Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmądrzałam.......

Odkąd przestałam wyciskać mam piękną cerę!

Polecane posty

Gość nie wyciskam juz
od kilku miesiecy i buzia naprawde nie do poznania. ostatnio zrobil mi sie taki bolacy ropniaczek pod okiem, mialam wycisnac, az korcilo, ale smarowalam mascia i po kilku dniach zrobil sie strupek, teraz co prawda jeszcze malutki slad jest, ale wiem, ze gdybym wygniotla chodzilabym z podpuchnietym okiem przez tydzien, nie mowiac o tym, ze nawet nie daloby sie tego korektorem przykryc. A z nosa co jakis czas wagry wygniatam, bo malo atrakcyjnie wyglada taki muchomor ale zawsze to robie wieczorem i przez chusteczke i oczywiscie nic na sile, to co wyjdzie bez wiekszych problemow, reszte zostawiam na nastepny raz. A i uzywam toniku octowego, naprawde jest rewelacyjny i polecilam go juz kilku osobom i naparawde widac roznice od razu. nie dajcie sie, bo sladziska zostaja na bardzo dlugo. A przeciez i tak nikt (z wyjatkiem kosmetyczki) tak dokladnie sie twarzy nie przyglada. mnie to zawsze sie wydawalo, ze widza moje najmniejsze niedoskonalosci, ale kiedy zdalam sobie sprawe z tego, ze ja wcale tak na inne buzie nie patrze to niby czemu inni mieliby patrzyc tak na moja????? a i jeszcze jedno kiedys marzylam aby kiedykolwiek udalo mi sie wyjsc bez podkladu z domu, od jakiegos czasu zapomnialam o czyms takim jak podklad, buzka opalona troszke pudru brazujacego na poliki i laseczka gotowa:) Ale sie rozpisalam, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówkanie ta do jedzenia P
a ogólnie wągów wogole nie mam. ale raz mialam taka czarmna kropke-spytalam mamy co to, a ona powiedziala ze to wagier- czyli ropa ktora zostala pod skora. zrobilam sobie parowke na twarz-do miski wlalam wrzaca wode i kilka kropel jakiegos olejku aromatycznego(chodzi mi o olejki takie na rozne schorzenia)-wcale nie musi byc to olejek na schorzenia zwiazane ze skora(chociaz lepij by chyba bylo...)Wzielam recznik, zarzucilam go na glowe pochylona nad ta miska-recznik ma byc tak zeby nie uciekalo przez niego powietrze i wdychalam (ja dalam olejek na katar), na poczatku trudno wytrzymac bo troche dusi i jest goraco. jak juz woda stawala sie coraz zimniejdsza, to na tym zakonczylam. mialam cala mokra buzke bo ta para to powoduje. i wtedy WYCISNELAM TEGO WAGRA-normalnie jakies obrzydlistwo wyszlo-ropa czy cos. ulzylo mi bo chodzilam z tym wagrem chyba z miesiac albo wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówka jest dobra..
.. ale nie ta do jedzenia !! :p ja ogólnieWĄGRÓW wogole nie mam. ale raz mialam taka czarmna kropke-spytalam mamy co to, a ona powiedziala ze to wagier- czyli ropa ktora zostala pod skora. zrobilam sobie parowke na twarz-do miski wlalam wrzaca wode i kilka kropel jakiegos olejku aromatycznego(chodzi mi o olejki takie na rozne schorzenia)-wcale nie musi byc to olejek na schorzenia zwiazane ze skora(chociaz lepij by chyba bylo...)Wzielam recznik, zarzucilam go na glowe pochylona nad ta miska-recznik ma byc tak zeby nie uciekalo przez niego powietrze i wdychalam (ja dalam olejek na katar), na poczatku trudno wytrzymac bo troche dusi i jest goraco. jak juz woda stawala sie coraz zimniejdsza, to na tym zakonczylam. mialam cala mokra buzke bo ta para to powoduje. i wtedy WYCISNELAM TEGO WAGRA-normalnie jakies obrzydlistwo wyszlo-ropa czy cos. ulzylo mi bo chodzilam z tym wagrem chyba z miesiac albo wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia24
Nie wyciskajcie w domu! Ja robiłam to codziennie, w końcu z kilku pryszzczy zrobił się stan zapalny, całą twarz dosłownie miałam w czerwonych wielkich krostkach. Chodziłam do dermatologa, brałam różne antybioryki (Zineryt, Benzacne). Pomagało na krótko, bo skóra przyzwyczajała się po kilku tygodniach. I znalazłam sposób- zaczęłam regularnie chodzić do kosnetyczki. Oczyszczanie - co miesiąc, 2 razy w roku głębokie złuszczanie kwasami owocowymi (piecze jak nie wiem, ale warto pocierpieć). Teraz chodze już rzadziej, bo chyba wreszcie wyrosłam z tego problemu. Uwaga: nasilony ['wysyp' pojawia się regularnie przed okresem - zostawić pryszcze w spokoju, same zejdą. Poza tym - unikać tłustrgo jedzenia - najbardziej gładką skórę miałam podczas problemów z żołądkiem, gdy jadłam tylko gotowane papki:) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już NIGDY nie dotknę
tych syfów. I kosmetyczce też nie pozwolę, bo wyglądam potem jak potwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram karolcie24
kuracja kwasami owocowymi i nie wyciskac. bez wyciskania znikaja podczas kuracji bez sladu a jak tylko sie dobiore do jakiegos to zaraz wolniej sie goi a pozniej brazowa plama zostaje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jak wy to do cholery
robicie???? Jak nie wyciskam pare dni, to mam coraz wiecej i wiecej grudek, zaskornikow i innych syfow, bo mi sie skora tak szybko zanieczyszcza. Wagier na wagrze! I to takie dojrzale, az kusza zeby wycisnac. Probowalam nie raz sie powstrzymac, smarowac masciami, ale to gowno nie schodzi! Czekalam nawet miesiac i nic. Wyciskanie to jest jedyna rada. Chyba ze macie inna. Peelingu za czesto nie mozna uzywac, kwasow teraz nie mozna, bo lato.. Co ja mam zrobic?? Nie chce juz wyciskac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmądrzałam....
Widzę, że mój topik cieszy się powodzeniem :). Ja peeling robię czasami nawet co 2 dni. Wągrów nie wyciskam, choć wiem, że są, ale wiem też, jak skończy się wyciskanie. Wolę jednak mieć zatapetowane wągry niż czerwone mega-syfy następnego dnia. I juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNAAAAAAAAA
A miałas duzy trądzik? I gdy przestałas wyciskac przestały Ci sie tworzyc wypryski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmądrzałam....
Kochana, zacznę może od tego, że mam już 31 lat. Trądziku nie miałam nigdy, ale też moja cera była daleka od ideału. Zawsze znalazłam jakiegoś wągra do wyciśnięcia i problem zaczynał sie z powrotem. Zauważyłam, że jak częściej robię peeling, to cera lepiej się oczyszcza i wągry rzadziej powstają. Tak jak już wspomniałam - wyciskaniem robiłam sobie straszną krzywdę, wyglądałam paskudnie, a jak przestałam dotykać twarz, to od razu jest lepiej. Wągry oczywiście się zdarzają, ale syfy już nie. NIE WYCISKAĆ - pierwsza i najważniejsza zasada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram karolcie24
ja robie teraz peeling dwa razy dziennie. mowilam o zestawie kosmetykow loreala. Peeling zawiera kwas BHA. potem tonik z kwasem AHA. i emulsja z benzoylem. To na noc. A na dzien krem do skory wrazliwej z SPF 15 i ok. oczywiscie nie opalam buzi. Mijaja 4 tygodnie. Mialam tyle syfow ze tragedia a dzisiaj mam na czole 6 wysychajacych krostek i troche ciemnych plamek ale w miare jak zluszczam skore to znikaja. Z tymi kwasami to jest tak ze nie nalezy stosowac latem jak sie wystawia czlowiek na slonce i jesli kwasy maja duze stezenie. ale jesli ma sie filtr na twarzy i chodzi np w kapeluszu albo po prostu nie lzey plackiem na sloncu to jest ok. Dodam ze jestem w stanach a tu jest wiecej slonca i nic mi nie jest. po prostu trzeba rozwaznie to stosowac i koniecznie czytac wskazania na opakowaniu kosmetyku. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram karolcie24
nie wyciskam bo szybko same gina jak sie zluszcza skore kwasami. :) nie ma w tym wielkiej polityki. jak widzisz codziennie poprawe to po prostu nie wyciskasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram karolcie24
wlasnie ide pod prysznic na zluszczanie. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny ja
odkad pamietam zawsze mialam problemy ze skora. Nie pomagaly zadne crelasil, ani drogie kremy z apteki, nawet te od lekaza nie pomagaly, tz dostalam taka masc wysuszajaca (przezroczysta) i kazala mi smarowac codziennie cala twarz skore mialam po tym bardzo sucha i uzywalam tej masci tylko na miejsca tam gdzie byly pryszczki ale zawsze cos skubalam i mam dziwna cere bo jak sie skalecze to zostaja plamy i dlugo sie goja. To na twarzy ciagle pelno plam, zanim jedna zginela, pojawilo sie kilka nastepnych od dwuch miesiecy zaczela zdrowiej sie odzywiac i pryszczki gina, fakt sa tam czasami jaikies czarne ale te u mnie latwo wychodza i nie pozostawiaja plam sprobujcie nie jesc slodyczy przez dwa trzy tygodnie i zobaczycie poprawe na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dziala
w moim przypadku. stosuje diete bez weglowodanow wiec od lutego nie jem slodyczy. nawet rzucilam palenie. i nic. niestety nie w kazdym przypadku to sie sprawdza ale nie zaszkodzi dobrze sie odzywiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasy aha i bha
Kwasy beta-hydroksylowe - BHA wasy beta-hydroksylowe pojawiły się po raz pierwszy w składzie kosmetyków w 1995 roku, czyli tuż za kwasami AHA. W odróżnieniu od AHA w kosmetyce stosuje się najczęściej tylko jeden rodzaj kwasu BHA- kwas salicylowy. Koncern L'Oreal opracował ostatnio nową formę kwasu salicylowego tzw. lipohydroksykwas jest to kwas kapriolowo-salicylowy. Jego innowacja polega na tym, że oprócz wszystkich cech charakterystycznych dla kwasu salicylowego, ma większe powinowactwo do naskórka, dzięki czemu ma działać jeszcze łagodniej. Kwas ten został zastosowany w kosmetykach firm należących do koncernu np. La Roche-Posay, L'Oreal, Lancome. Niektóre z firm stosują w preparatach sole kwasu salicylowego, które jednak są duże mniej skuteczne pod względem właściwości złuszczających w porównaniu z kwasem salicylowym. Polskim preparatem zawierającym sól sodową kwasu salicylowego jest Łagodna kuracja złuszczająca Preparat Salicylowy - Pharmaceris S. Preparat ten zawiera dodatkowo wyciąg z owoców tamaryndy (Tamarindus indica). Tamarynda to duże afrykańskie drzewo, którego owoce bogate są w substancje odżywcze m.in. cukry, pektyny i kwasy owocowe AHA, a zwłaszcza zawierają znaczne ilości kwasu hydroksycytrynowego. Dzięki temu wyciąg ten działa złuszczająco czyli rozpuszcza martwe komórki naskórka i ułatwia jego złuszczanie. Mechanizm działania Kwas salicylowy jest otrzymywany z kory wierzby. Ogólne działanie kwasu BHA jest bardzo podobne do opisanych powyżej kwasów AHA, czyli także reguluje on odnowę komórkową skóry, działa złuszczająco, poprzez rozluźnianie połączeń międzykomórkowych, usuwając zbędne warstwy zrogowaciałych komórek naskórka. Jednak posiada on również kilka nowych odróżniających go od kwasów AHA właściwości. Mianowicie: * Kwas salicylowy działa łagodniej aniżeli kwasy AHA, podczas jego stosowania rzadziej pojawiają się efekty uboczne w postaci pieczenia, szczypania i nadmiernego złuszczania się skóry. Dlatego też ostatnio można zauważyć tendencję do większego zainteresowania wśród firm kosmetycznych kwasem salicylowym niż kwasami AHA. Zdaża się bowiem, że osoby, których skóra nie toleruje kwasów AHA zupełnie dobrze reagują na kwas salicylowy. * Kwas salicylowy jest ponadto związkiem spokrewnionym z aspiryną (chemiczna nazwa aspiryny to kwas acetylosalicylowy) i tak jak ona posiada pewne właściwości przeciwzapalne, sprzyja więc procesowi gojenia się wyprysków i podrażnień. * Jest to kwas rozpuszczalny w tłuszczach, dzięki temu oprócz tego, że złuszcza martwe komórki z powierzchni naskórka, ma także zdolność przenikania przez warstwę łojową-sebum i wnikania w głąb oraz oczyszczania porów skóry, a także wnikania w głąb mieszków włosowych, co ma duże znaczenie w leczeniu trądziku. Dzięki temu przyczynia sie do odblokowania porów, a co za tym idzie zapobiega tworzeniu wszelkich wyprysków oraz pomaga oczyszczać tzw. "zaskórniki", które stają się dzięki temu mniej widoczne. Z tego też względu preparaty z kwasem BHA polecane są dla cer skłonnych do zanieczyszczonych porów i trądziku, ale to nie znaczy, że są odpowiednie tylko dla cer tłustych. Dla osób, które mają problemy z wypryskami kwasy BHA będą na pewno bardziej efektywne niż AHA, jednak kwasy te są także odpowiednie dla cer suchych, nie mają one bowiem właściwości wysuszających, poza tym nawet osoby z suchą cerą mają często problem z zanieczyszczonymi porami skóry, zwłaszcza w tzw. linii T, czyli nos, broda i środkowa partia czoła. Wyjątkiem są preparaty z kwasem BHA, które dodatkowo zawierają typowe składniki dla cer trądzikowych o działaniu antybakteryjnym, regulującym nadmiar łoju, takie kremy mogą wysuszać suchą cerę. * Ostatnie badania wykazały również działanie antybakteryjne kwasu salicylowego, co w przypadku cery z wypryskami jest szczególnie istotne. * Jeśli chodzi o stężenie, to w przypadku kwasów BHA efektywne stężenie jest dużo niższe i wynosi 1-2 %. Stężenie kwasu salicylowego wynoszące minimalnie 1 % jest wystarczające, by mógł on skutecznie spełniać swe zadanie. * W przypadku pH produktu wartość optymalna jest zbliżona do wartości pH potrzebnej dla kwasów AHA. Jedyna różnica jest taka, że kwasy BHA skuteczniej działają w bardziej kwaśnym pH. Powyżej wartości pH 4 nie są już tak efektywne, jak kwasy AHA. Ogólnie zakres podaje się między pH 3-4. * Jeśli chodzi o czas działania to właściwości kwasów BHA różnią się zasadniczo od kwasów AHA. Ich zdolność do złuszczania nie zmienia się w ciągu upływu czasu, czyli działają one w stałym tempie przez cały okres ich stosowania. Nie osiągają takiego punktu, w którym przestają działać, tak jak to było w przypadku kwasów AHA. W związku z tą właściwością początkowo wielu dermatologów obawiało się, że długotrwałe stosowanie produktów z kwasami BHA może spowodować nadmierne podrażnienie skóry oraz, że mogą przyczynić się one do efektu odwrotnego czyli, że w wyniku stałego złuszczania skóra bedzie jeszcze szybciej odbudowywała naskórek i ulegała rogowaceniu. Jednak obecnie wiemy, że tak się nie dzieje. Regularnie złuszczany naskórek nie zostaje pobudzony do intensywniejszego procesu rogowacenia. Poza tym o czym już wspominałam jeśli odstawimy produty z kwasami to skóra z upływem czasu powoli powróci do stanu wyjściowego, a to wskazuje, że kwasy nie powodują stałych efektów ubocznych. Obecnie poleca się, aby w przypadku cery suchej kremy z kwasem BHA używać podobnie jak produkty z kwasami AHA, czyli robić sobie przerwy od czasu do czasu, natomiast osoby mające problemy z tradzikiem i wypryskami mogą używać kremy z kwasem BHA w sposób ciągły. Dla tych osób regularne stosowanie preparatów z kwasem salicylowym (najlepiej wieczorem) może wejść w rutynę jak codzienne oczyszczanie twarzy. * Warto pamiętać, że głównym zadaniem produktów z kwasem salicylowym jest uregulowanie procesu złuszczania skóry, natomiast wiele osób zwłaszcza z tłustą cerą oczekuje jeszcze redukcji przetłuszczania się cery, tego jednak kremy z kwasem BHA nam nie mogą zapewnić. * W niektórych przypadkach, zwłaszcza u osób ze zmianami trądzikowymi lub częstymi wypryskami zdarza się, że na początku stosowania kremu z kwasami BHA czy AHA następuje pogorszenie stanu cery i więcej wyprysków zaczyna się pojawiać, podobne efekty można zaobserwować podczas kuracji maściami z tretinoiną. Nie trzeba się tym zrażać, gdyż nie oznacza to, że produkt źle działa i zamiast polepszać to pogarsza nam stan cery. Jest to efekt chwilowy, który jeśli będziemy nadal kontynuować kurację powinien minąć z czasem. Dlaczego się tak dzieje? Otóż lekarze dermatolodzy tłumaczą to tym, iż ponieważ produkty te mają działanie złuszczające mogą spowodować, że ogniska zapalne, niewidoczne pod skórą mogą się ujawnić jak gdyby szybciej i w jednoczesnym czasie, stąd wrażenie, że nagle pojawiło się na naszej twarzy tyle krostek, a do tej pory co prawda pojawiały się, ale pojedynczo od czasu do czasu. Ważne więc, by nie odstawiać kremu natychmiast, tylko używac go nadal, a po czasie stan cery powinien ulec poprawie. * Kolejna ważna sprawa to cierpliwość. Kwasy nie działają natychmiastowo, co prawda już po pierwszych zastosowaniach od razu odczuwamy wygładzenie i poprawę kolorytu cery. Jednak zwłaszcza w przypadku kwasów BHA i ich wpływu na oczyszczenie porów skóry, nie można oczekiwać widocznych rezultatów już po kilku dniach. Dużo zależy od indywidualnych właściwości naszej skóry, jedni zauważą poprawę szybciej i bedzie ona bardziej widoczna, inni dopiero po miesiącu stosowania i może nie będzie to aż taki efekt jakiego by oczekiwali. Jednak gwarantuję na podstawie własnego doświadczenia, że zmiana na lepsze na pewno będzie widoczna. * Poza tym po czasie stosowania preparatu z kwasem BHA czy AHA, może nam się wydawać, że krem już nie działa. Jednakże nie jest to tak końca prawdą. Na początku po zastosowaniu kremu z kwasem , na pewno zauważymy wyraźną różnicę, preparat ten polepszy stan cery do pewnego stopnia, na ile to jest możliwe, a następnie dzięki regularnemu stosowaniu będzie on podtrzymywał osiągnięty efekt. Z czasem ponieważ przyzwyczaimy się do nowego stanu cery, może nam się wydawać, że krem już nie działa, ale przecież nie możemy oczekiwać "cudów", taki preparat jest zdolny polepszyć stan naszej cery w pewnym stopniu, nie jest jednak w stanie całkowicie ją odmienić. * Preparaty z kwasami BHA można także używać wszędzie tam, gdzie mamy problemy z wypryskami np. dekolt, plecy. Data aktualizacji: 2002-09-22 mgr Barbara Kwiatkowska biotechnolog źródło: http://www.mediweb.pl/beauty/wyswietl_vad.php?id=988

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko komu chce sie to
czytać! Myślcie zanim wkleicie mega artykuły!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMUTNAAAAAAAA
Karolcia24 a jakie to były popki? Hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wyciskam całe życie
:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam_już_dość
ja też mam taki problem juz od kilku lat.Wprawdzie zrobiłam postępy ale nie wiem jak pozbyć się tych plam które zostały po tym wyciskaniu. Błagam pomóżcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hymmmm
Wiem wiem, to jest straszne i do tego takie niesprwiedliwe, ze niektóre osoby maja nieskazitelna, piekna buxke a my musimy sie z tym meczyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivy90000
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=12009 - to pomoże na blizny, ale trzebawytrwałości, ja staram się nie ciść, mam karteczki post it na lustrze, ale niestety czasem się złamię :(, często też siedząc przy biurku ręce wędrują w stronę buzi i szukają jakiejkolwiek nierówności do podrapania :( nie wiem jak sobie poradzić, kiedyś tak nie robiłam i miałam piękną cerę, teraz też jest OK, ale strupki są zawsze i zawsze coś podrapię więc bez podkładu nie wychodzę z domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekko podłamana
też mam z tym problem..po kilku dniach NIEWYCISKANIA tak fajnie wyjść na miasto bez pudru na twarzy. ale! czasem mnie nachodzi na wyciskanie przed myciem. i wiem ze nie moge iwgl. ale jakos tak mnie korci no i robie to. tyle ze jak to zrobie to nagle odrywam sie od lustra i patrze nia siebie i jestem zla! autentycznie zla ze znowu sie poddalam! i sobie obiecuje ze nie tkne i nic! dalej wyciskam. :(( a kiedy mnie wysypie to juz wgl! jezeli mi sie robia nowe to najczesciej te bolace. .. do niedawna mialam tez na dekoldzie . no iwyciskalam, zle lykam takie ziolka i chyba to one pomogly bo z dekoldu mi praktycznie znikły ;) tyle ze przestawilo sie na plecy! ;( a na twarzy nadal swieca..chyba naprawde musze postanowic nie wyciskac i ruszac twarzy rekami. no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyciskam odkąd tylko weszłam w wiek dojrzewania i pojawiła się u mnie tłusta cera. Mam obecnie 20 lat, przeszłam kurację izotretynoiną, która zadziałała bardzo na moją korzyść. Jakiś rok w trakcie i po niej miałam gładką oczyszczoną skórę twarzy, dekoltu, pleców. A parę miesięcy później problem wrócił- cera bardziej tłusta niż przed izo, bolące podskórne krosty na brodzie żuchwie szyi. Policystyczne jajniki, nadmiar testosteronu... :( Teraz biorę antykoncepcję, ale skończyły mi się i chcę zrobić przerwę od nich. A i tak nadal mam masę zaskornikow. Podjelan wyzwanie niewyciskania i udalo mi sie wytrzymac 10 dni.Jak popatrzylam do lustra... Nos wygladal, jakby mial wybuchnąć. Pory były tak zaczopowane, ze caly ten łój ze srodka wyłaził na zewnatrz, skóra była nierówna, czułam pod palcami te ohydne wągry. Broda i skronie w czarnych skupiskach zaskornikow. Skórę obok nosa wystarczyło lekko nacisnac a zanieczyszczenia wręcz wypływały ze skóry. Dzisiaj stosuję 2 razy w tyg ok 20% stezenie mocznika na twarz - taki peeling DIY. Biorę chusteczke i patrze do NIEPOWIEKSZAJACEGO lusterka, zeby wyciskac tylko te najgorsze najwieksze ku*wy. I bardziej zdaję sie na 'czucie'. Coś mi wystaje pod opuszkami palcow - usuwam. Pryskam octaniseptem. Koniec. Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×