Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alexandrine

zostałam sama

Polecane posty

Gość alexandrine

Cześć nazywam się Ola. Jeśli możecie to pomóżcie mi. Miesiac temu byłam szczęśliwa i zakochana po uszy.Choć nadal tak jestem zakochana to juz nie jestem szczęśliwa. Mój ukochany po 1 roku wspólnego życia stwierdził, że on się wypala, już nie sprawiają mu takiej radości jak dawniej spotkania ze mną itd. Ja go bardzo kocham i nie rozumiem. Z tego co wiem to podjął tą decyzje w przeciągu 2-3 dni. On uważa, że jest fer bo nie chce mnie oszukiwać i tak będzie lepiej. Wielokrotnie zapewniał mnie, że nie ma nikogo innego i jak mu wierze, bo on nie należy do takich co okłamują.On uważa, że teraz chce być sam, że on się chyba nie nadaje na związaki i nie daje narazie szansy "naszemu" związkowi. Najbardziej boli fakt, że nic mi nie mówił, że coś się dzieje przecież mogliśmy spróbować to naprawić. Nie czuje się winna bo nic nie zrobiła to on się wypalił nie ja. Dlaczego on wszystko przekreśla. Ja go kocham.Powiedział, że nie chce mi dawać nadziei bo jeśli by wrócił, to będzie to dla mnie miłe zaskoczenie. Widze, że on jest rozbity. Przytula mnie ja patrze na niego bez słowa a on mi odpowiada "ja ciebie też jeszcze troche, ale musze to w sobie zdusić". Ciągle powtarza mi, że jesteśmy jeszcze młodzi, że całe życie przed nami a ja czuje, że mi życie się rozpada. Nie wiem co zrobić, jak go odzyskać. Codziennie rano wstaje i licze na to, że zmieni decyzje, że wróci. Pomóżcie mi. Niedawno dowiedziałam się, że jego mama za mną nie przepada czy jest możliwość, że tak na niego wpłynęła, że on postanowił zakończyć nasz związek. Dlaczego tak się stało, że jedenfo dnia kocha a drugiego już nie. Obserwuje go wiem, że jest teraz strasznie zabiegany (uczelnia, dom, praca, kiedyś ja) tylko dlaczego zrezygnował właśnie ze mnie ? Postanowiłam przeczekać troszke aż wszystko się poukłada u niego. Pytanie tylko czy to przyniesie oczekiwany efekt. Bardzo w to wierze. Czuje się teraz jak czegoś ćwierć. Jestem przy nim kiedy tego potrzebuje, wspieram i pomogam czy dobrze robie ? Czy nie powinnam się odsunąć, czy są jeszcze jakieś szanse ? Moi znajomi uważają, że on nie jest mnie wart, że tyle dla niego zrobiłam i że takie kobiety jak ja są już na wymarciu. Sami są zaskoczeni bo wyglądaliśmy na takich szczęśliwych i nic nie zapowiadało takiego obrotu sytuacji. Jestem załamana nie chce mi się żyć, skrzydełka mi opadły, brak mi go. Pozdrawiam i czekam na pomysły rozwiązania mojego problemu Ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też Ola
Olu, ja też przeżywam dokładnie to co Ty. jest mi bardzo ciężko, ale ciągle wierzę, że to wszystko da się jeszcze naprawić :( Daj mu trochę czasu, może zatęskni za Toba i zobaczy, że źle mu jest bez Ciebie. Życzę Ci tego z całego serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Olu, wiem co przezywasz.Przechodziłam przez to. tylko że u mjie był problem takiego typu, ze on nie kochał:/chciaż bylismy jakiś czas razem to on stwierdził, że jest jeszcze nie gotowy na stały związek, nie chce zobowiązań i ze poprostu nie kocha:( Na topicu \"ONA ZAKOCHUJE SIE PIERWSZA , ON NIC NIE CZUJE... UDAŁO WAM SIE?\" jest opisana moja hitoria ( http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3249355 ) poczytaj sobie może to Cie pocieszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexandrine
eh... tyle wspólnych planów tyle wspólnych marzeń i nagle bum :( spotykamy się raz do dwóch razy w tygodniu bo on widzi, że tego potrzebuje ale nie tylko ja. Czasem przyłapujemy się na tym, że zachowujemy się tak jakby wszystko było jak dawniej. Momentami widze, że on też by tego chciał - oboje tęsknimy. Jedno mniej drugie bardziej. Dziękuje Ci Oleńko za słowa otuchy, życze szczęścia i powodzenia :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej u mnie jest dokładnie tak samo :( rozstaliśmy się dwa tygodnie temu. On mi też powiedział, że się wypaliło uczucie. byliśmy razem 1,5 roku, swiętowalibyśmy to za 4 dni ;( doskonale Cie rozumiem... ale niestety nie jestem w stanie pocieszyć. ani Cioebie, ani siebie... wiem tylko, że jak przetrwamy ten straszny czas to później będzie już tylko lepiej... tylko jak go przetrwać? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowie ci ze....
to pedal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexandrine
ja go nadal kocham i bardzo bardzo bardzo tęsknie ;( brak mi go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
< przytul > ja też... ale co możemy zrobić? a ja jeszcze jutro spędzę z Nim cały wieczór... na imprezie. ze świadomością, że już nie jest mój... nie mogąc go dotknąć, przytulić... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arahja
U mnie było dokładnie to samo, tylko że z drugiej strony. Dlatego nie mam dla Ciebie dobrych wieści: on już Cię nie chce i najpewniej nie zechce. Prawdopodobnie okłamuje Cię tylko w jednej kwestii - że chce być teraz sam. Przykro mi, sama tak robiłam. Po prostu zbyt ciężko jest powiedzieć osobie, którą się bardzo lubi i szanuje, że zostawia się ją dla kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexandrine
ja przytulać się mogę do woli ... kurde czego mni brakuje: http://alexandrine86.fotka.pl pozostaje mi tylko czekać i wierzyć :( niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już dzisiaj spokojna
Ja nie napiszę, że Ci współczuje, nie napiszę, że przykro mi...bo to za przeproszeniem g*** da! Sama to rzeżywałam a takie teksty...będzie dobrze bla bla bla jeszcze bardziej mnie dobijały.... Na szczęście my do siebie wróciliśmy i tego Ci zyczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexandrine schudnij
koniecznie bo niezły z ciebie prosiaczek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexandrine
dzięks toś mnie podbudowała :D hehe pracuje nad tym to nie są aktualne zdjęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexandrine schudnij
nio to powodzenia - bo nie mówiłam złośliwie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexandrine
spoko już troszke schudłam z nerwów ciuchy ze mnie spadają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snupa
A nie namącił mu ktoś w głowie? Jak myslisz,podejrzewasz kogoś? Moze koledzy? CZasami glupio gadaja bo zazdroszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexandrine
kurcze nie wiem. tak jak napisałam wiem, że jego mama za mną nie przepada i nie wiem czy ona mogła by tak na niego wpłynąć, że w ciągu 2-3 dni stało się to co się stało :( . wiem też o tym, że coraz częściej spędza czas z kolegami - wychodzi ode mnie jest wszystko super a jak wraca to albo rozmawiamy później to jest inaczej + większy dystans. też o tym myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
alexandrine mam niemla identyczn sytuacje w pewnym momencie przyparlam go do muru i mowi mi ze nie czuje tego co napoczatku rozstalismy sie.. naet nie wyjasnilsmy sobie nic dokladnie wiem czuje ze kumple mu namieszali bo od jakich dwoch 3 miesiecy wogole sie nie spotykalismy wogole on spedzal en czas z kumplami ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on jest za
mlody na stały zwiazek. Widocznie zakreciła go jakaś inna, albo dawałas mu za mało swobody.... nie wiem. a jak seks? był w waszym związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
byc moze nagadali mu ze to za wczesnie zeby sie wiazal bo ja od poczatku mowilam ze szukam kogos na stale teraz troche zaluje bo jestem pewna ze sie przestraszyl , on chce zyc pelnia zycia dla niego teraz glownym priorytetem sa imprezy i jescze raz imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
podobno skarzyl sie , ze bylam zla na jego wyjscia z kumplami ale jak nie byc jak ma sie mozliwosc spotkania tylko raz w tygodniu a kumpli moze widywac codziennie , zeby jeszcze mieszkac w tej samej miejscowosci .. zreszta od dwoch 3 miesiecy mial calkowita swobode bo wogole sie nie widywalismy wyobrazacie sobie wogole a pisal do mnie jakby nigdy nic ale tylko pisal i to mial byc zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
a co do innej to wiem ze nie ma nikogo jest raczej niesmialy do kobiet to wiem napewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
szkoda tylko ze kiedys tam bedzie za pozno bo kiedys napewno pozaluje tego jestem pewna ja jednak nie bede czekac w nieskonczonosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexandrine
Będzie dobrze... eh... wszystko się kiedyś ułoży, ja wierze, że wróci i pragne tego z całego serca :( Kocham go ponad wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan
alexandrine zamierzasz czekac na niego? a jesli wmiedzyczasie kogos poznasz bo przeciez chyba nie zamknisz sie na 4 spusty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexandrine
on zna zasady teraz traktuje ten okres jako odpoczynek jeśli mu się odmieni to super - zyska w moich oczach, ale jeśli czekajac na niego poznam kogoś i to będzie ktoś kto mnie pokocha taką jaka jestem z wszystkimi moim przywarami itd. a ja będe dobrze się czuła w jego towarzystwie to dlaczego mam czekac na niego. miał swoja szanse i jej nie wykorzystał, jego problem :( boli jak nie wiem ale musze się trzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexandrine
ja go naprawde kocham, nigdy nikogo tak bardzo nie kochałam jak jego i jestem w stanie zrobic wszystko zeby wrócił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexandrine
to teraz czuje ;( Andain - Beautiful things Got up early, found something's missing my only name. No one else sees but I got stuck, and soon forever came. Stopped pushing on for just a second, then nothing's changed. Who am I this time, where's my name? I guess it crept away. No one's calling for me at the door. And unpredictable won't bother anymore. And silently gets harder to ignore. Look straight ahead, there's nothing left to see. What's done is done, this life has got it's hold on me. Just let it go, what now can never be. I forgot that I might see, So many beautful things. I forgot that I might need, to find out what life could bring. Beautiful things Take this happy ending away, it's all the same. God won't waste this simplicity on possibility. Get me up, wake me up, dreams are filling this trace of blame. Frozen still I thought I could stop, now who's gonna wait. No one's calling for me at the door. and unpredictable won't bother anymore. and silently gets harder to ignore. look straight ahead, there's nothing left to see. what's done is done, this life has got it's hold on me. just let it go, what now can never be. So many beautiful things So many beautiful things Now what do I do? can I change my mind? did I think things through? It was once my life - it was my life at one time.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
czyli zamierzasz walczyc o niego? widzisz u ciebie jest nieco inacze u mnie juz wiadomo ze to koniec on mi powiedzial ze to nie to na koniec pocieszyl ze bedzie dobrze ze uporam sie z tym w szybkim czasie -niezle akurat takich slow mi trzeba bylo takie slowa sa dla mnie najgorsze ... kurcze uporam ...ja go kocham a on taki tekst wielkie dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×