Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mister Hyde

Denerwują mnie te laski co pracują w Angli

Polecane posty

Gość mister Hyde

albo jakima innym kraju, w jakis kosmicznych warunkach, po kilkanaście godzin, niedojadają,niedosypiają, urabiaja sobie ręce po pachy w jakiejś fabryce, albo na fermie,szlajaja sie z marokańczykami albo pakistańczykami, a potem wracaja do polski i ,kurde, głowa do góry, dumne bo wróciły z wielkiego świata, extra ciuszki prosto z londynu, na dyskotekach najdroższe drinki, opowieści jak to jest tam w wielkim swiecie, jakie to one sa światowe..a potem wracaja do tych swoich ferm,do tych fabryk, i zapieprzają dalej, w pocie czoła, często dyskryminowane przez Angoli...a my im tutaj zazdrościmy..jakby było czego..Sama kiedys tak pracowałam we Wloszech..do domu wracałam jak pijana, bo taka byłam zmeczona..ale kiedy byłam juz w Polsce to byłam dumna, bo inne laski zazdrościły mi super ciuchów,kasy, wielkiego swiata..a ja pozwalałam im życ złudzeniem ze jest tak cudownie jak to sobie wyobrazają..chciałam zeby były zazdrosne bo to mi rekompensowało w jakis sposób ta ciężka pracę, życie z daleka od rodziny,często dyskryminację rasową..teraz pracuje w polsce, w biurze,mam lekka pracę, zarobki mniejsze, nikomu tez nie imponuję, ale jestem zadowolona..bo wiem ze tam za granicą wcale nie jest tak różowo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franek kimono
jednym slowem jestes taka sama glupia ci.pą jak one :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż.... moim zdaniem wszystko zalezy od wykształcenia i....szcześcia za granią albo robisz karierę i dużo kasy, niewiele pracując albo jest tak jak Ty piszesz.... poza tym......jak wyżej [wypowiedź: \"franek kimono\"]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sie tak nie denerwuj....
a ja mam wrazenie ze nadal Cie cos boli z tymi "laskami z Anglii"...i nie zgodze sie z Toba! 1.ciezko za granica kupic cos niefirmowego- jesli dobrze kojarzysz nie ma tu czegos takiego jak bazar ani targ o stadionie X lecia nie wspominajac:) a porownujac do zarobkow koszulka Lacoste nie jest jakims tam mega mega wydatkiem... 2.nie kazda Polka mieszkajaca za granica PROWADZA sie z arabami, pakistanczykami tudziez innymi narodowosciami!!!przestancie uogolniac!...:( 3.nie kazda Polka za granica a szczegolnie taka ktora zna angielski biegle, ma ukonczone studia lub jakies doswiadczenie pracuje w fabryce, sprzata albo jest kuchta u jakiejs Lady....przewaznie kazdy od tego ZACZYNA i pnie sie w gore! 4.nie porownuj kraju (Wlochy) ktory ma najnizszy przyrost demograficzny, calkiem inna kulture , nie wspominajac o zarobkach! do Anglii!!! Pozdrowienia Polka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niech maja swoje piec minut
za ciezko prace! Co, nie nalezy im sie? Pewnie, lepiej siedziec w Polsce na zasilku albo i bez, i szalajac sie po dyskotekach jak mamusia da na wejscie, i dupy sie da ktoremus z miejscowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mister Hyde: ja pracuję we Włoszech, mówię w 4 językach obcych. Jestem tłumaczem. Nie wracam do domu pijana ze zmęczenia. Jak ktoś się zgadza na takie warunki, to jego problem. Ja się cenię i nie zgodziłabym się na zmarnowanie mojego wieloletniego wykształcenia w jakiejś fabryce. jak sobie nie umiałaś poradzić tu gdzie się pracuje i ZARABIA, to siedż sobie w polskim biurze za rację głodową, ale przynajmniej nie opowiadaj głupot, że za granicą tak źle! Ja tym czasem pakuje walizki na wakacje na Jamajce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Tez wyjechałam do anglii do pracy , tak do fabryki i wróciłam po 10 mies z anglikiem u boku ,i moje kolezanki tez mi zazdroszczą bo miszkam soobie w Anglii nie pracuję jezdze mercedesem... Więc jak widzisz nie wszystkie Polki sa głupie za granicą moze trzebabyło sie lepiej postarac to nie wracałabyś z pracy pijana ze zmęczenia, poderwac sobie Włocha i zyłabyś jak ta lala:) Tozart oczywiscie nie krytykuj tych dziewczyn , bo wszyscy wiedzą jaki jest zapierdol w fabrykach i już nikt tego nie zazdrości, a zetrochę poszaleja po powrocie to zasłużyły sobie cieżka pracą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski jak laski ale najbardziej przebojowe są dzieciaki którzych rodzice urabiają sobie pachy na budowie albo myją przysłowiowe \" dupy staruszkom \" a dzieciaki wożą się w Polsce jakby ich rodzice byli co najmniej właścicielami wyjebistych firm tudzież genialnie prosperujących przedsiębiorstw. To dopiero porażka :O :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski przynajmniej na to wożenie same sobie zapracowały, bo trzeba im przyznać ze mają prawo trochę się polansować zeby odreagować jakoś te upokorzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektore sie lansuja, niektore nie, zalezy jakie kto ma kompleksy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coco=-0
denerwuja sie tylko te osoby, ktore tak naprawde zazdroszcza. Nie wszystkie laski, ktore wyjezdzaja do anglii pracuja w jakis barach za najnizsza stawke i upijaja sie wieczorami-co za bzdury!! tak moze powiedziec tylko ososba, ktora nigdy nie byla w anglii lub byla i sama w jakims podejrzanym towarzystwie sie obracala. znam duzo polek, ktore pracuja w uk i to nie za niska stawka i nie w barach ale w biurach..szkolach..sklepach na oxford street czy w muzeach. Szkoda gadac jak rodacy moga byc zazdrosni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawia mnie jedno, w czym Polki/ Polacy czuja sie lepsi, ze wyklinaja na Marokanczykow/ Pakistanczykow??? To tak, jakby Anglicy smiali sie, ze ich rodacy \"prowadzaja\" sie z \"jakimis Polkami\" ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadarbakmmama
ja pracuje w Londynie, od 8 do 15 , weekendy wolne, dom na raty, 3 dni temu kupilam sobie calkiem fajne 8 letnie autko, :) prowadzę normalne zwyczajne życie, takie same jak w Polsce:) denerwuje cię to?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opaopaopaopa
A ja im zazdroszcę i podziwiam. Moja koleżnka wzięła dziekankęi pojechała na 10 miesięcy do Anglii. Wróciła, obroniła się i znów wyjechała na półtora roku. Kilka miesięcy temu wróciła. Znalazła pracę i stać ją na wybudowanie małego domu. A ja bałam się zrezygnować z pracy (800zł0 miesiecznie i wyjechac i co z tego mam. 50 tys. kredytu bo muszę gdzieś mieszkać. Dlatego podziwiam te osoby tylko żeby im woda sodowa do głowy nie udeżyła i żeby mówiły prawdę jak pracują (przecież chwała im za to).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrakadarbakmmama
pracuje jako cleaner supervisor:) dodam jeszcze tylko, że domku na raty nie byłoby gdyby nie mój shpirty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z angli
czesc zazdrosniczko,jestem 3lata w angli,pracuje jako hauskeeper 2 godz dziennie mam mieszkanie wspaniala rodzinke i 3 auta,myslisz ze dorobilbym sie tego w polsce przy takich godzinach pracy,nie zdecydowanie nie a TY siedz dalej w polsce za te marne pare groszy i tez wladam kilkoma jezykami i malo tego stac mnie na to zeby jezdzic na wycieczki po swiecie i wcale CI nie zazdroszcze powodzenia w wegetacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×