Od dziś będę bardzo zwracać uwagę jak nowopoznany chłopak traktuje swoją rodzinę

Pamiętam jak kilka lat temu poznałam chłopaka i będąc u niego w domu widziałam jak lekceważąco traktuje rodzeństwo. Młodszych braci traktował na zasadzie "przynieś, podaj, pozamiataj", choć dla mnie był bardzo miły i kochany. Ale to było przez pierwszy rok. Teraz kiedy po latach wkradła się szara proza i przyzwyczajenie to mój chłopak mnie samą też już często lekceważy i jest olewający. Lubi mnie trzymać pod pantoflem tak jak swoje rodzeństwo. Przyznaję że dobrowadza mnie to do szału. Zastanawiam się nad zerwaniem, choć on nie zakłada nawet takiej możliwości. Pewnie gdybym powiedziała że zrywam to nie potraktował by tego poważnie tylko uznałby, że mam pewnie ciotę, babski foch czy coś w tym stylu. Teraz jednak już wiem, że jak chłopak jest nieprzyjemny dla ludzi z którymi na co dzień żyje pod jednym dachem to oznacza to, że kiedyś w dokładnie ten sam sposób będzie traktował swoją żonę. Przykre to wszystko jest, ale prawdziwe. Także dziewczyny do was dobra rada. Przyglądajcie się bardziej swoim facetom i ich zachowaniom, bo można z tego wiele wniosków wyciągać na przyszłość.

ja swojego prostuje z takiego zachowania..ale co do ciebie..zerwij z nim ..przeicez nie ma prawa traktowac cie jak rzecz...

Dokładnei zawsze trzeba zwracać uwage .Jak trktuje matke i rodzine to pózniej wychodzi..

mozesz skomentowac post----> wybaczyłaś?

mysle, ze czliwiek sie przyzwyczjaja ze moze sobie tak rzadzic, zatem i zona rzadzi.. latwo sie przyzwyczaic do egozimu

Mezczyzni czesto szukaj kobiet na wzór swojej matki a skoro jej nie szanuja czy beda szanowac swoja zone? Nadzieja w wielkiej milosci i zauroczeniu

to prawda, chyba ze zona nauczy go, ze ja trzeba sznowac, znam taki jeden przypadek, ale po moim bracie widze, ze juz jets jakby daleko w tym.

a czy ty lissele mozesz skomentowac oczywiscie jezli chcesz post --->wybaczyłaś?