było niedosytu, każ swojemu facetowi w szczytowym momencie dotknąć łechtaczki. Powiem szczerze, że mimo, że to jest jednak orgazm łechtaczkowy, to odczucie, jeśli przy tym chłopak jest w Tobie i tamto uczucie podniecenia, jest całkiem inne (chyba silniejsze) ;) Ale zapewne to już wiesz;) Pozdrawiam również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbb344343
nie, to nie jest głupi medyczny artykuł o łechtaczce zresztą... przeczytajcie sami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie nie chodzi ten link:o Chociaż pewnie znam ten artykuł, bo prenumeruje CKM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taci
trzeba wyciac %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinaaa
Dziewczyny! Orgazm jest JEDEN! Tylko sposoby jego osiągania są różne! Poprzez pieszczoty różnych sfer erogennych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×