Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lemona35

między mężem a kochankiem

Polecane posty

Gość Lemona35

Czy są tu 30-to parolatki które żyją w związku małżeńskim bez miłości, którego z jakiś powodów nie mogą zakończyć, a uczuciem i miłością darzą kogoś innego? Jak sobie radzicie, czy ta sytuacja wam odpowiada i jesteście szczęśliwe? Czy to tylko ułuda i wmawiacie sobie, że jesteście szczęśliwe? Co chciałybyście zmienić w swoim życiu, a nie macie odwagi i siły, by to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOLDEN_35
Lemona, ja jestem w takiej sytuacji.. Kompletnie rozdarta. Mąłżeństwo się sypie, rozstałam się z kochankiem, zupełnie sobie nie radzę. Nie wiem co zrobic ze swoim życiem, beznadzieja i deprecha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lemona 35
GOLDEN_35 ja czuję się tak samo i mam podobnie, tylko na razie nie rozstałam się z kochankiem, ale wiele razy byłam już o krok od tego. powodem nie jest kochanek, ale wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOLDEN_35
Ja nie mam wyrzutów sumienia. ostatnio niewiele czuję poza obojętnością. Maż jest pracoholikiem, jest nieczuły i zimny, ale zapewnia mi komfort finansowy. Nie widze powodu, zeby z tego rezygnować. Prawie nie spędzamy ze soba czasu..Ten drugi był cudowny , ciepły wrażliwy, ale nie moglismy byc razem, z różnych powodow. teraz czuję sie taka samotna i opuszczona, jakby nic juz w życiu mnie nie miało spotkać dobrego. Nie mam siły się starać, walczyć.. O co? po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamsobiezonaniezona
a mozecie powiedzieć dlaczego boicie sie rozstana z męzem ktorego nie kochacie??moja sytacja jest troche podobna.ztym , ze ja rozstalam sie z mezem,jestesmy po rozwodzie,ale wewien sposob jestem zdziecmi od niego uzalezniona.gdyby wiedzial , ze mma kogos moja stpoa zyciowa pogorszylaby sie bardzo.Eks jest za granica i widze go w zsadzie 3 razy do roku.czasem ma tego dosc,ale zdrugije strony trzyma mnie strona materialna.wiem , ze gdybym powiedzila , ze ma kogos ze kogos kocham alimenty na dzieci spadlyby do minimum i musliebysmy szukac mieszkania.moze to ewgoistyczne z moje strony ale ja poswiecilam prace na wychowywanie dzieckow.kiedy corka miala rok podjelam prace ale niestey maz sie wkurzyl i powiedzal , ze mam byc w domu.i tak poszlo..wiec siedze i i udaje ze jest fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz was zrównają z błotem
też coś wiem na temat.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOLDEN_35
Ja pracuję u męża w firmie.Co mi da rozwód? będe dalej uzalezniona od niego... Teraz i tak on nie zwraca specjalnie uwagi na to co robie, z kim się spotykam.. ale tez staram się, żeby nie dowiedział sie o miom romansie, a przede wszystkimnie miał na to dowodów, bo gdyby doszło do rozwodu może to decydować o alimentach. A tak bardzo tęsknię za mężczyzną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lemona35
Mój nie zapewnia mi nawet stabilizacji finansowej.Ciągle kłócimy się o pieniądze i wydatki. On uważa, że jemu wszystko się należy i ma prawo spełniać swoje zachcianki. Twierdzi, że na rozwód i alimenty go nie stać i myślę, że to jedyny powód, że chce być ze mną. Lubi żyć jak kawaler, ale mieć stabilizację w domu.Mam tego dość, ale nie dość siły, żeby z tym wszystkim skończyć;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niufhgngulds
uwielbiam fenomen kochankow,wiem na czym polega i pociąga mnie to ,grunt to nie angażowac się za bardzo a i tak się wyniesie z tego wszystko co najlepsze,ich namiętność.....bez tego szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOLDEN 35
Może tzrba nabrać dystansu? Nie starać się na próbę coś z tym zrobić? Ja chyba tak żyję..wykonuję swoje obowiązki, biorę od niego kasę, i czuję się w miarę wolna... Ale ciągle czekam ,ze wydazy się coś..Każda decyzja musi dojrzec. Tylko latka lecą, zegar tyka i to życie tak ucieka przez palce.. A bez miłości tak ciężko cieszyć sie nowym dniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lemona35
GOLDEN 35 z twoich postów wynika, że jesteś załamana. Piszesz, że rozstałaś się z kochankiem, czy to twój wybór, czy to wina jego i cię zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOLDEN 35
rozstanie z kochankiem..wspólne decyzja. Nigdy niczego sobie nie obiecywaliśmy, wiedzieliśmy, gdzie są granice, tylko nie przewidzieliśmy, że możemy się w sobie zakochać.. Tak teraz cierpimy oboje ale i tak tez związek jest bez szans... Próbuję się pogodzić z sytuacją ale jest mi bardzo smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wazne pytanie
jak i gdzie się poznaliście?szczerze mówiąc nie chcę stałego związku nie jestem na to gotowa ale jakbym kogos takiego poznała to czemu nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lemona35
do mam ważne pytanie zanim się zdecydujesz na taki układ, to zastanów się, ale nie mam ci zamiaru prawić morałów, każdy chyba musi spróbować na własnej skórze.Uczucia są uczuciami i nie można przed nimi uciec.Ja też nie zakładałam, że się zakocham. Poznałam swojego przez GG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×