Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cwiercwieczna

Mam 25 lat i nie chce mi sie zyc ........

Polecane posty

Gość cwiercwieczna

Mam 25 lat, tytul magistra, dosyc fajna prace, niedawno kupilam mieszkanie, mieszkam w ulubionym miescie. Ale wlasnie rozstaje sie z facetem po kilku latach zwiazku: oboje sie kochamy, ale mamy inne oczekiwania - on nie chce sie angazo9wac, aja juz jestem zmeczona takim randkowaniem. Chcialabym z nim zamieszkac, a on dalej woli u rodzicow (ma 27 lat). Czuje, ze sie na 100% rozstaniemy, on wie jak cierpie, ale tez wie, ze pewnie bysmy sie rozstali za kilka lat i tak, bo on nie chce zadnych stalych zwiazkow. Strasznie sie mecze. Boje sie, ze juz nikogo nie pokocham. Mam dola, wszystkie kolezanki maja kochajacych facetow, boje sie nadchodzacych wakacji ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maziaaaaa
Oj, wyobrażam sobie jak się możesz czuć..........ale facet który ma 27 lat i nie w głowie mu poważny związek to to to...chyba samo mówi za siebie. On po prostu nie kocha Cie na tyle...bo gdyby kochał...zrobił by dla Ciebie wszystko, oddałby całego siebie...nie kocha na tyle aby z Tobą być...smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurcze szkodaa
ale wiesz co mysle ze moze rozlaka dobrze wam zrobi moze on to przemysli i wezmnie sie wgarsc gdy poczuje ze moze Cie stracic Trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja mam powiedzieć
Mam 25 lat ,od trzech jestem sama,od 8 miesięcy bez pracy na utrzymaniu rodziców,bez perspektywy na lepsze życie ,bo nie mam pożądnego wykształcenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwiercwieczna
najlepsze jest to, ze mi dzis przez tel. mowil, ze mnie kocha, ale nie moze patrzec jak w kolko placze, wiec lepiej to skonczyc. Wiem, ze jest pelno facetow na swiecie, ale ja w nim jestem zakochana po uszy, ale tez swiadoma jego wad. Wyobrazalam sobie z nim cale zycie, razem je planowalismy, przezylismy razem tyle cudownych chwil. Probuje na wszelkiw sposoby, ale nie potrafie sie odkochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
Wiesz to smutne, ale z drugiej strony jest z Tobą szczery, że nie obiecuje Ci, że się z Tobą ożeni np. za rok, gdy mysli inaczej. Myslę, że macie jeszcze szansę być ze sobą na stałe.. daj mu trochę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze powiedziawszy nie wiem co Ci napisać.. Chciałabym krzyczeć, żebyś się nie załamywała! Bo po co! Słuchaj ;) Powiem Ci,że na Twoim miejscu próbowałabym po prostu samoistnie i egoistycznieegzystować przez najbliższe kilka miesięcy. Zająć się sobą, swoją pracą i pasjami. Określić swoje cele w życiu. Jeśli chodzi o tego faceta to spójrzmy: 27 lat i nadal mieszka z rodzicami. Nie jest w stanie odciąć pempowiny? Może nie jest jeszcze zbyt dojrzały i gotowy na związek ? Mówię Ci, po prostu rozejdź się z nim w jak najlepszych warunkach. Po prostu popracuj nad sobą i dopiero wtedy sprawdź czy on będzie gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwiercwieczna
co do rozlaki, rto ona na pewno nam dobrze nie zrobi, od ok. 3 tyg. jestesmy w separacji, ja non stop placze, on nie odbiera moich telefonow, a jak odbierze, to mowi, ze potrzebuje czasu, aby odetchnac. Ja juz nie moge..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina27
Boze to zupelnie jak u mnie. Jestem z nim 8 lat i juz chyba koniec, bo on woli wolne zycie, zadnej rodziny, zadnego psa nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwiercwieczna
ja sobie miesiac temu kupilam kota, bo juz nie moglam sama wytrzymac w mieszkaniu. On tez w kolko mowi o wolnosci, o tym, ze mialam racje mowiac, ze jest maminsynkiem. A o powrocie po paru miesiacach nie ma mowy. Bardzo dobrze go znam, pali zawsze mosty po wszystkich znajomosciach sluzbowych i prywatnych. Mowi, ze dwa razy do tej samej wody nie wchodzi .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anii
Może, to zabrzmi brutalnie, ale może to i lepiej będzie jak się rozejdziecie. tochyba lepiej niż rozwodzić się np. po kilku latach małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyynthia nixon
Boze, ja jestem z facetem od miesiaca i placze, jak go przy mnie nie ma..nie poznaje siebie, wpadam w histerie, tesknie strasznie. Nie chce, zeby on sie o tym dowiedzial, bo opowiadal mi ze kiedys mial dziewczyne psychopatke, ktora wydzwaniala do niego po nochach, umawiala sie z nim na spotkanie, przychodzila i na jego widok wybuchala placzem. Nie chce byc kolejna psychopatka w jego zyciu, z drugiej strony nie moge sie powstrzymac od placzu, gdy dzwoni, wiec staram sie to robic dyskretnie, zeby nie slyszal. Strasznie sie kochamy, on pokochal mnie pierwszy, ja zakochalam sie pozniej, ale teraz nie moge zniesz tesknoty :( jestem, dorosla powazna kobieta, a zachowuje sie jak rozedrgana emocjonalnie nastolatka. Co to moze byc? pomozcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyynthia nixon
prosze, pomozcie, bo mecze sie sama ze soba. tesknie za nim tak bardzo, ze az boli. nie moge sie skupic na pracy, wiadomo, ze nie zawsze mozemy sie spotkac, bo jestesmy doroslymi ludzmi, mamy prace, inne zobowiazania. nie chce plakac, chce byc znowu wesola laska, ktora on pokochal, a czuje sie jak beksa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwiercwieczna
cynthia, a dlaczego ty wlasciwie placzesz? on gdzies wyjechal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwiercwieczna
ja tez sie strasznie mecze i juz nie moge wytrwac w tym stanie niepewnosci. Ciesz sie, ze jest twoj i pielegnuj zwiazek. Ja w pewnym momencie zaniedbalam i to sa skutki.... Az mi sie wierzyc nie chce,bo bylo idealnie przez dlugi czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swierświeczna,a może Twój luby nie może materialnie dotrzymać Ci kroku,może nie chce mieszkać w Twoim mieszkaniu,a sam nie ma środków by kupić mieszkanie? Widzisz ja znam takich mężczyzn ,którym przeszadza coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyynthia nixon
cwiercwieczna, bardzo ci wspolczuje. Wybacz, ze nie udzielam madrych rad, ale sama nie wiem, co bym zrobila na twoim miejscu. Sciskam cie mocno i przesylam pozytywne mysli. sama nie rozumiem dlaczego placze..Mam 23 lata, moze za 2 lata okaze sie, ze on tez "nie jest gotowy"? nie wyjechal, ale nie mozemy sie widziec ciagle, bo mamy normlane zycie prace, itd , moze boje sie zaleznosci emocjonalnej od drugiego czlowika, w ktora wlasnie popadam, mzoe boje sie, ze bede kiedys cierpiala tak jak ty teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×