I co ja mam myslec? przygadala mi nie wiem za co...

Wlasnie dostalam niezle po uszach... od wlasnej matki. rozmawialysmy o weselu mojego brata i temat zszedl na moj zwiazek ( jestem ponad 2,5 roku, moja jedyna i prawdziwa milosc). Moja mama powiedziala (odnosnie wesela), ze zobaczymy jak to u mnie bedzie - a ja, ze przeciez u mnie sie nie zapowiada bo nie jestemy jesszcze narzeczenstwem. a Ona na to : no jak to?? sypiasz z nim i nawet nie jestescie narzeczenstwem ????????????????? ale mi sie zrobilo.... wiecie... przykro jakos. I po chwili dodala - ja myslalam ze to sie kocha kogos jak sie z nim sypia.... Jak mogla mi cos takiego powiedziec :(? Tym bardziej ze ja go bardz kocham.... eh zdolowalam sie bo nie sądzilam ze wlasna matka ma o mnie takie zdanie wlasnie.. przez chwile przeszlo mi przez mysl ze jestem zla na swojego faceta, ze wlasnie przez to moze mnie i wykorzystuje..i moze ona ma racje... .ah wstyd mi jakos.. chociaz tak nie mysle, wierze w jego milosc.... eh. ktos mial podobny przypadek?

przeciez nie musicie byc narzeczenstwem zeby sie kochac(w sensie uczuc :) ). matka pewnie ma "stare" poglady i tyle. nie przejmuj sie

nie przejmuj się. Moja to w ogóle uważała że przed ślubem nie powinno się seksić :) I nie mów znowu że jesteś wykorzystywana przez niego. Nie lubisz seksu? Nie chcesz się z nim kochać?

ah tam sie bede przejmowala... chociaz to najbardziej boli jak sie dowiaduje ze najblizsi mają o tobie zdanie tego typu.. Chrzanić to, w koncu najwazniejsze są moje uczucia do niego i wzajemnie. Ide zjesc cos to mi sie poprawi nastrój...Przepraszam za zaśmiecanie kafeterii.

oczywiscie ze uwielbiam sie z nim kochać, Kocham go z calego serca. Myslalam ze moja mama o tym wie, a tu taki tekst. dobrze ze jeszcze mi nie powiedziala tekstu typu - ile biore za noc... Ah mam syndrom napięcia przedmiesiączkowego to tez i pewnie reaguje zbyt mocno.. Rozumiem ze czekanie do slubu z seksem to cos pieknego, ale dla mnie to nie jest najwazniejsze. kurcze glupio sie czuje a juz wogle to mam z mamą bardzo dobry kontakt.. tak mi sie wydawalo. Mam 23 lata wiec nie jestem 15 latką zeby takie teksty slyszec..

dziwka :O

powiedz " jak mogłas, mamo, cos takiego mi powiedzieć, mylślałam, że sie rozumiemy i masz o mnie dobre zdanie...." z pewnością sie zastanowi , jaką przykrość ci zrobiła...mnie by też zrobiła... (to z pewnościa był niezręczny komunikat, ze chciałaby uregulowania waszej sytuacji)