Tydzien temu Ś lub - wczoraj Ś mierć...

Tydzien temu w sobote wzieli slub...ona - 23lata, on - 25. Byli ze sobą dość długo...Za pieniądze ze ślubu on między innymi postanowił kupić sobie motocykl. Wczoraj zginął na nim...Teraz ona jest wdową...po tygodniu bycia żoną...Gardło mi ściska... Poprostu trgedia... [*]

Ojej, powaznie mowisz?

jak najbardziej powaznie... nie sądzisz chyba żebym żartowała z takiej sprawy?? czy też wymyślała takie historie... Kto ma TVP3 Kraków, ten może wczoraj o tym słyszał...okropny wypadek...ona była wtedy w kościele...podobno jej obrączka spadła z palca...czyż to nie był znak?:(

TO jakas twojka kolezanka? Wspolczuje z calego serca.Nawet nie potrafie sobie wyobrazic co ona teraz czuje :(

nie kumplowalysmy sie, ale znam ja, mieszka niedaleko mnie...chlopak tez mieszkal calkiem niedaleko...jak o tym mysle to zaraz chce przestac, bo mi sie to wydaje nie prawda...w takim razie co ona czuje i mysli?...

sobisty temat jak na takie forum:( pewnie nie bylaby uradowana, ze jej sasiadkaplotkuje o jej tragedii:(

Wlasnie obejrzalam wczorajsza kronike, wspolczuje :(

Zderzyl sie z tym samochodem, czy jak? Bo wygladalo jakby wjechal mu pod kola.

nie wymienilam niczyjego nazwiska ani imienia...nikt nie wie kim jestem...nikt nie wie o kim mowie...poza tym: NIEUWAZASZ ZE ONA MA TERAZ WIEKSZE ZMARWIENIE NIZ MYSLENIE CZY LUDZIE O TYM PLOTKUJA?! nie napisalam tego po to, zeby robic z tego wielka plote! TYLKO DLATEGO, ZEBY SZANOWAC TROCHE SWOJE I CZYJES ZYCIE! MAMY JE JEDNO, WIEC NIE BADZMY TACY \"BOHATERSCY\"! Na pewno nie jeden taki wypadek byl, ale moze ktos sie nad tym troche zastanowi, zdejmie noge z gazu czy pojedzie wolniej motorem...

no tak jak slychac...nie zatrzymal sie na wezwanie policji i wjechal pod auto...:(

ja znam "lepszą" historię w moim mieście, jakieś 5 miesięcy temu na ślubie, właściwie na weselu, bo się bawili, dla zabawy zaczęli podrzucać pannę młodą. Uderzyła w żyrandol. Zmarła na miejscu. Zakrwawiona biała suknia ślubna. On następnego ranka się powiesił.

Sluchaj MALUTKA Ja tu nie prowadze konkursu na najtagiczniejsza historie!!! Chcialam to napisac, bo moze KTOS, choc jeden czlowiek, cos zrozumie i nie wsiadzie na motor i nie pojedzie sie poscigac, bo pomysli ze ma zone, np.dziecko w drodze i nie warto ryzykowac dla tego zyciem!!

Czy ona byla w ciazy??

Straszne to wszytsko...

Poczytalam troche na necie o tym wypadku i nie wylada na to ze kupil motor z ieniedzy ze slubu, motor byl kradziony :( Chlopak nie zatrzymal sie na wezwanie policji. Oczywiscie wspolczuje ogromnej tragedii.

to straszne co sie stalo az serce z zalu sciska:( moj chlopak rozstal sie ze mna wlasnie z powodu motoru...kupil go sobie...powiedzial mi ze i tak predzej czy pozniej sie zabije na nim wiec nie potrzebuje zebym sie o niego martwila...po 3 latach zwiazku... naprawde wielka tragedia wspolczuje z calego serca

była też tragedia... Małżeństwo, m-c po ślubie, jechali samochodem i zderzyli się z autobusem... Ona w ciąży - zginęła na miejscu razem ze swoją matką... On przeżył... Powiedzcie mi, gdzie wtedy jest Bóg...??? :(

to co ten mezczyzna teraz przezywa jest nie do opisiania przez nikogo nigdy!!

maluuuutka --------> To było trochę inaczej, jeśli to ta sama historia. Opowiadała nam ją babka z którą mieliśmy BHP. Podrzucali pannę młodą i jej welon wkręcił się w wiatrak, który przeciął jej tętnicę szyjną. Nie zdążyli jej uratować. Jej ojciec dostał zawału, a mąż powiesił się w toalecie.

nie mozna 'zwalac' na Boga....wiele z opisywanych przez Was tragedii dzieje sie niestety przez ludzka glupote....:( smutne, ale prawdziwe:( brawura, pijanstwo....

tiaaa... bo ona wisiała na tym welonie bo welon był ze stali i przyspawany do głowy.. ludzie, przestańcie opowiadać plotki bo coraz większe bzdety wychodzą natomiast faktem jest że śmierć nie patrzy jaki mamy okres w życiu czy jakie plany na wieczór i może się zdarzyć w każdej chwili JEŚLI ją prowokujemy, a takim prowokowaniem jest na przykład nieostrożna jazda motocyklem

opowiesci!!

Ludzie co wy myślicie, że tylko małżeństwom zaraz po ślubie się wypadki zdarzają? Teraz się zacznijcie dalej licytować, kto słyszał o straszniejszym wypadku. A co do tego chłopaka na motorze...nie sądzę, żeby to była straszniejsza śmierć od np 18 letniego chłopaka, który dopiero co dostał motor. To,że byli świeżo po ślubie nie ma znaczenia. Gdyby byli bez ślubu to nie byłaby to tragedia? Dziwne macie podejście..A co do tej obrączki, która jej spadła..Jezu naprawdę jesteś taka naiwna, żeby w takie zabobony wierzyć?

jejku przerażające:( a moze sie zdzarzyć każdemu :(

No właśnie, każdemu. Jak ktoś z nas dzisiaj wpadnie pod samochód to będzie to taka sama tragedia.Nie ma co roztrząsać.

Fanka Blunta powiedz mi jedno! To było w niedziele w Krakowie? Niebieski ścigacz, rozwalony w mak prawie, zderzył się z samochodem osobowym? gdzieś tak o godzinie 12.? To ten?

dokładnie .. widocznie tak musiało być ,uważam że wszystko ma swój sens nawet taka tragedia... :(

Wiecie, coś wam powiem. Mieszkam przy dość ruchliwej ulicy. Dłuuga prosta-w sam raz do ścigania się i szaleństw na motorze. Prawie codziennie jak widzę tych szaleńców pędzących conajmniej 130 km/h to zaciskam zęby i mam nadzieję, że przejedzie ulicę bezpiecznie, nikogo nie zabijając na pasach i nie rozwalając się na słupie. Niektórzy niestety śmierć prowokują.

Smutne historie są niestety wplecione w nasze życie... Takich historii każda osoba zna przynajmniej jedną, jest wiele. Szczególnie, gdy umiera dziecko, kobieta w ciąży, młode małżeństwo... Wiele z tych tragedii mogłoby się nie zdarzyć, gdyby czasem ktoś pomyślał. Nie tak przecież dawno, zginął też znakomity siatkarz repr. Polski, Arkadiusz Gołaś. Pamiętajmy o tych wszystkich, ale żyjmy, może lepiej ?

Martka--> co cie ugryzlo??!! i przestan mi tu \"Jezusowac\" i Bog wie co mowic! Nie, nie wierze w zadne zabobony!! To, ze jej spadla obraczka to poprostu fakt i tyle! ja to napisalam tylko, bo to fakt nigdzie nie napisalam ze wierze w zabobony, dlatego naucz sie troche czytac i rozumiec intencje ludzi. I nie mowie, ze to jest tragiczniejsza smierc niz jakiegos 18-latka na motorze, ale jakis 18-latek nie mial zony...do tego tylko tydzien...ona juz jest wdowa! Owszem, po 18-latku placza wszyscy, cala rodzina, po nim tez...ale oni byli zwiazani wezlem malzenskim a to jest jednak wiecej niz nic... Poza tym radze sie przeprowadzic, bo takim sposobem nabawisz sie nerwicy i wrzodow zoladka. Ps: Tak, juz teraz wiem, ze ten motocykl byl kradziony:( tez mi sie to glupie z poczatku wydawalo, ze swoim motorem koles ucieka przed policja...ponoc kradl z kumplami od dawna...ehh Mimo to, to byl czlowiek i okropna tragedia.