alimenty

była dziewczyna mojego narzeczonego chce go podać o alimenty. dziecko ma trzy miesiące i dopiero teraz raczyła jemu powiedzieć że to jego dziecko(chociaż jest to wątpliwe), ponieważ jej obecny chopak chce się zrzec dziecka. ma ona 600 zł renty po ojcu bo sie jeszcze uczy. mieszka z matką która pracuje. szczerze jej współczuje, ale to ona zostawiła mojego narzeczonego a o ciązy dowiedziała się w piątym miesiącu i wątpię że to jego dziecko ponieważ wychodziło by że wtedy był juz ze mną. chciałam dodać że jestem w 6 miesiącu ciąży. w zwiąku z tym mam pytanie: czy uda jej się dostać alimenty??

... na ojcostwo, żeby wykluczyć. Wtedy się jej nie uda

wiem, ale takie badanie kosztuje 1600zł. nie stać nas na to, niestesty

olifka musicie zrobic badania bo jezeli tamta dziewczyna znajdzie sobie swiadkow,ze widziano ich razem w tym czasie kiedy moglo dojsc do zaplodnienia to Twoj chlopak jest ugotowany....pozyczcie ale te badania zrobcie bedziecie miec pewnosc.

tez jestem za badaniami. jesli wyjdzie, ze to nie jego dziecko - to mimo wszystko zaoszczedzicie o wieeele wiecej, niz wydacie na badania, takie 1600 zwroci sie wam juz po paru miesiacach, w ktorych nie bedziecie musieli placic tych alimentow :) no, a jesli wyjdzie, ze jednak to jego dziecko - coz, wtedy niech placi na nie alimenty, bo tak powinno byc, przynajmniej bedzie miec pewnosc, ze kobieta go nie naciaga, tylko faktycznie na swoje placi.

dziękuje wam bardzo za odpowiedzi. pożyczymy te pieniądze. a jeśli się okaże że to rzeczywiście jego dziecko to jak najbardziej jestem za tym żeby płacił alimenty. dziękuje i pozdrawiam